piątek, 1 kwietnia 2011

Hulk vol. 2 - Seria Regularna


Niewiarygodne przygody... czerwonego Hulka! Podczas gdy świat Marvela zmagał się z konsekwencjami World War Hulk, Bruce Banner został uwięziony w tajnym ośrodku wojskowym, a jego regularna seria została przejęta przez Herculesa oraz Amadeusa Cho, na runku pojawił się ten oto całkiem nowy tytuł - Hulk vol. 2. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy zadebiutował w nim Red Hulk, który z miejsca zaczął udowadniać swą wyższość nad wszystkimi dookoła. Nikt nie wiedział kim on jest, ani czego chce, a każde jego kolejne poczynania wprawiały czytelników w coraz to większą konsternację i otępienie. Tak samo jak i gościnne występy prawdziwego Hulka oraz równie znienacka debiutującego A-Bomba.

Mimo tego seria sprzedawała się świetnie bijąc kolejne rekordy popularności. A to głównie za sprawą szalonej promocji, dziesiątek wariantów okładek oraz sławnych nazwisk, jakie nad nią pracowały. Za scenariusz odpowiadał Jeph Loeb, który chyba kompletnie się spalił w oczach dojrzalszych czytelników, a za rysunki Ed McGuinness, Frank Cho oraz Arthur Adams, czyli najwyższa światowa półka. To w zupełności wystarczyło, żeby wystartować z kopyta w styczniu 2008 roku i pociągnąć tą serię, pomimo wielu wydawniczych opóźnień.

Hulk vol. 2 #1
Hulk vol. 2 #2
Hulk vol. 2 #3
Hulk vol. 2 #4

Hulk vol. 2 #5
Hulk vol. 2 #6
Hulk vol. 2 #7
Hulk vol. 2 #8

Hulk vol. 2 #9
Hulk vol. 2 #10
Hulk vol. 2 #11
Hulk vol. 2 #12

W tym momencie nastąpiło wielkie sumowanie. Chwilowa moda Marvela, aby z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin, mieć przy wszystkich seriach swoich sztandarowych bohaterów olbrzymie numery. Nie inaczej było i z Hulkiem. Tytuł Incredible powrócił z powrotem w ręce zielonego kolosa i to od razu z numerem #600. Więcej o tym możecie przeczytać w artykule o Wielkich Liczbach Marvela.

W całym tym sumowaniu uczestniczyło także pierwsze dwanaście numerów omawianej tu serii Hulk vol. 2, a mimo to, ku zaskoczeniu wszystkich, wciąż była ona kontynuowana. Dalej pisał ją Jeph Loeb, co niezbyt cieszyło fanów. A wtórowali mu Ed McGuinness oraz Ian Churchill. Wprawdzie zdarzały się tu nieliczne wyjątki (#13 z Bannerem próbującym sobie poradzić bez Hulka oraz #18 przedstawiający złowrogą przemianę Doca Samsona, i co ciekawe w obydwóch tych komiksach nie było ani śladu czerwonego olbrzyma, taka dziwna prawidłowość), ale ogólnie poziom scenariuszów wciąż był katastrofalny. "Tajemnica" kim jest Rulk, zaczęła robić się jeszcze bardziej męcząca, a to co się działo w trakcie Fall Of The Hulks oraz World War Hulks można w wielkim skrócie nazwać burdelem. Sprzedaż w końcu zaczęła się normować, żeby nie powiedzieć poleciała na łeb, na szyję. I nawet gościnie rysujący Whilce Portacio oraz wydanie specjalne #23 pełne innych świetnych rysowników tego nie powstrzymały. Sprzedaż osiadła, choć o dziwo i tak wciąż była większa niż ta w głównej gamma serii z przygodami zielonego olbrzyma. W międzyczasie na horyzoncie pojawiła się równie tajemnicza co jej ojciec Red She-Hulk oraz Intelligencia - jedyna dobra rzecz z tego wszystkiego. No i wreszcie oficjalnie zdradzono tożsamość Rulka, co mogłoby się zdawać powinno podważyć zasadność dalszego istnienia tego tytułu. A jednak.

Hulk vol. 2 #13
Hulk vol. 2 #14
Hulk vol. 2 #15
Hulk vol. 2 #16

Hulk vol. 2 #17
Hulk vol. 2 #18
Hulk vol. 2 #19
Hulk vol. 2 #20

Hulk vol. 2 #21
Hulk vol. 2 #22
Hulk vol. 2 #23
Hulk vol. 2 #24

Jeph Loeb zakończył swój run na numerze #24 i odszedł w niesławie chyba już na komiksową emeryturę, żeby nie powiedzieć na wygnanie, aby zająć się animowanym światem Marvela. Pozostawił po sobie kupę niedopowiedzeń, dziur logicznych i fabularnych oraz kilka najgłupszych scen w dziejach historii obrazkowych. I kiedy już wszyscy myśleli, że to koniec tej serii, we wrześniu 2010 roku przejął ją scenarzysta Jeff Parker wraz z rysownikiem Gabrielem Hardmanem. Zapodali oni zupełnie nowe spojrzenie na postać Rulka i śliczną oprawę graficzną. Lecz pomimo wielkiego wzrostu jakości, przede wszystkim z punktu widzenia treści, wyniki sprzedaży tej serii wciąż spadały i jej los był niepewny.

Hulk vol. 2 #25
Hulk vol. 2 #26
Hulk vol. 2 #27
Hulk vol. 2 #28
Hulk vol. 2 #29
Hulk vol. 2 #30

Hulk vol. 2 #30.1
Hulk vol. 2 #31
Hulk vol. 2 #32
Hulk vol. 2 #33
Hulk vol. 2 #34
Hulk vol. 2 #35

Hulk vol. 2 #36
Hulk vol. 2 #37
Hulk vol. 2 #38
Hulk vol. 2 #39
Hulk vol. 2 #40
Hulk vol. 2 #41


Hulk vol. 2 #42
Hulk vol. 2 #43
Hulk vol. 2 #44
Hulk vol. 2 #45
Hulk vol. 2 #46
Hulk vol. 2 #47

Hulk vol. 2 #48
Hulk vol. 2 #49
Hulk vol. 2 #50
Hulk vol. 2 #51
Hulk vol. 2 #52
Hulk vol. 2 #53

Hulk vol. 2 #54
Hulk vol. 2 #55
Hulk vol. 2 #56
Hulk vol. 2 #57



- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Klikając na tag Hulk vol. 2 - Komiksy znajdziecie wszystko co miało, bądź wciąż ma jakikolwiek związek z tą konkretną serią.

3 komentarze:

Bla-Bolt pisze...

Skoro puszczam streszczenia, to muszę w końcu zacząć je gdzieś gromadzić i katalogować. Zatem za jakiś czas możecie się spodziewać nowej pozycji w menu. No i spisów w takiej postaci, z komentarzami, bo tak wydaje mi się znacznie ciekawiej niż tylko suche wyszczególnienie kolejnych numerów.
A tymczasem . . .

. . . powyższy post sponsorowany przez nie tego Dona G :*

Anonimowy pisze...

Może już dasz okładki bo seria zmieniła nazwę.

Anonimowy pisze...

najpierw to trzeba dokończyć ten tekst, potem uzupełnić listę tytułów, a dopiero później ewentualnie okładki, trochę to potrwa

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!