wtorek, 9 sierpnia 2011

Hulk vol. 2 #22-24


Hulk vol. 2 #22 (2010-05-12) - "Dogs Of War"

Wydaje się, że Intelligencia zwyciężyła. Sześciu z ośmiu najmądrzejszych ludzi na świecie leży bezwolnie podłączonych do technologii Liddleville, prowadząc beztroskie życie w fikcyjnej utopii Leaderville, głupiejąc z każdą minutą pobytu. Dwustu A.I.Marines przemienionych w czerwone hulki naciera na Waszyngton. Zhulkowaceni członkowie Avengers, Fantastic Four i X-Men wdają się zaś w walkę z Red Hulkiem, instynktownie biorąc go za wroga.

Rulk niezbyt dobrze radzi sobie w walce z Thorem. Zostaje powalony przy pomocy młota i trafiony błyskawicą przez Storm. Dwójka byłych bohaterów wdaje się w kłótnię o to, które z nich ma zadać ostateczny cios Czerwonemu. Widząc tu swoją szansę na przeżycie, Red zaczyna podpuszczać resztę hulków, drwiąc z nich bezczelnie. Dezorganizuje w ten sposób i tak mocno umowny szyk drużyny przeciwnej i pozbywa się chwilowo Captaina America i Ms. Marvel, zderzając ich ze sobą. Tę samą strategię stosuje do oporu - rzuca Invisible Woman w Thinga i chroni się przed płomieniami Human Torcha, zasłaniając się Icemanem. Następnie chwyta Cyclopsa i przy pomocy potężnych promieni optycznych wypuszczanych z jego kilkunastu oczu dokonuje na Hellcarrierze ostatecznego spustoszenia.

M.O.D.O.K., Leader i Samson oglądają wszystkie wydarzenia na ekranie monitora. Ten ostatni jest poirytowany, gdyż nie został wtajemniczony we wszystkie niuanse planu Intelligencii. Sterns odpowiada, że Samson nie byłby w stanie ogarnąć jego złożoności. Gdy psychiatra pyta towarzyszy o to, jak zamierzają pozbyć się ogromnego zagrożenia, jakim są zhulkowaceni bohaterowie, Leader odpowiada mu, że problem wkrótce rozwiąże się sam. Herosi wkrótce umrą z powodu nadmiernego wystawienia się na kosmiczne i Gamma promieniowanie. Będzie to odpowiednia chwila, aby Intelligencia ujawniła się światu i przyjęła rolę wybawców.

Poobijany i zakrwawiony Red Hulk podnosi się ciężko z podłogi i powoli rusza szybem wentylacyjnym ku pomieszczeniu z aparaturą Liddleville, w celu odłączenia Bannera. W ciemnościach zostaje jednak zaatakowany przez dwóch kolejnych hulków - Spider-Mana i Wolverine'a. Rulk radzi sobie z nimi dosyć szybko, choć kosztuje go to kolejne poważne obrażenia. W takim właśnie stanie, ledwo stojąc na nogach, zostaje zaskoczony przez Red She-Hulk, która wyraźnie ma złe zamiary.

Samson jest oburzony. Psychika Red She-Hulk jest zbyt krucha, aby kazać jej kogokolwiek zabijać, a już na pewno nie Red Hulka. Psychiatra uważa, że Leader nie ma trzeźwego osądu sytuacji, gdyż zakochał się w Srulkie. Mężczyzna rzuca w twarz Sternsa jeszcze kilka dotkliwych uwag, w efekcie czego zostaje przez niego spoliczkowany. Samson oddaje Leaderowi cios i nie zamierza poprzestać na tym jednym. Interweniuje M.O.D.O.K., który powala zielonowłosego jednym strzałem.

Red She-Hulk bez większych problemów pokonuje Rulka. Zamierza wyssać z niego całą energię tak, jak on zrobił to z oryginalnym Hulkiem i w efekcie zabić go, lecz gdy mężczyzna wraca do swej ludzkiej postaci, kobieta przerywa. Nie może go zamordować, ponieważ Red Hulk okazuje się być Thaddeusem Rossem, jej ojcem.

