sobota, 13 listopada 2010

Savage She-Hulk #1-25 - Opis


Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych to okres wielkiej popularności Hulka, nic więc dziwnego, że doczekał się on w końcu swojej kobiecej odpowiedniczki. She-Hulk, bo o niej tu oczywiście mowa, to ostatni poważny twór legendarnego Stana Lee, po którym szybko, bo już po pierwszym numerze opisywanej serii, pałeczkę przejął niejaki David Anthony Kraft i pociągnął przygody zielonej olbrzymki przez następne dwa lata, aż do zamknięcia tytułu.

Sprawdźcie jak to się w ogóle stało, że dobroduszna i nieśmiała Jennifer Walters, przemieniła się w pewną siebie i zadziorną gamma wojowniczkę? Jak wyglądały jej pierwsze przygody? Czy udało jej się zapanować nad swoimi dzikimi żądzami? I przede wszystkim czy w przeciwieństwie do kuzyna Bruce'a Bannera zdołała pogodzić życie osobiste ze swoim drugim ja? Dużo akcji, jeszcze więcej zbiegów okoliczności, kilka występów gościnnych i straszliwie zagmatwane miejscami wydarzenia. Oto przed Wami opis całej serii Savage She-Hulk.

Typ Wydarzenia: opis serii wewnętrznej
Liczba Komiksów: 25
Data Wydania Pierwszego Numeru: 1979-11-13
Data Wydania Ostatniego Numeru: 1981-11-03

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Występują - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

* She-Hulk [Jennifer Walters]
* Hulk [Bruce Banner]
* Morris Walters, Jill Ridge, Jonathan Ridge, pani Ridge, Danny "Zapper" Ridge, Dennis "Buck" Bukowski, Beverly Cross, radny Frank Rhoads
* Nick Trask, Angelo, Hank, Lou Monkton, Weasel, Jacob Fox, pani Fox, John "Squid" Morelli, Dan "Hairy" Crespi, Morrie "Fuzzy" Keeblers, Ron "Covers" Zaime, Joe "Who" Albelo, Worm, Johnnie Pingas Jr.
* Henry Mason
* Iron Man [Tony Stark]
* Richard Rory, Man-Thing, Professor Slaughter [Hargood Wilbur Todd Wickham], Carpenter, Purple Ogres of La Hacienda/The Fathers
* Ultima [Ultima Wordman], Word [Jack Wordman], pan Harrison, Mabel Harrison, Randolph Harrison
* Michael Morbius, Angela LeClerc, Thomas LeClerc, Gemini [LMD]
* Man-Wolf [John Jameson], Valkyrie [Brunnhilde], Hellcat [Patsy Walker], Garth, Lambert, Gorjoon, Balnac
* Simon Edwards, Dahlia
* Rich Franklin, Microwave Man
* Man-Elephant [Manfred Haller]
* Grappler, Hugh Howard
* Eric Jordan
* Brute/Seeker/Radius/Torque/Earth-Lord/Entity [Ralph Hutchins], Doc, Shade, Sentry-One, Sentry-Three, Kyr, Mutations

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Lista Komiksów - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Savage She-Hulk #1: "The She-Hulk Lives"
Savage She-Hulk #2: "Deathrace!!"
Savage She-Hulk #3: "She-Hulk Murders Lady Lawyer"
Savage She-Hulk #4: "The Savage She-Hulk Strikes Back!"
Savage She-Hulk #5: "Breaking Point!"
Savage She-Hulk #6: "Enter: The Invincible Iron Man"
Savage She-Hulk #7: "Richard Rory... Winner"
Savage She-Hulk #8: "Among The Ogres!"
Savage She-Hulk #9: "The Power Of The Word"
Savage She-Hulk #10: "War Of-- The Word!"
Savage She-Hulk #11: "In The Shadow Of Death!"
Savage She-Hulk #12: "Reason And Rage!"
Savage She-Hulk #13: "Through The Crystal!"
Savage She-Hulk #14: "Life In The Bloodstream"
Savage She-Hulk #15: "Delusions"
Savage She-Hulk #16: "The Zapping Of The She-Hulk"
Savage She-Hulk #17: "Make Way For The Man-Elephant"
Savage She-Hulk #18: "When Favors Come Due!"
Savage She-Hulk #19: "Designer Genes!!"
Savage She-Hulk #20: "To Stay The She-Hulk"
Savage She-Hulk #21: "Arena!"
Savage She-Hulk #22: "Bad Vibes"
Savage She-Hulk #23: "The She-Hulk War!"
Savage She-Hulk #24: "The Day The Planet Screamed!"
Savage She-Hulk #25: "Transmutations"

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Streszczenie - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Szukając schronienia Bruce Banner zawitał w Los Angeles u swojej kuzynki Jennifer Walters, sławnej i wziętej pani adwokat. Miał nadziej odpocząć u niej od ścigających Hulka wojska i policji. Banner tak jej ufał, że nawet zdradził Jen, że to on jest zielonym olbrzymem i liczył na jakąś poradę prawną z racji pełnionych przez nią obowiązków. Niestety Bruce nie zaznał wytchnienia w LA. Jego kuzynka prowadziła akurat sprawę przestępcy Lou Monktona, w którą zamieszany był miejscowy, bardzo niebezpieczny gangster, Nick Trask. Banner z miejsca został wciągnięty w całą sytuację i był świadkiem zamachu na Jennifer. Nie widząc innej możliwości dokonał transfuzji krwi i uratował jej życie, nieświadom, że przy okazji zatruł ją promieniowaniem gamma. Po czym w pośpiechu opuścił LA, aby uniknąć kontaktu z policją. Tymczasem Jen trafia do szpitala. A tam płatni zabójcy wynajęci przez Traska przyszli, żeby dokończyć swego dzieła. Lecz nagle, w obliczu zagrożenia drobna kobietka Jennifer przekształciła się w wielką, zieloną siłaczkę, która z miejsca została okrzyknięta imieniem She-Hulk. Szybko złapała ona zamachowców, zmusiła do zeznań przeciw ich szefowi i oddała w ręce miejscowych władz. Sama Jennifer wróciła niepostrzeżenie do szpitala i udawała, że nic się nie stało. Szybko zrozumiała, że to pewnie przez krew kuzyna może się teraz przekształcać w She-Hulk. Ale postanowiła zapanować nad tym i wykorzystywać w walce ze złem, a nie traktować to jako przekleństwo.

Jakiś czas później Jen wyszła ze szpitala i szybko powróciła do swoich prawniczych obowiązków. Pomagała jej w tym najlepsza przyjaciółka, Jill Ridge. W sądzie Jennifer wykorzystała zeznania złapanych wcześniej przez She-Hulk zamachowców i uwolniła swojego klienta, Lou Monktona, który miał pomóc w walce z miejscową mafią. Tym samym jeszcze bardziej zagroziła i podpadła Traskowi, który nie ustał w dybaniu na jej życie. Pech chciał, że w kolejnym zamachu zginęła omyłkowo Jill. Jen nawet po transformacji z She-Hulk nie zdołała jej uratować. W to wszystko wmieszał się jeszcze Dennis "Buck" Bukowski, kolega i rywal z prawniczych ław Jennifer, który źle zinterpretował fakty, a nawet przeszkodził zielonej siłaczce. On też pomylił Jill z Jen i obarczył winą za jej śmierć She-Hulk. Wieść ta szybko się rozniosła, a kiedy Jennifer powróciła do pracy postanowiono nie wyprowadzać z błędu opinii publicznej i ukryć ją gdzieś w obawie przed kolejnymi zamachami Traska.

