niedziela, 31 marca 2013

Skaar


Skaar, syn Hulka. To on był tym pierwszym i najważniejszym. I to od niego zaczęła się ta cała moda na gamma dzieciaki w ostatnich latach w uniwersum Marvela.

Jeszcze raz, dla przypomnienia. Hulk został wygnany z Ziemi przez tajne stowarzyszenie Illuminati i przypadkowo trafił na dziką i okrutną planetę Sakaar. Tam, po wielu niebezpiecznych przygodach, bitwach i wyrzeczeniach, przeszedł całą drogę od niewolnika i gladiatora, po wybawiciela. Aż w końcu wywalczył sobie tytuł Zielonego Króla. Poznał też Caierę the Oldstrong, szaroskórą wojowniczkę cienia, która została jego królową i nosiła jego dziecko. I o tym właśnie głównie traktował event Planet Hulk.

Lecz kiedy wszystko zmierzało już ku lepszemu, nagle kapsuła, którą Hulk przyleciał na Sakaar eksplodowała dewastując całą planetę i zabijając tysiące jej mieszkańców. Zielony Olbrzym oczywiście przeżył ten potworny wybuch, ale jego ciężarna żona spaliła się na popiół w jego ramionach. Po tym wydarzeniu, Hulk zapałał niespotykanym do tej pory gniewem oraz żądzą zemsty i osiągnął kolejne stadium potęgi. Po czym obwiniając za wszystko Illuminati wyruszył w poszukiwaniu sprawiedliwości z powrotem na Ziemię wraz ze swoim Przymierzem oraz armią podległych mu kosmitów, aby rozpocząć crossover World War Hulk.

Nikt wówczas jeszcze nie wiedział, że Caiera zginęła, ponieważ przelała całą swoją pradawną moc na płód, aby go ochronić. O istnieniu Skaara dowiedzieliśmy się dopiero w epilogu na ostatniej stronie World War Hulk, a o jego bracie bliźniaku, Hiro-Kali, jeszcze później.


Płód wytrzymał eksplozję, a później i kąpiel w magmie, ale bracia zostali rozdzieleni i dość długo nie wiedzieli o swoim istnieniu. Dzieci szaroskórych same z siebie są już wytrzymałe i szybciej się rozwijają. A dzięki Old Power Caiery, cechy te jeszcze bardziej się wzmogły. Skaar dodatkowo odziedziczył też dzikość i siłę po ojcu. W przeciwieństwie do brata, który trafił do niewoli barbarzyńców, był od razu samodzielny. I kiedy wypełzł na brzeg z bulgoczącej magmy był już dość sporym oseskiem. A pierwsze słowo, jakie z siebie wycharczał, brzmiało "skaar" i pewnie stąd wzięło się jego imię [dziwnym trafem bardzo podobne do nazwy planety Sakaar i ksywki Hulka, która brzmiała tam Green Scar - BB].

Popędzany instynktem syn Hulka od razu zapolował, żeby się najeść. Wtedy też przyciągnął uwagę wielkich robaków. Tak zaciekle z nimi walczył, że potworki te postanowiły go przyjąć do swojego stada. Mijały kolejne dni, a Skaar żył i polował razem z nimi. Żywił się wszystkim, co wpadło mu w ręce i rósł w siłę. Po miesiącu miał już wygląd dość okazałego młodzieńca i był świadkiem jak hordy kanibalistycznych, czerwonoskórych barbarzyńców na zlecenie ich przywódcy, Axemana Bone'a, wycinają w pień całe osady w poszukiwaniu dziecka z przepowiedni. Potomka Hulka i Caiery, który jak ojciec miał się okazać wybawicielem bądź zgubą dla całej planety Sakaar. Dlatego też Skaar wolał się trzymać ze swoimi robakami i stronił od cywilizacji
2007-2008 r.
[Skaar: Son Of Hulk #1]

I to wszystko co wiemy o początkach Skaara z jego głównej serii, bo potem akcja szybko skacze o rok do przodu, gdzie syn Hulka wygląda już jak dorosły olbrzym. Na szczęście było trochę retrospekcji w różnych wydaniach specjalnych.

Młody Skaar wciąż się prowadzał, ze swoimi robakami, kiedy złapała go grupka szaroskórych. Wiedzieli oni, że to hulkowy syn i chcieli go rytualnie zgładzić, aby nie powtórzyła się historia z jego ojcem. Wypalili mu obrzędowe znaki na prawym ramieniu (stąd ten jego tatuaż), lecz kiedy zabierali się za mordowanie, Skaar się oswobodził i sam ich pozabijał. Wszystko to z ukrycia widział niejaki Old Sam, też szaroskóry kosmita. Ale zauważył on w hulkowym synu nieco dobra, więc postanowił nadać mu trochę ogłady oraz podszkolić go. I od tamtej pory Old Sam stał się niejako mentorem i przewodnikiem Skaara. Chciał go doprowadzić do Skał Proroka, aby zgodnie z przepowiedniami napełnić go tam pradawną mocą i przekazać dziedzictwo rodziców.