[Uwaga: Komiks ten jest częścią mini crossoveru World War Hulks. W komiksie znajduje się również krótka, teoretycznie humorystyczna historyjka ze stajni Mini Marvels, autorstwa Audrey Loeb i Dario Brizueli. - nietendon]

Scenariusz: Jeph Loeb
Rysunki: Ed McGuinness

Postacie:
* Red Hulk [Thaddeus Ross], Red She-Hulk [Betty Ross]
* Bruce Banner, Mr. Fantastic [Reed Richards], Dr. Doom [Victor Von Doom], T'Challa, Wasp [Hank Pym], Beast [Hank McCoy]
* M.O.D.O.K. [George Tarleton], Leader [Samuel Sterns], Samson, A.I.Marines
* zhulkowaceni bohaterowie: Thing [Ben Grimm], Invisible Woman [Sue Richards], Human Torch [Johnny Storm], Storm [Ororo Munroe], Cyclops [Scott Summers], Iceman [Bobby Drake], Thor, Captain America [James Barnes], Ms. Marvel [Carol Danvers], Spider-Man [Peter Parker], Wolverine [James Howlett]

Cytat Historii:
Red Hulk: "I was General Thunderbolt Ross. I became the very thing I hated most in life. I am the Red Hulk. And for all I've done... I deserve to die..."

nietendon


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Hulk vol. 2 #23 (2010-06-23) - "Who Is The Red Hulk?"

Thaddeus nauczył się pilotować samolot w wieku dziesięciu lat. Niewiele czasu później zaczął zarabiać pieniądze jako główna atrakcja pokazów powietrznych. Podczas jednego z nich miał miejsce wypadek. Dwupłatowiec Rossa rozbił się. Ekipa ratunkowa wyciągnęła chłopaka z wraku, ale lekarze nie dawali mu najmniejszych szans na przeżycie. Miał złamany kręgosłup w trzech miejscach. Pomimo tego, uparty młodzieniec był w stanie nie tylko przeżyć, ale też wrócić do pełni zdrowia.

Błędny osąd lekarzy sprawił, że od tej pory Thaddeus instynktownie odbierał naukowców jako osoby niekompetentne. Nie był więc zachwycony, gdy wiele lat później dostał zadanie zabezpieczenia laboratorium, w którym przeprowadzane były eksperymenty nad bombą Gamma. Ross zabrał tam ze sobą Betty, która rozproszyła jego uwagę na tyle, że pilnowany przez niego Banner zdołał wyślizgnąć się z kompleksu prosto na poligon. To wtedy właśnie Bruce został po raz pierwszy przemieniony w Hulka [patrz Incredible Hulk #1]. Thaddeus, mimo, że zyskał wtedy śmiertelnego wroga, przyznał sam przed sobą, że ogrom mocy, jaką dysponuje szary olbrzym, budzi w nim podziw.

Nieważne, ile razy Ross walczył z Hulkiem. Za każdym razem przegrywał. Hulk robił z niego głupca przy każdej okazji, a Armia Stanów Zjednoczonych nie może wychodzić na głupców.

Unicestwienie Hulka stało się w pewnym momencie dla Rossa celem na tyle osobistym, że zgodził się zawrzeć pakt z MODOKiem. Uwolnili oni Abominationa wiedząc, że jest on jedyną osobą, która może pokonać Zielonego Olbrzyma. Plan oczywiście się nie powiódł. Do tego Betty zerwała kontakty z ojcem, gdy dowiedziała się, jak daleko ten jest zdolny się posunąć. Thaddeus był o krok od samobójstwa. Wiedział jednak, że to nie byłoby żadne rozwiązanie.