Jennifer schroniła się w domku na plaży swoich przyjaciół, państwa Ridge. Danny "Zapper", brat zmarłej Jill dotrzymywał jej towarzystwa i skrycie się w niej podkochiwał. Jednak Jen nie była wstanie zaznać tam spokoju. Dręczyły ją koszmary, jakoby nie kontrolowała zachowań zielonej olbrzymki, a na dodatek zdradziła się przed Zapperem. Tymczasem przebiegły Trask nie próżnował. Zdobył cybernetyczne części zbroi ze Stark International i zbudował robota przypominającego wyglądem She-Hulk. Po czym wykorzystał go do dokonania kilku drastycznych zbrodni, za które obarczona została oczywiście zielona olbrzymka. Przez to, miejscowy szeryf i ojciec Jennifer, który nie wiedział, że ta żyje, Morris Walters okrzyknął She-Hulk wrogiem publicznym numer jeden i poprzysiągł pomścić swoją córkę za wszelką cenę. Natomiast Trask dopadł już także Monktona i wykorzystał go, aby poznać miejsce pobytu Jen. Wówczas wysłał na nią swojego robota, ale ta przekształciła się w She-Hulk i go pokonała, po czym postanowiła działać.


Tracąca nad sobą kontrolę She-Hulk w towarzystwie Zappera wdarła się do magazynu Traska w poszukiwaniu zemsty. Ale zamiast niej, znalazła tam swojego ojca. Morris zaślepiony rządzą zemsty zawarł pakt z Traskiem i wykorzystał jego zaawansowaną broń do walki z zieloną olbrzymką. Zrobił to, mimo iż podejrzewał go o zamordowanie lata temu swojej żony. Wszystko byle by pomścić córeczkę i zgładzić She-Hulk. Trask już wiedział, że Jen i zielona olbrzymka to ta sama osoba, więc napuszczenie na nią jej własnego ojca sprawiło mu jeszcze więcej przyjemności. Wykorzystał on Monktona jako zakładnika i w odpowiedniej chwili uciekł. Tymczasem we wszystko ponownie wplątał się Bukowski, który był adwokatem Traska. Ostatecznie broń, którą Morris dostał od gangstera doznała awarii i potężnie eksplodowała. Na szczęście She-Hulk wszystkich uratowała. A nazajutrz Jennifer powróciła do normalnej pracy i ogłoszono, że jej śmierć była upozorowana, dzięki czemu wyraźnie ulżyło Morrisowi.

Jakiś czas później Jennifer została przedstawicielem prawnym Roxxon Oil Company. Ktoś podkradał im monstrualne ilości ropy, lecz opinia publiczna uważała, że to chytry zabieg firmy, aby podwyższyć cenę benzyny. Śledztwo prowadzone przez Morrisa Waltersa też nic nie wykazało. Lecz ropa wciąż w tajemniczy sposób znikała. Zbiegiem okoliczności Jen wpadła do wielkiego silosu, z którego akurat była wykradana ropa. W obliczu zagrożenia przemieniła się w She-Hulk i została wciągnięta systemem podkopów i rur do podziemnej jaskini. Tam wpadła na wielkiego, mechanicznego węża o nazwie Silver Serpent, za sterami którego siedział nie kto inny jak Trask. To on podkradał ropę i wciąż przetrzymywał Monktona jako zakładnika. Prędko wywiązała się walka. Czując zbliżającą się porażkę, Trask wrzucił nieprzytomnego Monktona, aby odwrócić uwagę przeciwniczki i uciekł, przy okazji zawalając całą jaskinię. Jednak jego maszyna była uszkodzona po walce z zieloną olbrzymką i zamiast na powierzchnię, zaczęła ryć coraz głębiej i głębiej, ku wnętrzu Ziemi. I słuch po nim zaginął. She-Hulk tymczasem uratowała Monktona i wywlekła go na powierzchnię. Po czym już jako Jennifer ujawniła całą intrygę i odebrała zasłużone gratulacje od Henry'ego Masona, wiceprezesa Roxxon Oil Company. W międzyczasie Jen na wskutek utarczki słownej z Bukowskim straciła raz nad sobą kontrolę i przemieniła się w ukryciu przed nim w rozgniewaną She-Hulk. Skończyło się to zawaleniem jednego z większych, miejskich mostów. Na szczęście nikt nie zginął, ale Jennifer ponownie zaczęła obawiać się czy potrafi kontrolować zieloną olbrzymkę. Jej przyjaciel Zapper, student medycyny, pobrał jej krew do testów, aby pomóc rozwikłać tą sytuację.


W Los Angeles pojawił się Iron Man w poszukiwaniu zaginionego transportu ze Stark International oraz jego kierowcy, Jacoba Foxa, o którego zamartwiała się żona. Od szeryfa Morrisa dowiedział się, że towar został skradziony, a pracownik nie żyje, i że o popełnienie tej zbrodni podejrzana jest She-Hulk, choć to tak naprawdę był robot, o czym nikt jeszcze nie wiedział. Iron Man zapolował na zieloną olbrzymkę, ale w czasie walki ta wytłumaczyła mu, że to nie ona i na dowód pokazała oderwaną głowę maszyny. Równolegle Jen oskarżała Starka o współpracę z Traskiem i dostarczanie mu zaawansowanej technologicznie broni. Ale to też się wyjaśniło po tym jak She-Hulk zmusiła przybocznych gangstera do zeznań, że to oni skradli towar ze Stark International. Zielona olbrzymka została oczyszczona ze wszystkich zarzutów, oprócz śmierci Jill Ridge. Tymczasem Zapper zaniósł próbkę krwi Jennifer do analizy do swojego kumpla ze studiów, Ralpha Hutchinsa.

Ulicami Las Vegas w Nevadzie przechadzał się Richard Rory, mężczyzna, któremu los spłatał już nie jednego figla w życiu. Przyciągał on nieszczęścia i pecha, ale i zdarzały mu się aż nadto szczęśliwe momenty. I to był właśnie jeden z nich, gdyż Rory w ciągu kilku chwil w kasynie stał się milionerem. Zaraz potem przeniósł się do LA i natknął się na She-Hulk, którą gonili policjanci. Pomógł jej, ponieważ znał już Man-Thinga i wiedział, że nie wszystkie potwory są złe. Później wpadł na Jennifer Walters i umówił się z nią na randkę, na której szybko między obydwojgiem zaiskrzyło. Rory postanowił spożytkować swoją nową fortunę i wykupić fragment ziemi, na której spotkał kiedyś Man-Thinga. Zatem powrócił na bagna Everglades na Florydzie, a Jen zabrała się razem z nim. Na miejscu Rory dowiedział się od Todda Wickhama, niegdyś znanego pod pseudonimem Professor Slaughter, że właściciel pożądanej ziemi prawdopodobnie nie żyje. Richard postanowił też wykupić miejscową rozgłośnię radiową, w której niegdyś pracował i z miejsca zwolnił swojego byłego, aroganckiego szefa, niejakiego Carpentera. Tymczasem Jennifer wybrała się na zwiedzanie bagien i szybko wpakowała się w kłopoty. Najpierw musiała walczyć z aligatorami, a potem porwali ją Purple Ogres of La Hacienda, strażnicy Fontanny Młodości.