[Skaar: Son Of Hulk Presents: Savage World Of Sakaar oraz Hulk Family: Green Genes]

Później wskakujemy od razu w wir wydarzeń, kiedy to Skaar atakuje już obóz barbarzyńców, rąbie ich i tracha swym wielgachnym siepaczem, żeby uwolnić z ich rąk Old Sama i swoje robaki. Wtedy też dochodzi do pierwszej walki z Axemanem. Przywódca barbarzyńców ma chrapkę na tytuł Imperatora Sakaar, dlatego od roku poszukiwał i chciał zabić spadkobiercę Hulka. We wszystko wmieszała się jeszcze księżniczka Omaka, córką Red Kinga (Imperatora obalonego przez Hulka), która uważa się za jedyną prawowitą spadkobierczynię tytułu.

Axeman przegrał pierwsze starcie, nawet mu smoki nie pomogły, i pozostawił ściganie przeciwników swoim ludziom. A Skaar oraz Omaka zawarli dość krwawy i kruchy rozejm za namową Old Sama. Szaroskóry starzec dalej prowadził ich w kierunku Skał Proroka. Skaar w międzyczasie z każdą kolejna przygodą wypełniał następne proroctwa i był głównym aspirantem do miana legendarnego Sakaarsona, przez co gromadził wokół siebie coraz poważniejszą rzeszę wiernych mu istot. Kiedy w końcu grupka doszła do Skał Proroka, okazało się, iż Old Sam setki lat temu sam wymyślił te wszystkie przepowiednie o Sakaarsonie. To on wykorzystując pradawną technologię z kamiennych okrętów otworzył portal, który ściągał na Sakaar coraz to nowe postacie, łącznie z Hulkiem, żeby uratować tą planetę i uwolnić ją od kolejnych ciemiężycieli. A z biegiem czasu jego konfabulacje obrosły legendami i zaczęły żyć własnym życiem. Co zrozumiałe, te obrazoburcze rewelacje niezbyt spodobały się mieszkańcom Sakaar, ale musieli je przełknąć, kiedy okazało się, że Old Sam miał w jednej z jaskiń ukryty statek, którego technologię chciał wykorzystać, aby napełnić hulkowego syna pradawna mocą. Niestety ostał się tam ino wrak. Wszystkie potrzebne elementy zostały rozkradzione przez Wildeboty (Dzikie Roboty).


Wtedy też u Skał Proroka pojawił się wraz z barbarzyńcami Hiro-Amin, osobisty kapłan Axemana i posiadacz od niedawna Old Power. Nie było w nim zbyt wiele tej pradawnej mocy, ale to i tak wystarczyło, żeby sprawić Skaarowi nie lada kłopotu i stoczyć z nim długą, brutalną walkę. W czasie której hulkowy syn zaczął słyszeć w myślach głos swojej matki. Okazało się, iż duch Caiery żyje w planecie razem z całą Old Power. I dzięki jej wskazówką, Skaarowi udało się pokonać Hiro-Amina.

[Skaar: Son Of Hulk #1-5]

W międzyczasie w uniwersum Marvela trwał event War Of Kings, czyli wielka bitwa o dominację w kosmosie pomiędzy Kree dowodzonymi przez Black Bolta z Inhumans, a Shi'ar, na których czele stał Vulcan - ostatni z braci Summmersów. Pech chciał, że na planecie Sakaar rozbiły się okręty zwaśnionych stron. Z katastrofy przeżyli tylko Starbolt oraz Gorgon. Wciąż kontynuowali oni swoją walkę, ale kiedy natrafili na Skaara musieli się pojednać, żeby nie ulec brutalnej sile hulkowego syna. Skaar chciał ich zabić, aby nie ściągnęli oni wojny na jego i tak już zdewastowaną planetę, ale na szczęście dla Starbolta oraz Gorgona w ostatniej chwili z Sakaar wyteleportował ich Lockjaw.

[War Of Kings: Savage World Of Skaar]

Ślady wspomnianych wcześniej Wildebotów doprowadziły Skaara i zgromadzone wokół niego istoty do miasta o nazwie Okini. Tam czekała na nich nie lada niespodzianka w postaci Red Kinga. Okazało się, iż były Imperator Sakaar przeżył starcie z Hulkiem [patrz Incredible Hulk vol. 3 #102 - BB]. Dzięki bionicznej zbroi zasymilował się z Wildebotami i ponoć jest teraz lepszym człowiekiem. To on kazał swoim maszynom zabezpieczyć część statku Old Sama i czekał na przybycie hulkowego syna. Lecz nikomu, oprócz zaślepionemu żądzą mocy Skaarowi, nie był w smak sojusz z Red Kingiem. Doprowadziło to do wielu konfliktów i ostatecznie do rejterady Omaki i Old Sama. Jednocześnie miasto Okini zostało zaatakowane przez Axemana i jego barbarzyńców. Ogólny chaos, w czasie którego Skaar dotknął tajemniczej maszyny ze statku i poczuł jak pradawna moc wysysana z planety go wypełnia. Zyskał niewyobrażalną potęgę i jednym gestem zdmuchnął całą armię barbarzyńców zmuszając ich do odwrotu.


W międzyczasie Hiro-Kala wyrwał się już z niewoli barbarzyńców i ruszył śladami pradawnych legend niejako również aspirując do miana Sakaarsona. Na zgliszczach Skał Proroka spotkał konającego Hiro-Amina i przejął od niego trochę Old Power, a także był świadkiem zajść w mieście Okini.