Jakiś czas później generał zdołał odkupić swoje winy, ratując życie swojej córki. Przypłacił to jednak własnym. Nie dane mu było jednak długo pozostać martwym. Leader odkrył bowiem metodę przywracania martwych do życia. Wskrzesił Rossa, ubrał go w zbroję Redeemera i wysłał ponownie do walki z Hulkiem wiedząc, że Thaddeus nie spocznie, dopóki Zielony chodzi swobodnie po ziemi. Kolejny plan spalił na panewce. Sałata pokonał Thunderbolta. Ten jednak znowu wymknął się śmierci, tym razem dzięki The Troyjan - obcej rasie z dostępem do technologii Sternsa. Generał miał posłużyć za przynętę. Hulk znowu jednak wyszedł zwycięsko z zasadzki a Ross, jako efekt uboczny całego planu, w pełni sił, cały i zdrowy powrócił do służby i na łono rodziny.

Do czasu, gdy Betty została zamordowana przez Abominationa, Hulk został wystrzelony w kosmos, a Captain America został zastrzelony na oczach całego świata. Wydarzenia te doprowadziły Rossa niemalże do ruiny. Stał się ojcem bez córki i żołnierzem bez sprawy. W takim stanie umysłu zastali go przedstawiciele Intelligencii. Dokładnie wiedzieli, na które tory poprowadzić rozmowę. Obiecali generałowi przywrócenie Betty do życia, a także nieograniczone środki do zmiany świata na lepsze. I do walki z Hulkiem, gdyby ten wrócił na Ziemię.

Hulk wrócił i rozpoczął prawdziwą orgię zniszczenia. Powstrzymał go dopiero promień kosmicznej energii wystrzelony bezpośrednio z satelity. Tak przynajmniej wszyscy myśleli. W rzeczywistości to Intelligencia kilka sekund wcześniej wysłała swój promień Cathexis Ray, który wyssał z ciała Bannera całą energię Gamma i przesłał ją w inne miejsce. Bruce został osadzony w celi w Bazie Gamma w Nevadzie. W rzeczywistości jednak cały ten kompleks okazał się być kontrolowany przez Intelligencię, a większość ekipy pracującej tam to LMD. W ewentualne odwiedziny do Bannera mogli udać się jedynie Ross i będący już wtedy na usługach MODOKa Samson [patrz Hulk vol. 2 #1]. Tylko oni nie wzbudziliby w więźniu podejrzeń.

Niedługo potem energia wyssana z Hulka została przekazana Rossowi. Tej nocy po raz pierwszy transformował w Red Hulka. Jego pierwszą misją było zabicie Abominationa [patrz Hulk vol. 2 #1]. Jako żołnierz egzekucji Blonsky'ego dokonał przy pomocy broni palnej. Drugą misją było rozbicie Helicarriera [patrz Hulk vol. 2 #2], aby na jego wraku Intelligencia mogła utworzyć własną bazę. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas katastrofy pojazdu S.H.I.E.L.D. zniszczeniu uległ LMD imitujący Rossa. Na próbie zniszczenia jego ciała Red Hulka i Samsona przyłapał Clay Quartermain. Przypłacił to życiem [jego zwłoki zostały odnalezione w Hulk vol. 2 #4]. Rulk nie zareagował, gdy Samson mordował jego dawnego towarzysza, ale zachwycony tym zdarzeniem też nie był.

Ross, który drwił z Rulka po jego przegranej walce z Hulkiem [patrz Hulk vol. 2 #6] również był jedynie LMD. Wtedy właśnie Rulk zaczął snuć własny plan. W drodze do jego realizacji zdecydował się nawet połączyć siły z Bannerem [patrz Hulk vol. 2 #21]. Obaj zdecydowali się upozorować śmierć Thunderbolta. Dokonali tego bez większych problemów, wysyłając do walki z Red Hulkiem LMD generała wyposażony w zbroję Redeemera [patrz Fall Of The Hulks Gamma].

Teraz. Pobity i zakrwawiony Ross czołga się po korytarzach Helicarriera w desperackim poszukiwaniu Bruce'a. W pogrążonym w ciemnościach labiryncie odnóg wpada jednak na mechanicznego Hulka. Zostaje przez niego zaatakowany i niemalże zmiażdżony. Szczęśliwie jednak udaje mu się przejąć część kosmicznej energii androida i transformować ponownie w Red Hulka. Silniejszy niż kiedykolwiek, Rulk bez problemu rozrywa Cosmic Hulka na strzępy.