Purpurowe Ogry zabrały She-Hulk do swojej kryjówki na bagnach, La Haciendy, i poddały działaniu fontanny młodości, aby ta się uspokoiła i dołączyła do ich na siłę szczęśliwej komuny. Lecz Jen z racji swojego charakterku szybko ocknęła się z idyllicznego letargu i płomienną przemową pociągnęła za sobą innych. Społeczeństwo La Haciendy postanowiło przestać się ukrywać i zniszczyło fontannę młodości. Jennifer tymczasem ruszyła w drogę powrotną do cywilizacji. Niestety, po drodze natknęła się na Man-Thinga. Z miejsca doszło do walki She-Hulk z bagiennym potworem. Zielona olbrzymka fizycznie nie była w stanie mu zagrozić, ale jej emocje pulsujące gamma wściekłością obezwładniły wyczuwającego je Man-Thinga. Po wszystkim Rory postanowił zostać na Florydzie i prowadzić swoją rozgłośnię radiową, a Jennifer powróciła do LA.


Po powrocie, Jen przyjęła sprawę niejakiego Randolpha Harrisona. Jego rodzice martwili się, że dostał się on pod zły wpływ sekty niejakiego Jacka Wordmana. W skrócie Word miał wyjątkowy dar przekonywania ludzi samymi słowami. Jego oratorskie zdolności pozwoliły mu nawet ukształtować własną córkę, Ultimę, na nadczłowieka. Wszystko to wyłącznie dzięki sile woli. Jen, po krótkim, prywatnym śledztwie, udało się skontaktować z Randolphem i uzyskać od niego oświadczenie, że jest przetrzymywany w sekcie wbrew sobie. Wtedy też She-Hulk po raz pierwszy starła się z Ultimą, z czego wyszła zwycięsko. Tymczasem na uniwersytecie, Ralph Hutchins nie mógł sobie poradzić z analizą krwi She-Hulk, wiec wysłał Zappera do znanego skądinąd Michaela Morbiusa, który był tam akurat więziony przez wojsko i policję, i któremu pozwalano korzystać z miejscowych laboratoriów.

Jennifer doprowadziła do procesu przeciwko Wordowi, ale nie doceniła jego zdolności oratorskich i przegrała sprawę. Jej główny świadek, sam Randolph Harrison w ogóle nie był pomocny i dał się omotać swojemu guru, tym łatwiej, że Ultima była jego dziewczyną. Córka Wordmana, dość zaborcza i agresywna, domyśliła się, że Jen i She-Hulk to ta sama osoba. Chciała wziąć rewanż za ostatnią porażkę i doprowadziła do pojedynku z zieloną olbrzymką. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności Ultima skończyła przygnieciona samochodem. Straciła głos i została sparaliżowana. Jej ojciec Word uznał, że to pośrednio jego wina, poświęcił się opiece nad nią i poprzysiągł, że resztę życia spędzi nic nie mówiąc, aby nie nadużywać ponownie swojego daru. W między czasie Jen borykała się z coraz większymi problemami z samokontrolą, aż w końcu po ostatniej przemianie i walce zemdlała gdzieś w zaułku.

Okazało się, że promieniowanie gamma powoli zabija She-Hulk, zupełnie jak to przewidział Morbius w rozmowie z Zapperem. Czeka on na swój proces za masowe morderstwa, jakich poniekąd dokonał pod postacią wampira, ale jako ekspert od krwi zgodził się opracować jakieś serum dla Jennifer. Nie było to łatwe, gdyż pod uniwersytetem zaczęły zbierać się demonstracje przeciwko Morbiusowi. A uczestniczący w nich niejacy państwo LeClerc próbowali nawet dokonać zamachu i pomścić swoją córkę zabitą kiedyś przez wampira. Ich zemsta się nie powiodła, natomiast Morbiusowi udało się opracować odpowiednie serum. Było ono tak dobre, że prawdopodobnie mogło wyleczyć go z wampiryzmu, ale po krótkiej walce z własnymi myślami postanowił poświęcić je dla Jennifer. Tymczasem osłabiona She-Hulk wpadła w ręce policji, lecz udało jej się uciec z komisariatu. Jej stan był coraz gorszy, ale ostatecznie udało jej się niepostrzeżenie dotrzeć na uniwersytet, gdzie dostała serum od Morbiusa.


Serum zadziałało, Jen przeżyła i co ważniejsze zyskała kontrolę nad swoimi przemianami. W ramach podziękowań, po kilku perturbacjach i wbrew swojemu ojcu, została adwokatem Morbiusa i uratowała go przed niemal pewnym stryczkiem. Niestety nieświadomie uraziła też uczucia Zappera, który skrycie się w niej podkochiwał. Tymczasem państwo LeClerc wcale nie zrezygnowali ze swojej zemsty i wynajęli do tego zadania Geminiego, byłego członka Zodiacu, na którego dość przypadkowo wpadli. Lecz tym razem mieli już dwa cele, Morbiusa i Jennifer. Gemini dzięki dualnej naturze swych zdolności całkiem dobrze sobie radził i nawet She-Hulk nie była w stanie go powstrzymać. Na szczęście państwo LeClerc zreflektowali się w ostatniej chwili i wybaczyli Morbiusowi.