[Skaar: Son Of Hulk #6]

Axeman Bone wycofał się do swojego kraju, Fillii, a Omaka i Old Sam opuścili Skaara, choć ich drogi jeszcze się przecinały. Tymczasem na Sakaar powrócił Silver Surfer zwiastując nadejście swojego pana, pożeracza planet. Według niego Galactus mógł w końcu najeść się do syta specyficzna energią tej planety i zasnąć na wieki ratując w ten sposób setki innych światów przed zniszczeniem. Jednak Skaar miał zupełnie inne plany. Doświadczony przez życie i czując ból oraz grzeszki wszystkich istot stąpających po planecie chciał oczyścić ją ze wszelkiego zła i niegodziwości. Łącząc się z Old Power Sakaar zyskał wszechpotężną moc, której mogła się równać wyłącznie jego arogancja, która nie pozwalała mu zauważyć, że jego poczynania (pobieranie zbyt wiele pradawnej mocy i sprokurowanie bijatyki ze Srebrnym) zagrażają całej planecie. Surfer nie miał wyjścia i wykorzystał swe kosmiczne siły, aby spuścić łomot Skaarowi oraz przelać całą jego Old Power z powrotem do wnętrza Sakaar. Lecz po pojedynku był tak osłabiony, że dał sobie zaszczepić na piersi dysk posłuszeństwa, znowu został zniewolony jego mocą (jak za czasów Planet Hulk) i na siłę wcielony do armii hulkowego syna. A ta powiększała się z każdą chwilą.

Skaar, mimo iż pozbawiony już Old Power, wciąż przyciągał nowe istoty i prowadził je do walki w swojej misji oczyszczania planety. Nie interesowało go nic oprócz wojny. W końcu, po kilku brutalnych bitwach z oddziałami wroga, doszedł do nadmorskiego miasta It'Jam, stolicy Fillii. Barbarzyńcy już się ewakuowali używając niewolników jako mięsa armatniego, a Axeman odprawił rytuał przywołania smoków. Lecz tym razem takich naprawdę ogromnych. Ogólny chaos i dewastacja. Skaar jak zwykle nic nie kalkulował, tylko ruszył do boju ciągnąc za sobą swoje oddziały. Nie słuchał rad Silver Surfera, ani nawet ducha swojej matki. Aż wreszcie Caierze puściły nerwy pacząc na kogo wyrósł jej syn i wykorzystując pradawną moc planety stworzyła kamienną postać Hulka. Widok byłego Zielonego Króla trochę ostudził zapały walczących. Jego autorytet wymusił pokój, a na następcę została wybrana Omaka, bo jako jedyna w czasie tej chaotycznej wojny próbowała chronić niewinnych. Podziałało to na wszystkich oprócz Skaara. Ten wciąż chciał walczyć, ale kamienny Hulk dosłownie wybił mu to z głowy. A potem przekształcił się w skalną emanację Caiery. Żona Hulka uwolniła Silver Surfera spod kontroli dysku i poprosiła, aby pokazał Skaarowi o co naprawdę toczy się stawka.


Silver Surfer zjednoczył się na chwile z hulkowym synem i pokazał wizję zniszczenia Sakaar. Że Galactusa nie da się powstrzymać i że poświęcenie tej planety może zatrzymać ten niekończący się cykl zniszczenia dla innych światów. I kiedy wszyscy już myśleli, że Skaar zrozumiał i Caiera z powrotem napełniła go pradawną mocą, ten wydobył spod ziemi wielkie, kamienne okręty i... zamiast ewakuować ludność planety, ponownie zaatakował Surfera. A później wykorzystując technologię statków pootwierał portale i zagroził, że przetransferuje przez nie Old Power, ale najpierw da jej posmakować Galactusowi. W ten sposób planował uzależnić pożeracza planet od pradawnej mocy, żeby wzmóc jeszcze bardziej jego głód. Groźby podziałały. Srebrny się zniechęcił w swym planie. A Skaar uratował swoją planetę kosztem tysięcy innych, które w przyszłości mógł zniszczyć Galactus. Na to nie mógł pozwolić prawy duch Caiery. Żona Hulka ponownie się zmaterializowała przyjmując kamienną postać i wrzuciła Skaara do jednego z portali licząc, że trafi na Ziemię, gdzie może ojciec da sobie z nim radę i nauczy go ogłady.
2009 r.
[Skaar: Son Of Hulk #7-10]

Chwile później Galactus zniszczył Sakaar i zgodnie z przewidywaniami Silver Surfera zasnął dzięki Old Power, ale nie na wieki. Caiera przepadła wraz z pradawną mocą. A mieszkańcy Sakaar próbowali się ewakuować na kamienne okręty. Niestety udało się tylko jednemu statkowi, na którym uratowało się kilka znajomych postaci oraz między innymi Hiro-Kala, który przechwycił sporo Old Power z wybuchającej planety [patrz Son Of Hulk - BB].