Następnie udaje się na lądowisko, gdzie spotyka próbującego uciec Leadera. Dowiaduje się od niego, że Talbot zajął należne pierwotnie Rulkowi miejsce w planie Intelligencii i za chwilę rozpocznie przemówienie transmitowane z Białego Domu na cały świat, w którym wykreuje MODOKa i Sternsa na bohaterów. Rulk chwyta Leadera i wyciąga z niego całe gamma promieniowanie. Zostawia go takiego zwyczajnego, błagającego o śmierć i kieruje swoje kroki w stronę Waszyngtonu.

Rulk bezceremonialnie wpada do Gabinetu Owalnego i przerywa Talbotowi przemówienie obrywając mu głowę i tym samym demaskując go przed światem jako LMD.

[Uwaga: Komiks ten jest częścią mini crossoveru World War Hulks. W komiksie znajduje się również krótka, teoretycznie humorystyczna historyjka ze stajni Mini Marvels, autorstwa Audrey Loeb i Dario Brizueli. - nietendon]

Scenariusz: Jeph Loeb
Rysunki: John Romita Jr., Tim Sale, Mike Deodato Jr., Sal Buscema, Ed McGuinness, Leinil Francis Yu, Ian Churchill, Herb Trimpe, Dale Keown

Postacie:
* Red Hulk [Thaddeus Ross]
* Cosmic Hulk, Leader [Samuel Sterns], Glenn Talbot [LMD]
* w retrospekcjach: Thaddeus Ross/ Redeemer, Betty Ross, Hulk [Bruce Banner], M.O.D.O.K. [George Tarleton], Abomination [Emil Blonsky], Leader [Samuel Sterns], Captain America [Steve Rogers,], Doc Samson, roboty LMD, Clay Quartermain i inni

Cytat Historii:
Red Hulk: "(...) People, You can remain calm, because I'm in charge now!"

nietendon


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Hulk vol. 2 #24 (2010-08-18) - "The Strongest There Is"

Red Hulk kontynuuje swoje przemówienie transmitowane z Gabinetu Owalnego na całe Stany Zjednoczone. Zapewnia o swoich dobrych intencjach i informuje o tym, że prezydent z rodziną zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce. Nagle przez ścianę do Białego Domu wpada Green Hulk. Silniejszy niż kiedykolwiek i w pełni inteligentny. Rulk rzuca się na znienawidzonego przeciwnika. Dopiero zaczął wprowadzać w życie swój plan zmiany Ameryki na lepsze. Nie może pozwolić, aby powstrzymał go teraz ktoś taki jak Banner. Zielony z kolei wie, że Ross nie przestanie go ścigać jak długo żyje. Olbrzymy postanawiają rozwiązać swój odwieczny spór raz na zawsze tu i teraz [zapraszamy do GWWF #2 po więcej szczegółów z tej walki - BB]. Bruce wydaje się mieć przewagę nad Thaddeusem. Udaje mu się go powalić, jednak wtedy nie przerywa okładania go pięściami. Red She-Hulk próbuje powstrzymać Green Hulka przed zabiciem jej ojca, ale interwencja oryginalnej Shulkie przeszkadza jej w tym. Kobiety wdają się w równorzędną bójkę, zakończoną zaskakująco szybko potężnym ciosem Jen w szczękę Betty. Korzystając z chwili zawahania Zielonego, Ross wybija się w powietrze i ucieka. Hulk wydaje kilka szybkich rozkazów swojej drużynie (nie bić jego żony, ewakuować Biały Dom), po czym rusza w pościg za Thunderboltem.

Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych. Korzystając z okazji i chaosu, jaki zapanował w Waszyngtonie, niedobitki Intelligencii kradną tyle świeżo wydrukowanych banknotów ile dadzą radę wynieść. Nagle przez sufit do hali wpadają Hulki. Wizard zarządza odwrót. To już nie jest ich walka. Olbrzymy kontynuują naparzankę nie zwracając na nich uwagi. Rulk idzie na całość. Oddalił się od swojej córki, żeby nie rozpraszała go w tym jakże ważnym pojedynku. Tym razem zabije Bannera. Nie ma innego wyjścia. Powala Zielonego i wyzwala w jego kierunku całą swoją energię w postaci najpotężniejszego ciosu jaki kiedykolwiek komuś zadał. Hulk jednak bez szwanku podnosi się na nogi i rewanżuje się Czerwonemu klaśnięciem, które dosłownie zwala go z nóg i posyła jego truchło aż do parku, pod Pomnik Lincolna.