Jen ostatnimi czasy coraz bardziej doskwierała samotność i dręczyły koszmary o swoim alter ego. Aż w końcu zadzwoniła do Richarda Rory'ego licząc na jakieś słowa otuchy. Lecz ten akurat był zaaferowany faktem, że jego stacja radiowa odbiera przekazy z kosmosu. Przynajmniej tak myślał i wpompował w nią wszystkie swoje oszczędności. W końcu udało mu się nawiązać upragniony kontakt, lecz nie z kosmitami jak oczekiwał, a z Man-Wolfem. Jak się okazało był on uwięziony w jakimś nieznanym wymiarze i od dawna bezskutecznie próbował powrócić do Other Realm, gdzie rządził jako Stargod, a które ulegnie zagładzie bez jego obecności. Po wielu staraniach i dzięki unikalnym zdolnością w końcu udało mu się chociaż z kimś skontaktować. Padło akurat na Rory'ego, ale po chwili stacja radiowa nie wytrzymały przekazu. Man-Wolf kompletnie stracił nadzieję, a Richard postanowił odsprzedać rozgłośnię z powrotem Carpenterowi i pojechać z odwiedzinami do Jen. Tymczasem, mieszkańcy Other Realm też wiedzieli, że coś jest nie tak z ich światem i że w jakiś niewyjaśniony sposób jest z tym związana She-Hulk, więc postanowili działać. Najpierw czarnoksiężnik Lambert oraz dwóch wojowników Garth i Gorjoon, niegdyś przyboczni Stargoda, dzięki zaklęciom tego pierwszego zdobyli Shadow Cloak i przy okazji porwali Hellcat, jej ówczesną posiadaczkę. Zrobili to w siedzibie Defenders, tuż pod nosem Valkyrie'i, która niczego nie zauważyła. Później dzięki kolejnym zaklęciom i Shadow Cloak przenieśli się na Ziemię wraz z hordą barbarzyńców i zaatakowali Jen wiedząc, że jest ona She-Hulk. Chcieli ją porwać do Other Realm. Lecz po przemianie zielona olbrzymka nie dała się pokonać i po zwycięstwie powróciła do domu. A tam na Jen czekała miła niespodzianka. Przyjechał Rory i przy okazji zwrócił jej naszyjnik po babci, który zgubiła wyjeżdżając z nim wcześniej na Florydę. Akurat na ich czułe spotkanie wpadł Zapper i ponownie jego uczucia zostały zranione. Tymczasem stała się rzecz niespotykana, bo okazało się, że tajemniczy wymiar, w którym uwięziony jest Man-Wolf znajduje się w jednej z pereł w naszyjniku, jaki Jen właśnie zapinała na szyi.


Jen przegadała całą noc z Richardem i od razu jej się humor poprawił. Aż nie pojawiła się matka Zappera z informacją, że ten gdzieś zaginął i od wczorajszego dnia nie daje żadnego znaku. Zatem Jen czym prędzej wyruszyła na poszukiwania przyjaciela. Tymczasem Zapper spędził całą noc w barze zapijając swoje smutki. Pech chciał, że akurat w tym samym miejscu ulokowali się barbarzyńcy z Other Realm. Ich huczne zabawy pod przewodnictwem niejakiego Balnaca o mało nie skończyły się tragedią dla Zappera. I akurat na to do baru wpadła Jen, która zaraz przeobraziła się w She-Hulk i ponownie rozgoniła towarzystwo z innego wymiaru. Równocześnie Lambert wytłumaczył całą sytuację porwanej Hellcat, a ta postanowiła pomóc. Wspólnymi siłami i dzięki Shadow Cloak udało im się przenieść wszystkich z powrotem do Other Realm. Lecz She-Hulk zaginęła gdzieś w czasie tej międzywymiarowej podróży. Okazało się, że umierające Other Realm znajduje się w jej ciele. Ten paradoks spowodował, iż zamiast tam trafiła ona do tego samego wymiaru co Man-Wolf. Obydwoje szybko wpadli na siebie i z miejsca zaczęli mordobicie. Przerwała im Hellcat, która dzięki Shadow Cloak ich odnalazła i wszyscy doszli do porozumienia. Po szybkiej burzy mózgów, dzięki zdolnością Man-Wolfa i sile She-Hulk, udało im się uratować Other Realm i ekstrahować je z ciała zielonej olbrzymki. Wymiar, w którym byli obecnie uwięzieni, został otwarty i zniszczony przypadkowo przez Zappera, który z zazdrości zniszczył perły Jen. Po wszystkim Man-Wolf zapewnił stabilizację w Other Real i powrócił na Ziemię, Hellcat wróciła do Defenders, a She-Hulk z wdzięczności zapałała uczuciem do Zappera.

Jakiś czas później, She-Hulk oraz Zapper wyjechali na wspólny wypoczynek na plaży. Świetnie się razem bawili i widać, że pomiędzy nimi aż iskrzy. Jednak gdy trafili na rodziców, zielona olbrzymka musiała przemienić się w Jen, a jej uczucia są już zgoła odmienne. Przy okazji od ojca Zappera, doktora Ridge'a, Jennifer dowiedziała się, że ten jest pozwany przez niejaką Dahlię, niespełnioną i kiepską piosenkarkę, która niesłusznie obwinia go za zrujnowanie jej niedoszłej kariery. Jen z miejsca zgodziła się mu pomóc. A owa Dahlia była już na samym dnie, kiedy trafiła na Simona Edwardsa, łowcę talentów. To on postanowił dać jej kolejną szansę i wpadł na pomysł, żeby sądzić się z doktorem. Po krótkim śledztwie szybko wyszło na jaw, że Dahlia nie ma i nigdy nie miała za grosz talentu, a do tego źle się prowadzi. Kiedy wokalistka została sprowadzona na ziemię, a jej wydumane marzenia prysły, postanowiła popełnić samobójstwo. Na szczęście Jen po transformacji w She-Hulk szybko przeniosła ją do szpitala i w ten sposób uratowała życie. Tymczasem ojciec Jennifer, szeryf Morris Walters zaczął spotykać się z niejaką Beverly Cross i martwić ostatnimi zachowaniami córki.


Pewnego dnia, wieczorową porą, She-Hulk wpadła przypadkowo na podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Zauważyła jak próbuje on podłożyć bombę pod wieżą przekaźnikową, ponieważ według niego wydziela ona zabójcze dla okolicy mikrofale. Zielona olbrzymka powstrzymała go, ale kiedy na miejsce przybyła policja, musiała uciekać, gdyż wciąż była poszukiwana przez prawo. Tymczasem niedoszły bombiarz się ulotnił. Następnego dnia, do biura adwokackiego Jen przyszedł ten sam zdesperowany mężczyzna. To Rich Franklin, który pracuje w domu opieki dla dzieci nieopodal feralnej wieży. Ponoć przez promieniowanie wydobywające się z niej dostał zaćmy i boi się, że taki sam los spotka jego podopiecznych. Mężczyzna potrzebuje pomocy prawnej w czasie rozprawy na radzie miasta, gdzie będzie podniesiona kwestia wieży. Jennifer nie mogła się zdradzić, że już go zna, więc przyjęła tą sprawę. A po krótkim śledztwie okazało się, że coś się może za tym kryć. Przy okazji Jen ponownie podpadła ojcu, gdyż z wieży tej korzystała też policja i straż pożarna. Na sesji rady miasta, firma odpowiedzialna za zbudowanie wieży przygotowała specjalny kostium wydzielający mikrofale i prezentację. To wszystko było tak skuteczne i zjawiskowe, że Jennifer mimo licznych argumentów przegrała sprawę, a jeden ze słuchaczy wręcz zapałał do niej nienawiścią za walkę z nowoczesnością. Jeszcze tego samego dnia włamał się on do firmy odpowiedzialnej za zbudowanie wieży i wykradł kostium wydzielający mikrofale. A potem przy jego użyciu zaatakował Jen w domu. Ta niepostrzeżenie zdołała przemienić się w She-Hulk i rozprawić z napastnikiem. Zielona olbrzymka postanowiła też wziąć sprawy w swoje ręce i sama zniszczyła wieżę przekaźnikową. A później odpowiedzialna za nią firma postanowiła odbudować ją w innym miejscu, gdzie nie natknie się na kolejne protesty.