Tymczasem Skaar przeleciał przez portal i trafił na Ziemię, gdzieś w okolicach Ohio. Pojawienie się tak potężnej istoty szybko zwróciło uwagę wielu postaci. Wydedukowanie, że to syn Hulka, też łatwo przyszło. Na spotkanie wyruszyli mu She-Hulk, Fantastyczna Czwórka oraz wojsko. Oczywiście doszło do zwyczajowej, zapoznawczej bitki. Skaar nie chciał się z nikim zaprzyjaźniać, czy nawet rozmawiać. Szukał ojca i rozstawiał po kątach swoich przeciwników. W końcu wojsko zbombardowało cały teren potężnymi bombami i Skaar gdzieś zniknął.


Hulk nie zdążył na czas dotrzeć na miejsce wydarzeń. Całą drogę spowalniała go Invisible Woman, ponieważ wszyscy się bali, że spotkanie z synem wydobędzie na wierzch tą rozgniewaną, wszechpotężną inkarnację Worldbreakera, znaną z czasów WWH, którą Banner skutecznie blokował w podświadomości. Incydent ten zwrócił uwagę również Warbound, które urzędowało od jakiegoś czasu w Gammaworld, oraz Normana Osborna, który ze swoim H.A.M.M.E.Rem niemal stał na czele USA z powodu Dark Reign.

A Skaar tymczasem uniknął całego zamieszania i się ukrył zmieniając swój wygląd. Okazało się, iż potrafi transformować w drobnego, szaroskórego chłopca (to jego prawdziwe oblicze), a szaro-zielony, brutalny olbrzym to tylko ochronna powierzchowność.

[Planet Skaar Prologue]

Jakiś czas później, nieobeznany z nowym dla siebie światem Skaar szybko podpadł policji i znowu musiał przekształcić się w olbrzyma. Ta transformacja i mieszanka gamma oraz pradawnej mocy ponownie przyciągnęła Hulka. Lecz najpierw Skaara odnaleźli członkowie Warbound (Elloe, Korg, Brood oraz Kate Waynesboro, która odziedziczyła nieco Old Power po Hiroimie). Chcieli go przyjąć do swojego Przymierza, ale Skaarowi w głowie była tylko bijatyka i konfrontacja z ojcem, którego obwiniał za porzucenie i zniszczenie Sakaar. W końcu na arenę zdarzeń wkroczył Hulk. Skaar wreszcie dostał to czego chciał i mógł skrzyżować pięści ze swoim ojcem. Walczyli jak równy z równym, ale szybko się okazało, że to nie osobowość Green Scara, tylko wciąż dziki, lekko otępiały Zielony Olbrzym, który niewiele pamięta ze swojej wizyty na Sakaar. Banner, mimo iż nie u sterów, wciąż się skutecznie powstrzymywał przed wypuszczeniem inkarnacji Worldbreakera.

Tymczasem walka potężnych olbrzymów zdestabilizowała pobliskie tereny i uszkodziła elektrownie atomową w okolicy. Członkowie Warboud próbowali ratować sytuację. Wkrótce pomógł im też Hulk, który nie był zbyt zainteresowany dalszą walką z młodzieńcem, który podaje się za jego syna. A sprawę zakończył i ostatecznie uratował Skaar. Użył Old Power, aby naprawić wszystkie szkody, wbił Hulkowi w klatkę piersiową swój wielgachny miecz i odszedł licząc, iż przyjdzie mu kiedyś stanąć przed prawdziwym obliczem swojego ojca


I jeszcze jedną ważną rzecz w tym miejscu ujawniono. Kiedy Sakaar było niszczone, a Skaar wciągany już przez portal, to w ostatniej chwili w złości wystrzelił on wiązkę pradawnej mocy w stronę Galactusa, ale to nie zrobiło mu krzywdy, tylko go obudziło. Całe poświęcenie Caiery oraz planety poszło na marne. To dlatego hulkowym synem targają takie emocje i wyrzuty sumienia, którym próbuje dać upustu walcząc z ojcem i obwiniając go za wszystko.

[Skaar: Son Of Hulk #11-12]

W międzyczasie zdarzyła się rzecz nieprawdopodobna. W Marvelu pojawił się Red Hulk i wyssał on całą gamma energię z Hulka. Bruce Banner wreszcie był wyleczony ze swojego przekleństwa i nie mógł już przekształcać się w Zielonego Olbrzyma [patrz Incredible Hulk #600 oraz pierwsze numery Hulk vol. 2 - BB].

Banner uwolniony od przemian w Hulka postanowił się na poważnie zająć rolą ojca. Słusznie podejrzewał, że jego uzdrowienie jest tylko tymczasowe, więc chciał przygotować syna na ewentualne starcie z Hulkiem, gdyby do głosu doszła inkarnacja Worldbreakera zagrażająca całemu światu.

Bruce zwabił syna do swojej jaskini na pustyni Mojave, przywdział wielką, czerwoną zbroję, którą miał tam ukrytą i której niegdyś nawet Hulk nie potrafił zniszczyć [patrz Tales To Astonish #60-61 - BB], po czym stawił czoła Skaarowi. Lecz temu, dzięki Old Power, udało się zniszczyć mechaniczny kombinezon. Bannera uratowało jedynie jego personalne pole siłowe. A później dogadał się z synem, że będzie go szkolić.