Hulk staje nad pobitym Rulkiem i przypomina mu, że nie może on wrócić do ludzkiej postaci. Upozorował przecież własną śmierć, miał nawet pogrzeb bohatera. Gdyby teraz ujawnił że żyje, zostałby oskarżony o zdradę i skazany. Red Hulk to jedyne co mu teraz zostało.

Jakiś czas później. Hulk i Steve Rogers wjeżdżają do pilnie strzeżonej bazy Gamma w Nevadzie. Co rusz potwierdzając swoją tożsamość, dyskutują na temat niedawnych wydarzeń. Zielony co chwila przekonuje towarzysza o przydatności swojego więźnia w róźnorodnych misjach, wymagających militarnego przeszkolenia. Przyciśnięty przez Steve'a do muru Banner przyznaje, że robi to dla swojej żony. Nie chce żeby Ross zgnił w więzieniu. Gdy otwierają się ostatnie drzwi, siedzący wewnątrz pomieszczenia Red Hulk przyznaje, że zastanawiał się, kiedy Bruce przyjdzie do niego po ratunek.

[Uwaga: Komiks ten jest częścią mini crossoveru World War Hulks. W środku znajduje się też krótka, teoretycznie humorystyczna historyjka ze stajni Mini Marvels, autorstwa Audrey Loeb i Dario Brizueli. I jest to ostatni numer pisany przez Jepha Loeba w tej serii. W komiksie znajduje się również jego pożegnalny list z podziękowaniami dla odbiorców. - nietendon]

Scenariusz: Jeph Loeb
Rysunki: Ed McGuinness

Postacie:
* Hulk [Bruce Banner], Red Hulk [Thaddeus Ross]
* She-Hulk [Jennifer Walters], Lyra, A-Bomb [Rick Jones], Red She-Hulk [Betty Ross]
* Super-Soldier [Steve Rogers,], roboty LMD
* Wizard [Bentley Wittman], Trapster [Pete Petruski], Klaw [Ulysses Klaw], Red Ghost [Ivan Kragoff], Mad Thinker

Cytat Historii:
Red Hulk: "It was your idea to fake my death... You planned this all along... I can't ever be Ross again... only... Red..."

nietendon

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hulk vol. 2 #22

Black Bolt: Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale to były szósty, aż szósty komiks spod szyldu WWHs i dopiero teraz cokolwiek się ruszyło do przodu. I co tu dużo mówić, po tym crapie z Deadpoo wszystko wygląda o wiele lepiej niż w rzeczywistości jest. Pewnie dlatego będzie mniej narzekania niż zwykle.
Dodatkowo ostatnia, zaskakująca strona. Nie w sensie, że poznaliśmy tożsamości czerwonych olbrzymów, ale że stało się to teraz. Ot tak, bez zapowiedzi. I McGuinness ślicznie ją nasmarował, więc będzie z tego w przyszłości dodatkowa okładka jak nic. Wreszcie koniec tej sztucznej tajemnicy. Koniec tych dziwnych narracji i jęczenia. W końcu przypomniano sobie, że promieniowanie gamma jest zabójcze dla większości ludzi. I zły Samson miał też swój moment zawahania. To na plus. Cała reszta to bezsensowna nawalanka Rulka ze zmutowanymi i zidiociałymi superbohaterami.
Ale i tak dam 6/10, bo koniec z ukrywaniem tożsamości czerwonych. W końcu koniec. Nigdy więcej. Hura ;)

Krzycer: Zero zaskoczenia. Może to i dobrze? W końcu kiedy Loeb próbuje zaskakiwać to dopiero są kłopoty...