Szeryf Morris Walters oraz Buck Bukowski wciąż próbują za wszelką cenę pojmać She-Hulk. W końcu zgłasza się do nich niegrzeszący urodą Manfred Haller, specjalista od zaawansowanej hydrauliki i magnat finansowy. Jego świetnie prosperująca firma stworzyła kombinezon, dzięki któremu chce on złapać zieloną olbrzymkę. Oferuje on swoją pomoc, lecz szeryf odmawia, nie chce kolejnych samozwańczych superbohaterów w mieście. Mimo tego Haller przywdziewa swój hydrauliczny kombinezon zbudowany na podobiznę słonia, okrzykuje się mianem Man-Elephanta i publicznie za pośrednictwem telewizji wyzywa She-Hulk na pojedynek. Zbiegiem okoliczności dochodzi do tego mordobicia. Man-Elephant nawet chwilami miał przewagę, dzięki innowacyjnym gadżetom w swoim kostiumie, ale ostatecznie musiał ustąpić przez dziką i brutalną siłą fizyczna gamma wojowniczki. Równocześnie w wyniku śledztwa Bukowski dowiedział się w końcu, że She-Hulk nie miała nic wspólnego z wypadkiem samochodowym, w którym zginęła Jill Ridge. A więc zielona olbrzymka była już oczyszczona ze wszystkich zarzutów. Morris oraz Bukowski musieli przełknąć tą gorzką dla nich pigułkę. Publicznie ją uniewinnili i przeprosili. W międzyczasie doszło do kolejnego zwarcia w miłosnym czworokącie Jen, She-Hulk, Zapper i Rory. Ten ostatni wyjechał. A na dodatek Morris za namową Beverly Cross chciał sprzedać rodzinny dom, w którym cały czas mieszkała Jennifer.


Oczyszczona ze wszelkich zarzutów She-Hulk, szybko została polubiona przez opinię publiczną. Za to Jen została sama, ma kłopoty finansowe, a ojciec podjudzany przez Beverly Cross czyni jej wyrzuty i problemy. Okazało się, że nowa narzeczona Morrisa jest zaborcza i chciwa na jego pieniądze. Wówczas jak z nieba spadł Jennifer Lou Monkton z sądową sprawą i pokaźnym czekiem za usługi adwokackie. Szybko jednak wyszło na jaw, że wraz z szefem związków planował on wyłudzić pieniędzy z firmy ubezpieczeniowej. Jen w porę to przejrzała i nie dała się wykorzystać. Nieco później z Zapperem skontaktował się jego kumpel ze studiów Ralph Hutchins, ten, któremu kiedyś przekazał do analizy krew She-Hulk. Bez problemu domyślił się on, że to próbka od zielonej olbrzymki. Ralph i jego szef chcą, aby Zapper namówił She-Hulk na szereg testów i doświadczeń. Ponoć dla dobra nauki i ludzkości. W tym samym czasie Jen otrzymała niepokojący telefon od Morbiusa i czym prędzej ruszyła mu na spotkanie. Lecz po drodze była świadkiem napadu na ciężarówkę z pieniędzmi. Rabusiem okazał się niejaki Grappler, który chciał być niczym Hugh Howard, najbogatszy człowiek w mieście. Przestępca dzięki samozaparciu był nieźle wyszkolony i posiadał zaawansowaną technicznie laskę. Sprawił on trochę problemów She-Hulk, nawet próbował ją przekupić i przeciągnąć na złą drogę. Ale ostatecznie poległ i nawet próba ucieczki samolotem nic mu nie dała. Zielona olbrzymka dzięki swej skoczności zdołała go złapać i oddała w ręce policji. A po przemianie z powrotem w Jen kontynuowała swą podróż do Morbiusa, lecz na miejscu już nikogo nie zastała.

Kiedy sytuacja ze śmiercią Jill została wyjaśniona, Bukowski zaczął mieć wyrzuty sumienia, że nieświadomie wówczas przeszkodził She-Hulk w uratowaniu dziewczyny. Odbija się to niekorzystnie na jego psychice i zachowaniu. Tymczasem zielona olbrzymka nie chce wracać do formy Jennifer i wyjeżdża na kolejny wypad z Zapperem. Ten jednak dał się omamić Ralphowi oraz jego szefowi Docowi, i zwabił She-Hulk do ich laboratorium. Naiwnie myślał, że kilka eksperymentów pomoże w odnalezieniu jakiegoś leku, na przykład na raka, więc zostawił gamma wojowniczkę pod ich opieką. A ci podstępnie uwięzili ją i chcieli dzięki niej stworzyć armię superżołnierzy dla własnych korzyści. Lecz She-Hulk zdołała się oswobodzić i zaatakowała. Doc w obliczu zagrożenia wstrzyknął jakieś nieprzetestowane serum Ralphowi i się ulotnił. A ten zaczął mutować i przeobraził się w żółtego olbrzyma, o plastikowej strukturze ciała, nazwanego po prostu Brute. Z każdą chwilą był on coraz potężniejszy i w końcu wchłoną She-Hulk do wnętrza swojego gumowatego ciała, aby ja udusić. Lecz ta ostatkiem sił, pod wpływem silnych emocji, zdołała się oswobodzić i rozerwała Ralpha od środka na strzępy żółtej breji. Nawet po tym fragmenty Brute'a wciąż się ruszały i dalej mutowały, lecz zielona olbrzymka była już w drodze do domu i tego nie wiedziała. A tam czekał już na nią Rory, który chciał się pogodzić i wyjawił, że od samego początku wiedział, że Jen to She-Hulk. Na to wszystko napatoczył się również Zapper, na którego zielona olbrzymka z miejsca się wściekła za pozostawienie jej na pastwę złowieszczych naukowców. A jakby tego było mało, to akurat wtedy Jennifer dostała jeszcze nakaz eksmisji od ojca. To doprowadziło She-Hulk do pasji, wściekła się ona jak nigdy dotąd i wyruszyła w miasto rozwalając wszystko po drodze.


Z mocnym postanowieniem, że już nigdy nie powróci do postaci słabej Jennifer, She-Hulk przemierzała ulice LA. Aż przypadkowo wpadła na drobnego złodziejaszka. Bez problemu obezwładniła go i pozostawiła policji, czym zyskała poklask naocznych świadków, którzy oblepili ją niczym żądni autografów fani swojego ulubionego idola. Lecz zielona olbrzymka nie była w nastroju na towarzystwo. Chwilowe schronienie znalazła w kawiarni niejakiego Erica Jordana. Dał on jej kilka rad i czas na spokojne przemyślenia. W końcu She-Hulk postanowiła, że wyjedzie za miasto i zrobi sobie wakacje, żeby odetchnąć od wszystkich problemów. I tak też postąpiła. Nikomu nic nie tłumacząc, gamma wojowniczka wsiadła w samochód Jen i popędziła przed siebie, póki nie zabrakło jej paliwa. Lecz kłopoty wciąż się jej trzymały. Na stacji benzynowej była świadkiem kolejnego przestępstwa. I tym razem udało jej się pokonać rzezimieszków i oddać w ręce policji, po czym ruszyła w dalszą podróż. Tymczasem Morris przemógł się i mimo licznych podszeptów Beverly Cross poszedł porozmawiać z córką. Jednak w zniszczonym przez rozłoszczoną She-Hulk domu zastał jedynie Zappera oraz Rory'ego. Ci nie mogąc znaleźć żadnego wytłumaczenia i słuchać jego narzekań na Jen, zdradzili mu, że to ona jest zieloną olbrzymką. Lecz Morris nie chciał przyjąć tego do wiadomości.