I tak Banner oraz Skaar wyruszyli w podróż, aby się lepiej poznać i zbierać doświadczenie podczas różnych mordobić. Na pierwszy ogień poszedł Juggernaut w Arizonie. Skaar zmieniając postać oraz kłamiąc zdołał przechytrzyć "niepowstrzymanego". Ostatecznie pokonał Jugernauta wyrzucając go w przestrzeń kosmiczną. Później w Teksasie Skaar musiał zawalczyć z Wolverinem, a także z jego synem, Dakenem. Dziwne te wszystkie starcia były. Banner oraz Skaar bardziej niż bitką zajęci byli testowaniem siebie nawzajem. I nie mowa tu tylko o cierpliwości.

[Incredible Hulk #601-603]


W międzyczasie Banner oraz Skaar musieli uwolnić Katherine Waynesboro z placówki H.A.M.M.E.R., gdzie przeprowadzano na niej eksperymenty. Norman Osborn zainteresował się Old Power i chciał tą moc wykorzystać do swoich niecnych celów. Banner oraz Skaar musieli też zmierzyć się z Victorią Hand oraz Karlą Sofen (przebraną za Ms. Marvel). Podczas tego pojedynku Bruce został skażony minimalna dawką promieniowania gamma. Osborn to ukartował, aby Banner zajął się własnymi problemami i obawą przed powrotem zielonego przekleństwa, a nie wtrącał się w jego sprawy.

[Dark Reign: The List - Hulk]

Następnie Bruce z synem odwiedzili Gammaworld w Nowym Meksyku, aby Skaar mógł się tam rozluźnić i zintegrować z Warbound oraz Rickem Jonesem (który był już przemieniony w A-Bomba). Ale i ta sielanka została przerwana. Podczas przeszukiwania tajnego laboratorium Leadera zaatakowała ich Harpy. Mimo tego Banner nie pozwolił Skaarowi zrobić jej żadnej krzywdy, gdyż myślał, że to Betty Ross (później okazało się, iż to Marlo Jones-Chandler). To wtedy, na własnej skórze, hulkowy syn poczuł po raz pierwszy, że mimo wcześniejszych słów i obietnic, wcale nie jest najważniejszy w życiu Bruce'a.

Później Bruce z synem udali się do Nowego Yorku, żeby wspomóc F4 w walce z inwazją Mole Mana i jego potworów, które okazały się bestiami z Sakaar przywleczonymi na Ziemię na kamiennym okręcie podczas WWH. Mole Man był gotów oddać je pod władanie Skaara i podzielić się z nim podziemiami. Lecz wtedy we wszystko wtrącił się jeszcze Tyrannus, który planował przejąć potwory dla siebie. I o mało nie przypłacił tego życiem rzucając wyzwanie Skaarowi. Mole Man też otarł się o śmierć w starciu z hulkowym synem. Ostatecznie złoczyńcy uciekli, a Skaar czując presję, że musi zrobić coś z bestiami, sam je zaszlachtował swoim siepaczem, choć nie za bardzo chciał. A ktoś bardzo podejrzliwy, mógłby stwierdzić, że tą całą sytuację po trochu sprokurował sam Banner i wymusił reakcję syna tylko po to, żeby przedstawić go opinii publicznej jako superbohatera.

[Incredible Hulk #604-605]


W międzyczasie Banner oraz Skaar pojawiali się też gościnnie w przygodach Wolverine'a i odegrali dość ważną rolę w historiach "7 The Hard Way" oraz "Reckoning", gdzie Rosomak był zmuszony prosić ich o pomoc, kiedy kompletował drużynę, która miała mu pomóc w walce z niejakim Romulusem (tajemniczym i złowieszczym przekozakiem, odpowiedzialnym ponoć za wszystko, co złe w życiu Logana). Oczywiście nie obeszło się bez mordobicia na początku, podczas którego Skaar mocno sponiewierał Wolverine'a. Później współpraca układała się już znacznie lepiej. Syn Hulka pomógł Loganowi uwolnić chwilowo Ruby Thursday z więzienia Raft. Musiał powalczyć z Aresem. Stawić czoła manipulacjom i namowom Romulusa. A następnie wziął udział w prawie finałowej i dość chaotycznej walce. Skaar u boku Wolverine'a zmierzył się z Romulusem i Dakenem, ale we wszystko wplątali się Kurdowie oraz wojsko i na tym się cała współpraca z Rosomakiem zakończyła.

[Wolverine: Origins #41-42, #44-45 oraz Wolverine: Origins #47 & Dark Wolverine #86]

Później Skaar mignął na dosłownie jednym kadrze na przyjęciu z okazji trzydziestych urodzin She-Hulk oraz razem z ojcem odwiedził stypę po Herculesie. Tam hulkowy syn został wybrany chwilowo na championa Artemis (bogini łowów i myśliwych) i wziął udział w dziwnej i mało konkretnej walce z innymi wybrańcami greckich bogów. Bez żadnych znaczących wydarzeń i konsekwencji dla niego.