Hulk vol. 2 #23

Black Bolt: Czyli przyspieszony kurs z życiorysu generała Rossa z nową, lekko zmienioną narracją. Loeb próbował tłumaczyć swoje wcześniejsze wytwory i łatać dziury w fabule. Dość łopatologicznie miejscami, a najgorsze jest to, że te wątki, które naprawdę były tajemnicą i ciekawiły, wciąż są nierozwiązane. Ot choćby: co Banner powiedział Rossowi w więzieniu, albo jak Hulk wpadł po raz drugi w ręce Intelligencii, że w #600 był już złapany. Chyba już nie ma co liczyć, że się dowiemy. Eksperyment z wieloma rysownikami też tak średnio wyszedł. Spodziewałem się czegoś innego, lepszego. Lecz za ich wkład i nie tylko wspominki, ale i drastyczne posuwanie akcji do przodu, ostatecznie dam 6/10.

Hulk vol. 2 #24

Krzycer: Zaraz, to nie jest Green Scar. Czy to powrót Profesora czy jeszcze inne cudo? Poczekamy - zobaczymy. Ostatnia scena ładnie nawiązuje do tego, jak Ross z Samsonem przyszli do Bannera. Za to podwójna narracja Rossa i Bannera bije łopatą po głowie w każdej ramce.

Black Bolt: Ja pierdo, ja pierdo, już myślałem, że Loeb niczym bardziej mnie nie zirytuje, a tu na do widzenia takie coś wysmarował. Zakończył tę swoją historię przewodnią, tak jak i ją rozpoczął w #600, czyli jednym wielkim WTF? To się w ogóle kupy nie trzyma z drugim tytułem. Kiedy to się dzieje? Dlaczego wszyscy skaczą sobie do gardeł? Czemu to jest zupełni inny Hulk? Czemu Rulk nie zauważył walki, która wstrząsała posadami świata? Czemu, Loeb? Czemu? Ech, szkoda gadać. Dwuosobowa narracja też nie wyszła, bo dostajemy niemal na każdej stronie te same zdania po dwa razy, tylko innymi kolorami pisane. No i główny punkt komiksu, czyli kolejne mordobicie czerwonego z zielonym jest po prostu bzdurne i niepotrzebnie rozciągnięte ponad cały numer, ale przynajmniej McGuinness miał okazję, żeby się wykazać i pozapełniał swymi rysunkami te strony bez żadnej treści.
Jeszcze te podcieranie się w końcowym, pożegnalnym komentarzu jakimiś dziesięcioletnimi dziećmi, to już kompletnie cios poniżej pasa. Na szczęście to koniec runu Loeba, a jedynym jasnym momentem tego komiksu jest ostatnia strona z Rulkiem w plastikowej klatce, która nawiązuje do takiej samej z #1, tylko z Bannerem w środku. Za mało tych pozytywów, za mało. Za to na nieszczęście tożsamość czerwonego wciąż będzie tajemnicą, oczywiście nie dla nas, tylko dla reszty komiksowych postaci. Może chociaż inni scenarzyści będą potrafili sobie z tego inteligentnie pożartować.
Podsumowując, zastanawiałem się, czy dać zero czy jeden, bo to jeden z tych najgorszych numerów Hulka vol. 2, ale złożę te dwie cyferki i przewrotnie dam 10/10! Mój entuzjazm związany z tym, że Loeb odchodzi z tego tytułu jest wręcz niepojęty i przesłania mi wszystko inne.

Łukasz pisze...

Hej BB! Czy były w historii komiksów z Hulkiem i jego rodzinką jakieś przedmioty(artefakty -pytam jako fan Warehouse 13)które dawały mu jakieś (dodatkowe) moce?
Jeśli tak to kiedy to było i co to było?

Bla-Bolt pisze...

Nie przypominam sobie niczego takiego. Nigdy nie potrzebował ;]

Ale jeśli chodzi o bonusy do mocy to np taki Rulk (i pewnie też She-Rulk) potrafi wykrywać energię i ją absorbować, ale nie nadużywa, bo może się przegrzać, lub jak mu wmówił Banner, stracić możliwość powrotu do ludzkiej postaci. A Skaar ma Old Power oprócz zwykłej siły po tatusiu.

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!