Gdzieś w mrocznych zaułkach LA, kilku miejscowych gangsterów miało zebranie na temat tajemniczego Shade'a próbującego od niedawna wygryźć ich z interesu. Wówczas jeden z nich, nazywany przez wszystkich Wormem, zdradził. Wpuścił on na to spotkanie zabójców Shade'a, a ciągu dalszego łatwo się domyślić. Wieść o nowym rozdającym w półświatku szybko się rozniosła. Dotarła nawet do szeryfa Morrisa Waltersa, który z miejsca zrobił z tego swoją priorytetową sprawę. She-Hulk tymczasem używała życia i wydawała pieniądze Jennifer. Do czasu gdy wpadła przypadkowo na Worma, a ten przerażony zaczął śpiewać jak najęty, choć nikt go o to nie prosił. Lecz zielona olbrzymka nie chciała się tym zajmować, tylko oddała go policji. Niestety i tak została w to wszystko wciągnięta, kiedy zaatakował ją niejaki Seeker, który śledził ją już od dłuższego czasu. Czarny olbrzym o czerwonych, wyłupiastych oczach, który odczuwał wszystkie bodźce z najbliższej okolicy i potrafił je przekazać innym. Niemal pokonał on She-Hulk, ale zgubiła go pewność siebie. Przecenił on swoje możliwości i zginął pod gruzami estakady, którą sam zawalił. Okazało się, że Seeker pracował dla Shade'a, a pokonanie zielonej olbrzymki miało być tylko pokazem siły, dla innych gangsterów, wśród których był także Lou Monkton.

Zapper oraz Rory byli nieustannie zajęci bezowocnymi poszukiwaniami Jen, ale każdy z nich robił to na własną rękę. A Morris przypadkowo dowiedział się, że Beverly Cross nim manipuluje i oszukuje. Tymczasem okazało się, że dla Shade'a pracuje Doc, który właśnie stworzył dla niego kolejnego olbrzyma, Radiusa, co potrafi wprawić w wibracje wszystko w zasięgu wzroku. Przy okazji wyszło na jaw, że Seeker był również jego dziełem. Tym razem Doc gwarantuje sukces w walce z zielona olbrzymką. A na dowód tego Radius bez mrugnięcia okiem i najmniejszego wysiłku powala dwóch ochroniarzy Shade'a ukrywających się pod pseudonimami Sentry-One oraz Sentry-Three. Jakiś czas później najnowszy wytwór Doca miał szansę się wykazać i zawalczył z She-Hulk gdzieś na odludziu. Walka była wyjątkowo ciężka, ale gamma wojowniczka nie dała sobie zrobić krzywdy. Niestety nie była też w stanie niczym zagrozić Radiusowi i wycieńczona dała mu uciec, ale poprzysięgła zemstę na nim i jego zleceniodawcy.


Osłabiony Radius powrócił zdać raport ze swojej potyczki Docowi oraz Shade'owi. Jednak ci nie chcieli tolerować porażki i go zgładzili. Po czym Doc zapowiedział, że ma już kolejnego olbrzyma gotowego do akcji. Tymczasem She-Hulk schroniła się w domku na plaży państwa Ridge. Myślała, że tam nikt jej nie znajdzie. Niestety nowy wytwór Doca, niejaki Torque w dziwnej zbroi, który potrafił manipulować masą, już był na jej tropie. Doszło do kolejnego mordobicia, z którego ponownie wyszła zwycięsko zielona olbrzymka. Choć z każdym następnym przeciwnikiem jest coraz trudniej. A jej irytacja narasta tym bardziej, że nie wie dlaczego Shade się tak na nią uwziął. Wcześniej chciała mieć tylko spokój, ale teraz rozwścieczona postanawia działać. She-Hulk wróciła do miasta i zaczęła niszczyć wszystkie podejrzane speluny w poszukiwaniu informacji o gangsterze. W końcu trafiła na grupkę przestępców, którym przewodził Lou Monkton. Ci bez mrugnięcia okiem wskazali jej odpowiednie miejsce, gdzie może przebywać Shade. Sami planowali napad na niego, ale skoro pojawiła się okazja, to mogą wysłużyć się gamma wojowniczką. Tymczasem w kryjówce Shade'a okazało się, że jest on tylko marionetką, pozorantem i to tak naprawdę Doc zakulisowo wszystkim kieruje. W tym samym czasie, zupełnie gdzie indziej, Beverly Cross poszła za plecami Morrisa do pośrednika nieruchomości, aby sfinalizować transakcję sprzedaży domu Jennifer. Tam przypadkowo poznała radnego Franka Rhoadsa i po raz kolejny udowodniła, że jest wyłącznie łasa na pieniądze.