[She-Hulk: Sensational oraz Hercules: Fall Of An Avenger #1-2]

. . .
2010 r.
[Fall Of The Hulks oraz World War Hulks]

Po pokonaniu Intelligencii i ostatecznym pojednaniu Hulka z synem, wszystko zaczęło wyglądać dobrze w gamma odłamie uniwersum Marvela. Bruce Banner miał przy sobie rodzinę i grono zaufanych przyjaciół, kiedy nagle Skaar, dzięki Old Power, wyczuł zbliżającego się do Ziemi Hiro-Kalę. A nawet więcej. Dzięki pradawnej mocy szybko się zorientował, że to jego brat bliźniak (dopiero w tym momencie poznał prawdę) i odczytał jego niecne i szaleńcze zamiary (jego misją było zlikwidować całą Old Power, a ponieważ Ziemia miała z nią styczność, też musiała zostać zniszczona). Skaar z miejsca o wszystkim poinformował Hulka.


Czasu nie było wiele. Hiro-Kala, jego kosmiczna flota, a nawet cała wyrwana zaklęciem z Microversum planeta K'ai [patrz Realm Of Kings: Son Of Hulk #4 - BB] zmierzali ku Ziemi kursem kolizyjnym. Wtedy na potrzebę chwili zawiązał się nieformalna grupka umownie nazywana Incredible Hulks, a w jej skład weszli Hulk, Skaar, A-Bomb, Korg, She-Hulk oraz Red She-Hulk i co najważniejsze, postanowili to załatwić w gronie rodzinnym. Nie przyjęli pomocy od innych superbohaterów, którzy też już zdążyli wypatrzyć nadchodzące niebezpieczeństwo. Zniszczyli kosmiczną flotę USA, żeby nikt im nie przeszkadzał i zawalczyli z Secret Avengers, którzy próbowali ich przed tym powstrzymać.

Początkowo Hulk nie chciał brać na tą misję swojego syna, ale Skaar go przekonał, że się przyda. Skoncentrował się na swojej Old Power i uruchomił kamienny okręt, który niegdyś został zniszczony pod koniec World War Hulk. To na jego pokładzie Incredible Hulks udali się w kosmiczną podróż. Przebili się przez flotę Hiro-Kali i wylądowali na K'ai. Banner sam chciał się rozmówić z drugim synem, o którego istnieniu dopiero co się dowiedział. She-Hulk oraz Red She-Hulk w tym czasie były zajęte poszukiwaniami World Mindu K'ai (zbiorowej świadomości i esencji planety), z którym połączony był Hiro-Kala i z którego czerpał moc. A Skaar, Korg oraz A-Bomb udali się na czynny wulkanicznie obszar, żeby go zdestabilizować i doprowadzić do wielkiego wybuchu, aby zmienić kolizyjną trajektorię lotu planety. Jednak wszyscy musieli się zmierzyć z tym samym problemem, setkami mieszkańców K'ai kontrolowanych przez Hiro-Kalę i używanych jako mięso armatnie. Skaar nie chciał mieć ich na sumieniu i za wszelką cenę próbował powstrzymać zapoczątkowane już eksplozje wulkaniczne. Wykorzystał Old Power, żeby zjednoczyć się z planetą i poskładać ją z powrotem do kupy. Ale jego kamienna forma się przy tym rozpadła. Poświęcenie Skaara rozwścieczyło Hulka i na przemian z Bannerem chwilowo pokonał on Hiro-Kalę. Lecz nie potrafił zadać ostatecznego ciosu. A chorego z nienawiści syna nie dało się w żaden sposób uspokoić i przekonać.


Wtedy do akcji wkroczył Skaar, który z powrotem zmaterializował swoje ciało z kamiennych odłamków. On nie miał już takich skrupułów co ojciec i rzucił się do bratobójczego pojedynku. Dzięki pradawnej mocy wiedział, jakim potworem stał się Hiro-Kala i że nie da się go zmienić. Ale mimo tego i tak ostatecznie próbował. Nawet przybrał swoją dziecięcą formę, żeby być bardziej wiarygodnym i namawiał do zawierzenia ojcu. Jednak znowu nic to nie dało. Szczególnie, że Hiro-Kala za pośrednictwem Old Power oraz World Mindu dowiedział się, że cała jego misja i wcześniejsze wizje matki, były tylko wytworami jego chorego umysłu. Wówczas zaczął nihilistycznie szaleć na dobre. Skaar nie miał wyboru i przy użyciu pradawnej mocy zamknął brata w kamiennej kuli, z której ten nie potrafił się oswobodzić, bo bał się korzystać z Old Power i poznawać jej tajniki. Hiro-Kali nie dało się w żaden sposób "naprawić", więc World Mind postanowił się nim zaopiekować. Scali się z chłopcem i stworzył gwiazdę, która krąży wokół K'ai. A sama planeta wyrwana z Microversum minęła Ziemię i podryfowała gdzieś w przestrzeń kosmiczną.

Skaar jeszcze dostał propozycję, aby pozostać na K'ai jako bohater uratowanych i uwolnionych od wpływów Hiro-Kali mieszkańców, lecz odmówił. Incredible Hulks w komplecie wyruszyli z powrotem do domu, ale po tych wydarzeniach ich relacje zaczęły się psuć.

[Incredible Hulks #612-617]

Tymczasem na Ziemi trwało Chaos War, czyli dążenie wszechpotężnego Chaos Kinga do zniszczenia wszechrzeczy. Najpierw podbił on krainę snów i uśpił wszystkich ludzi na planecie. Później zdobył podziemia i uwolnił umarłych. Na szczęście hulkowa rodzina była w tym czasie w kosmosie i efekty tego wszystkiego ich ominęły. Po powrocie na Ziemię Incredible Hulks byli jednymi z nielicznych wciąż funkcjonujących herosów i od razu zostali wciągnięci w wir wydarzeń.