She-Hulk pojawiła się w kryjówce Shade'a, w jego rezydencji gdzieś na uboczu Beverly Hills. Lecz gdy miała już atakować, nagle grunt się pod nią rozstąpił i zielona olbrzymka wpadła do podziemnej jaskini. Tam napadła na nią grupka zmutowanych pokrak nazywanych Mutations. Wyszło na jaw, że to stare, nieudane eksperymenty Doca, a jaskinia jest dla nich więzieniem. Ale to nie oni byli największym zagrożeniem dla gamma wojowniczki. Okazał się nim mały chłopiec o imieniu Kyr, który potrafił myślą powodować ból u innych. Dzieciak był wyjątkowo okrutny i zaczął znęcać się nad She-Hulk. Tymczasem okoliczne tereny zaczęły przejawiać oznaki życia, dosłownie. Aż w końcu ujawniły się jako istota o imieniu Earth-Lord, jedna wielka połać ziemi, która miała własną wolę, wykształciła sobie ręce oraz twarz i również zaatakowała zieloną olbrzymkę. Wywiązała się poważna szamotanina, która szybko przeniosła się na powierzchnię. Earth-Lord był wielki niczym góra i potrafił wpływać na wszystko dookoła. Nie umknęło to uwadze Doca, który w międzyczasie stworzył sobie specjalny hełm do kontroli tej dziwacznej istoty. Zaś She-Hulk w tym chaosie w czasie konfrontacji z Kyrem zauważyła małe urządzonko na jego głowie. Myślała, że to jest przyczyna jego agresji i że ktoś, w domyśle Doc, za jego pomocą steruje chłopcem. Zielona olbrzymka bez namysłu zerwała urządzenie z głowy chłopca, lecz wówczas okazało się, że był to aparat blokujący jego moc. Dopiero teraz Kyr był w stanie pokazać w pełni na co go stać. Spowodował potężną falę bólu, która przelała się po całym świecie. Nawet Earth-Lord to poczuł. Uczucie było nie do wytrzymania, więc postanowił on zasymilować Kyra. Lecz zamiast przerwać ból, spowodowało to jego koncentrację na Earth-Lordzie. Wówczas istota ta poległa. Earth-Lord wypluł z siebie nieprzytomnego Kyra, a potem zaczął cofać się w rozwoju. I ku zaskoczeniu gamma wojowniczki najpierw przemienił się w Torque'a, potem kolejno w Radiusa, Seekera, Brute'a, aż w końcu w zwykłego człowieka, Ralpha Hutchinsa. Okazało się, że te wszystkie istoty były jedną i tą samą osobą, która po każdej porażce wciąż ewoluowała szukając perfekcji. Wówczas też She-Hulk zrozumiała, że to zapewne Doc, a nie Shade jest jej głównym przeciwnikiem. W tym samym czasie szeryf Walters zerwał z Beverly Cross. Lecz ta nic sobie z tego nie zrobiła, bo poznała już bogatszego mężczyznę, radnego Rhoadsa i miała pieniądze ze sprzedaży domu. Później Morris wrócił do biura, a tam czekali na niego Rory oraz Zapper. Obydwaj zamartwiali się o Jennifer i postanowili jeszcze raz wspólnie spróbować rozmówić się z jej ojcem. Tym razem Morris zdecydował się uważnie ich wysłuchać.


Po przemianie w człowieka Ralph Hutchins odzyskał chwilowo zdrowy rozsądek. She-Hulk nawet chciała mu pomóc, lecz wówczas z powrotem zaczął on mutować i szamotać się ze wszystkim. Jego rozwój zatrzymał się na postaci Torque'a i o dziwo ponownie odzyskał rozum. A co lepsze postanowił on pomóc zielonej olbrzymce i zemścić się na Docu za to, co go spotkało. Wtedy do akcji wkroczyli gangsterzy Shade'a z nim samym na czele. Torque oraz She-Hulk musieli się rozdzielić. Ten pierwszy ruszył na spotkanie Docowi, a gamma wojowniczka zajęła się przestępcami. We wszystko wmieszał się jeszcze wcześniej Lou Monkton, który chciał zobaczyć jak idzie She-Hulk i ewentualnie jej pomóc. W tym samym czasie Morris Walters poznał całą prawdę o swojej córce od Rory'ego oraz Zappera. Lecz nie było czasu, aby się nad tym rozwodzić, bo przyszło wezwanie o szalejącej na Beverly Hills zielonej olbrzymce. Szeryf Walters wezwał posiłki i czym prędzej wyruszył na miejsce. A tam tymczasem Torque stał już naprzeciw swojego twórcy. Jednak Doc badając jego ewolucję zdołał skonfigurować w jakiś cudowny sposób swój specjalny hełm, tak żeby wpływać za jego pomocą na wszelakie istoty i mentalnym blastem powalił on olbrzyma. She-Hulk zaś wciąż walczyła z gangsterami uzbrojonymi w karabiny i granaty. Pech chciał, że jeden z nich wybuch tuż obok Shade'a i rozerwał jego ciało. Wówczas okazało się, że był to robot sterowany od środka przez małego mutanta, który zbiegł gdzieś w zarośla. Po uporaniu się z przestępcami zielona olbrzymka zaatakowała pewnego siebie Doca. Lecz jego specjalny hełm nie zadziałał na gamma wojowniczce. Jej wściekłość była już zbyt duża i nic się jej nie imało. Wtedy Doc zasiadł za sterami swojej zaawansowanej machiny wojennej i zdradził, że ma już ponad sto lat i od dawna dąży do podporządkowania sobie świata oraz że żadna siła go nie powstrzyma. I miał rację, w swoim robocie był nie do pokonania. She-Hulk była bezradna i nawet Monkton, który postanowił zerwać z przestępczym życiem, oraz przybyli na miejsce szeryf Walters, Zapper i Rory nie byli w stanie jej pomóc. Tymczasem poległy Torque poczuł jak opuszcza swoje doczesne ciało i ewoluuje w kolejną istotę, nazwaną później domyślnie Entity. Zmutował on w niemal boski byt, który tuż przed ascendencją, swym ostatnim tchnieniem pobłogosławił wszystkim łaskami. Wszyscy zyskali trzeźwy ogląd na sytuację, pewność siebie, cel w życiu i razem zgodnie zaczęli współpracować w walce z Dociem. Nawet istoty Mutations, które niestety przypłaciły to życiem. Ale dały She-Hulk czas na wytchnienie i pojednanie się z ojcem. Zielona olbrzymka z nowymi siłami ruszyła do ataku i tym razem pokonała Doca, po czym oddała go policji, która w międzyczasie pojawiła się na miejscu zdarzenia. Po wszystkim Jen postanowiła pozostać w postaci zielonej olbrzymki. Ojciec już ją akceptował, a Zapper kochał. I tylko Richard Rory odszedł z niczym, takie już jego szczęście. A na sam koniec dowiedzieliśmy się jeszcze, że Beverly Cross już od najmłodszych lat się łajdaczyła, zmieniała mężczyzn w zależności od ich pozycji społecznej i poprzysięgła zemstę Morrisowi oraz sprawę o alimenty, ale nigdy więcej o niej już nie wspomniano.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Reperkusje - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

* Po transfuzji krwi od Bruce'a Bannera, Jennifer Walters, jego kuzynka, zaraziła się promieniowaniem gamma i od tamtej pory może przekształcać się w She-Hulk. Początkowo miała problemy z zapanowaniem nad transformacjami, a promieniowanie ją powoli zabijało, ale dzięki serum opracowanym przez Michaela Morbiusa, zyskała nad wszystkim kontrolę.
* W zamian za pomoc Jennifer podjęła się obrony Morbiusa przed sądem i uratowała go przed pewnym wyrokiem śmierci za wampirze zbrodnie.
* W zamachu zaplanowanym przez gangstera Nicka Traska na życie Jennifer Walters zginęła omyłkowo jej najlepsza przyjaciółka Jill Ridge.
* Mało kto zwraca na to uwagę, ale zielona olbrzymka miała kontakt z fontanną młodości.
* Nick Trask zaginął. Podczas walki z She-Hulk, maszyna, którą prowadził, zaczęła kopać w ziemi coraz głębiej i głębiej, i tyle go było widać.
* Po wielu początkowych konfliktach z prawem She-Hulk w końcu została oczyszczona ze wszelkich zarzutów i zyskała poklask społeczny jako najnowsza superbohaterka.
* Zaakceptował ją również ojciec, szeryf Morris Walters, który w końcu dowiedział się, że to Jen jest zieloną olbrzymką. Zresztą jej sekretna tożsamość przestała być tajemnicą.
* W czasie tych kilku przygód, She-Hulk zdążyła się zapoznać i zaprzyjaźnić między innymi z Iron Manem, Man-Wolfem, Morbiusem oraz Hellcat.
* Doc, szalony naukowiec i twórca wielu zmutowanych bestii, oraz samozwańczy szef przestępczego podziemia w Los Angeles został aresztowany.
* Gangster Lou Monkton obiecał zerwać z przestępczą działalnością.
* Ralph Hutchins, który zmutował najpierw w Brute'a, a potem Seekera, Radiusa, Torque'a oraz Earth-Lorda, w końcu osiągnął szczyt swojego rozwoju jako Entity, bezcielesny byt, który szybko przeszedł ascendencję i słuch po nim zaginął.


* Jennifer Walters postanowiła pozostać w postaci She-Hulk i od teraz funkcjonować już wyłącznie jako zielona olbrzymka. Dlatego zerwała z Richardem Rory'm, a związała się z Danny'm "Zapperem" Ridgem.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Recenzje i Podsumowanie - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Black Bolt: Zagorzali fani She-Hulk pewnie i tak to przeczytają, bo w końcu zielona olbrzymka nie miała zbyt wielu tytułów, ale ja na wstępie ostrzegam, że cała ta seria to typowy staroć, ze wszystkim tego konsekwencjami. Pierwsze co się od razu w oczy rzuca, to mnogość tekstu do przebrnięcia. Tego jest nieprzyzwoicie dużo. Postacie nie potrafią się wprost wypowiedzieć. Każdy dymek, który wychodzi z ich ust musi zajmować z pół kadru. Ale na tym nie koniec, bo są jeszcze chmurki myślowe, równie wielkie. A na dokładkę swoje trzy grosze wszędzie musi wtrącić narrator opisujący po raz wtóry, co się dzieje. Mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo tekstu do czytania. Na szczęście męczące to jest tylko wtedy, kiedy fabuła robi się strasznie pogmatwana. I to kolejny z mankamentów tej serii. Niektóre historie były tak pokręcone i naciągane, że nawet w skrócie ciężko było mi jej opisać. Niekiedy narrator musiał tłumaczyć po kolei zawiłości niemal każdej sceny, a i tak zdarzały się tu luki logiczne i przeinaczenia. Nawet wszędobylskie zbiegi okoliczności nie były w stanie wszystkiego naprostować. Do tego jeszcze mnogość epizodycznych postaci (chyba niepotrzebnie je wszystkie na liście na górze wymieniłem), takich z trzeciego, czwartego tła, które niepotrzebnie się przedstawia czytelnikowi, bo ich rola jest żadna. Oraz ciągłe i denerwujące retrospekcje, nawet z poprzedniego numeru. I to tyle, jeśli chodzi o to, co złe w tej serii, bo historie same w sobie nie są kiepskie. Zawierają dużo akcji i humoru, ale i próbują traktować niekiedy o poważnych problemach społecznych. Jednak robią to tak infantylnie i naiwnie, że lektura wciąż jest lekka i przyjemna.

Jeśli chodzi o rysunki, to kolejny raz przypomnę, że to seria sprzed trzydziestu lat. Nie ma tu żadnych fajerwerków, a kolory są jednolite, matowe i niedokładnie położone, ale i tak przyjemnie się na to patrzy. Te stroje, fryzury, lokacje, wszystko charakterystyczne dla tamtych czasów. Plus ujęcia, których się już nie widuje, dość dokładne tła i She-Hulk, która miejscami prezentuje się całkiem seksownie. Po prostu jest na czym oko zawiesić. Muszę przyznać, że Mike Vosburg, który narysował 96% tej serii (tak, policzyłem), był dla mnie wcześniej personą kompletnie anonimową, a tu okazał się dość dobrym rzemieślnikiem. Tylko zbliżenia twarzy mu nie wychodziły, jeśli miałbym się już czepiać.

Pozostałe 4% narysował John Buscema, którego raczej nie trzeba przedstawiać. To on wraz ze Stanem Lee stworzył postać She-Hulk i pierwszy numer tej serii. Później pałeczkę od nich przejęli David Anthony Kraft i Mike Vosburg. Lecz zmiany tej w ogóle się nie odczuwa, może właśnie dlatego, że nastąpiła tak szybko. Sama seria pociągnęła od tamtej chwili jeszcze dwa lata i została dość nagle anulowana. A to już niestety widać. Pod sam koniec pojawiają się niedokończone wątki i uproszczenia, które na siłę i hurtem rozwiązują wszelakie sprawy. Jest niemal tak, że co stronę dostajemy jakieś rewelacje. I to tyle. Można jedynie żałować, że niektórych występujących tutaj postaci już się nie widuje.

Z ciekawostek, to jeszcze raz zaznaczę, że She-Hulk to ostatni poważny twór legendarnego Stana Lee. Jak głoszą różne plotki, bohaterka ta powstała w pośpiechu w odpowiedzi na zagrożenie płynące z serialu telewizyjnego Incredible Hulk, który w owym czasie bił wszelkie rekordy oglądalności. Mianowicie włodarze Marvela bali się, że na ekranie może wkrótce pojawić się kobieca odpowiedniczka Hulka. Tym bardziej, że na innej, konkurencyjnej stacji telewizyjnej królował już serial Bionic Woman, więc wydawało się logiczne, że w odpowiedzi na to, kanał emitujący przygody zielonego olbrzyma również stworzy sobie jakąś silną żeńską bohaterkę. Gdyby tak się stało, Marvel nie miałby do niej praw autorskich, więc nie czekając i nie ryzykując, szybko stworzono postać She-Hulk. I to pewnie przez ten pośpiech trudno określi, kiedy dokładnie wyszedł pierwszy komiks z gamma wojowniczką (ale po czasie się udało).

Podsumowując, jeśli przeczytacie ten powyższy, aż nadto dokładny opis zamiast całej serii, to niczego nie stracicie. No, chyba, że jesteście zagorzałymi fanami She-Hulk, albo lubicie pooglądać wielkie, zielone, roznegliżowane babeczki.

3 komentarze:

Bla-Bolt pisze...

Łooo jezusku, ale przesadziłem! Więc obiecuje, że następne będzie znacznie krótsze.

Przy okazji, skoro już komentarza piszę. 25 numerów serii i 25 akapitów opisu. Taka tam mała podpowiedź, na wszelki wypadek, jakby ktoś kiedyś szukał czegoś konkretnego :]

Lokus pisze...

Mogłeś każdy akapit opisać numerami, bo jak człowiek ma problemy z matematyką to się gubi :D

Bla-Bolt pisze...

Ha! Zupełnie przypadkowo udało mi się odnaleźć datę wyjścia pierwszego numeru tej serii. Coś co się zdawało wcześniej niewykonalne.

13 listopada 1979 roku, wtorek
http://www.dcindexes.com/newsstand/ - świetna strona do szukania dat staroci i wcale nie tylko o DC jak sugeruje adres :]

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!