W wielkim skrócie, Śmierć uciekła i skryła się w ciele Marlo Chandler, która była niegdyś jej naczyniem. Chaos King chciał ją pojmać, żeby efekty jego działań były permanentne i najął do tego niedawno zmarłego Abominationa, opętanego przez demona Zoma doktora Strange'a oraz inne straszydła. To z nimi musiała walczyć hulkowa rodzinka, a Skaar w czasie tej przygody grał tylko drugie skrzypce (pomagał gdzie się dało, walczył z bestiami i z pradawnej mocy oraz skał zbudował dla Marlo bunkier, który niewiele wytrzymał).


Ostatecznie Zom oraz Abomination zostali pokonani, a Incredible Hulks przywołani przez niedawno zmartwychwstałego Herculesa z nowymi mocami, aby wspomóc go w finałowej walce z Chaos Kingiem. Bez żadnej znaczącej roli dla Skaara i jego rodziny. Mignęli kilka razy gdzieś w tle walcząc z byle potworami. A sam Chaos King został nie tyle pokonany, co przechytrzony przez Amadeusa Cho oraz Herculesa i uwięziony w kieszonkowym uniwersum.
2011 r.
[Incredible Hulks #618-620 oraz Chaos War #5]

Po Chaos War Hulk wyruszył na nowy, odrodzony Olimp upominając się o zadośćuczynienie za pomoc w walce z Chaos Kingiem. Wręcz żądał, aby greccy bogowie uwolnili jego rodzinę od przemian w gamma olbrzymy, choć właściwie nikt oprócz niego tego nie oczekiwał. Hulk nawet wywołał bójkę z Zeusem, co przypłacił sromotną porażką i okrutnym uwięzieniem. A Skaar był tylko świadkiem tych wydarzeń i przewijał się gdzieś w tle. Zawalczył z kilkoma mitycznymi bestiami i po wszystkim uwolnił ojca z Olimpu.

[Incredible Hulks #621-622]

Później Hulk, Korg, Elloe, Brood oraz oczywiście Skaar udali się do Savage Lang, gdyż otrzymali wiadomość od Ka-Zara, że ktoś morduje Sakaarian, którzy znaleźli tam azyl. Hulkowy syn dobrze się sprawdził w dziczy i był bardzo przydatny w walce ze wszelkimi przeciwnościami nękającymi miejscowych. Czuł się jak w domu.

Jednak okazało się, iż to wszystko było pułapką powtórnie przepoczwarzonego Mieka. Ten były członek Warbound przeszedł kolejną ewolucję, aby odrodzić swój gatunek i zaczął składać jajeczka, ale potrzebował dla nich potężnego nosiciela. I po to właśnie zwabił Hulka do Savage Land. Odurzył feromonami i zaszczepił mu w klatce piersiowej dwie larwy, a później chciał to samo zrobić Skaarowi. Jednak Hulk szybko przełamał kontrolę Mieka i się z nim rozprawił. Wyrwał też larwy ze swojego ciała i chciał je rozdeptać. Lecz Skaar mu nie pozwolił. Chyba miał jakąś słabość do porzuconych i robakopodobnych istot wyniesioną z dzieciństwa, bo postanowił się zaopiekować tymi larwami [i tyle je było widać - BB]. I ogólnie od jakiegoś czasu coraz mniej mu się układało z ojcem. Ich charakterki coraz bardziej zaczęły dawać o sobie znać, więc się rozstali. Hulk wrócił do cywilizacji, a Skaar pozostał w dżungli.

[Incredible Hulks #623-625]


Skaar osiadł na dłużej w Savage Land. Świetnie się czuł w tamtejszej dziczy i walcząc z dinozaurami. Właśnie w czasie takich igraszek wpadł do ukrytej pieczary i odnalazł tam starożytny statek kosmiczny. A chwile później musiał już walczyć z wielkim robotem pilnującym okrętu. W czasie tego pojedynku (zwycięskiego go hulkowego syna, choć z małą pomocą Moon Boya oraz Devil Dinosaura) coś zostało uwolnione z pokładu statku. Okazało się, iż to esencja życiowa niejakiego Designera - ponoć ostatniego przedstawiciela kosmicznej rasy Nuwali, która była odpowiedzialna za stworzenie Savage Land miliony lat temu.

Designer opanował ciało Shanny the She-Devil i obwołał się nowym władcą tej zapomnianej krainy. Chciał odizolować i przywrócić Savage Land dawną, dziką i okrutną naturę. Poparły go niektóre rdzenne plemiona tęskniące za tym samy i wybuchła wojna domowa, w której po drugiej stronie barykady stanęły ludy idące za Ka-Zarem (mężem Shanny), który dopiero co chciał wpisać swoją krainę w struktury międzynarodowe i ją ucywilizować.

Skaar próbował bronić Sakaarian mieszkających w Savage Land i obiecał odnaleźć Matthew, syna Ka-Zara oraz Shanny. I właśnie przez to wpadł do The Hole, swego rodzaju więzienia, pułapki w innym wymiarze. Tam spotkał tysiące zagubionych podróżników. Od miejscowych dzikusów, poprzez piratów, żołnierzy aż po kosmonautów. A nawet podstarzałego Kid Colta. I choć to wydaje się niemożliwe, hulkowy syn siłą własnych mięśni przebił się przez granicę między wymiarami i poderwał wszystkich zaginionych do walki przeciw Designerowi. Ten szybko został pokonany, ale zdążył jeszcze przywołać Umbu the Unliving - ogromnego, kamiennego kolosa, napędzanego atomową maszyną zwaną niszczycielem planet. Skaar wyrwał mu ją z piersi i tak oto uratował Savage Land, a ludy tam zamieszkujące obwołały go swoim królem.

[Skaar: King Of The Savage Land #1-5]


Tymczasem w Nowym Yorku, z więzienia uciekł Norman Osborn i postanowił odbudować organizację H.A.M.M.E.R. oraz odzyskać swoją polityczną pozycję z czasów Dark Reign. W walce przeciw Mścicielom zjednoczył pod swoimi skrzydłami Hydrę, Hand oraz A.I.M.. Chciał też odtworzyć swoją drużynę Dark Avengers, więc zaczął werbować.

Oprócz grupy przebierańców (Wolverine [Gorgon], Trickshot [Barney Barton], Spider-Man [Ai Apaec], Ms. Marvel [Superia] oraz Scarlet Witch [June Covington]), Osborn chciał też mieć w zespole jakiegoś olbrzyma i tylko dlatego zwerbował Skaara. A ten niechętnie, ale się w końcu zgodził. Podczas gdy Norman pracował nad pijarem i próbował wyeliminować głównych Mścicieli oraz obrócić przeciw nim opinię publiczną, jego Dark Avengers mocno poniewierali New Avengers. Lecz wkrótce okazało się, iż Skaar od samego początku współpracował z Kapitanem Ameryką, był jego kretem w organizacji Osborna i w kluczowej chwili zmienił strony. Sam w pojedynkę obił towarzyszy z Dark Avengers, uwolnił Capa i pomógł w finałowej walce z Normanem posiadającym moce Super-Adaptoida.
2012 r.
[New Avengers vol. 2 #18-23 oraz Avengers vol. 4 #24]

. . .
2013 r.
[Dark Avengers vol. 2 #175-190]

. . . ciąg dalszy nastąpi.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Wizytówka - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Prawdziwe Imię i Nazwisko: Skaar
Inne Pseudonimy: Sakaarson, World-Breaker, Killer of Killers, King of the Savage Land

Aktualny Status: żyje, obwołano go królem Savage Land, został członkiem nowych Dark Avengers

Uniwersum: Ziemia 616 (regularne uniwersum Marvela)
Klasa: nadczłowiek/kosmita
Narodowość: urodzony na planecie Sakaar

Debiut: World War Hulk #5 (listopad 2007)
Ostatni Występ:

Znani Krewni: Hulk [Bruce Banner] (ojciec), Caiera the Oldstrong (matka), Hiro-Kala (brat bliźniak)
Powiązania z Grupami: mieszkańcy planety Sakaar, Dark Avengers, Incredible Hulks, Savage Land

Zdolności: Po ojcu odziedziczył niewiarygodną siłę fizyczną, wytrzymałość i nadzwyczajny czynnik samogojący. Jego wszelkie osiągi są porównywalne z tymi Hulka, choć nie tak nielimitowane i zależne do samopoczucia. Po matce odziedziczył Old Power. Potrafi się połączyć z ruchami tektonicznymi planety i absorbować z nich energię. Odczytywać z nich przeszłość i używać do lokalizacji. Robić wypiętrzenia, wstrząsy ziemi, przepaście, kierować lawą i tym podobne. Może również przybrać kamienna formę. Wtedy wszystkie jego fizyczne atrybuty zdają się jeszcze bardziej wzrastać. Ma też wyostrzone zmysły.

Uwagi: Potężny olbrzym o szaro-zielonej skórze, długich włosach i charakterystycznym tatuażu na prawym ramieniu. Ale to tylko zewnętrzna, dzika i okrutna, ochronna powierzchowność, gdyż posiada też swoją "ludzką" postać - delikatnego, młodego i całkiem bystrego chłopca o szarej skórze. Postać stworzyli Greg Pak oraz niby John Romita Junior, choć bardziej Ron Garney.

1 komentarz:

Bla-Bolt pisze...

W środku jest mała luka związana z WWHs oraz FotHs, ale te eventy są tak chaotyczne, że nie mam na nie siły. Więc nie czekam aż mi się zachce, tylko wrzucam teraz, bo nic dawno nie wrzucałem. Wkrótce skończy się seria Dark Avengers vol. 2, więc akurat będzie okazja do aktualizacji i wtedy uzupełnię.

Przy okazji taką małą innowację wprowadzam. W tekście gdzieniegdzie umieściłem orientacyjne daty, kiedy co zostało wydane. Tak mniej więcej. Może tutaj nie jest to takie przydatne, ale na przykład już w tekstach, które rozciągają się na kilkadziesiąt lat, wydaje mi się to niezłym bajerem ;]

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!