czwartek, 25 października 2012

Okładki: Incredible Hulk vol. 4 (#1-15)


Ta niechlubna seria zakończyła się w tym tygodniu. Na jej katalogowy opis będzie trzeba trochę poczekać, a na ponowne przebrnięcie przez nią jeszcze bardziej, ale już teraz, od ręki, możemy rzucić okiem na jej okładki. A jest na co. Choć akurat to jeden z tych tytułów, gdzie twórcy okładek nie za bardzo wiedzieli, co się dzieje wewnątrz komiksu, albo nikt z edytorów nie przykładał do tego zbytniej uwagi, gdyż dopiero po roku ktoś zwrócił uwagę, że Hulk powinien być łysy, a wcześniej biegał z brodą.

sobota, 20 października 2012

GWWF #29: Red Hulk vs. Wonder Man


Kto uważnie przyglądał się etykietom pod bitewnymi postami, albo zaglądał w menu do podstrony o Gamma Wrestlingu, mógł się domyśleć, że wcześniej czy później do tego dojdzie. Wydanie specjalne bez udziału Zielonego Olbrzyma. Tak się składa, że ostatnimi czasy trochę natworzyło się innych Hulków i im też trzeba poświęcić nieco czasu. Bo na stałe wdarli się na karty komiksów i również mieli kilka fascynujących pojedynków. Na dzień dobry coś krótkiego i bardzo świeżego. Rulk kontra Wonder Man.

czwartek, 18 października 2012

Gamma Zapowiedzi - Styczeń 2013


Marvel NOW! wciąż się rozkręca. Najlepiej z noworocznych nowości prezentuje się New Avengers vol. 3, ale brak tam gamma akcentów. Tak samo w przypadku Avengers vol. 5, więc tym razem odpuściłem zapowiedzi tego ostatniego, choć wciąż mam nadzieję, że będzie tam dużo Zielonego Olbrzyma.

Tymczasem reszta hulkowych zapowiedzi bez fajerwerków. Okazało się, że Red Leader to nie żart, a Simone Bianchi już nigdy nie powinien rysować Gamma Goliata. Bleee... szkaradztwo.

sobota, 13 października 2012

GFS #10: Swimsuit Specials


Za oknami nagle powiało chłodem, a blog razem ze mną powoli powraca do życia. Więc czas trochę podgrzać atmosferę i przywołać ciepłe, wakacyjne wspomnienia, a pomogą nam w tym Swimsuit Speciale. Lekko już zapomniana, ale zacna inicjatywa Marvela z początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to wydawnictwo raz w roku wypuszczało na rynek wydanie specjalne pełne roznegliżowanych ciałek oraz niepoprawnych tekstów. A ja, tu i teraz, wyciągnę z tego wszystko, co miało choćby odrobinę zielonego odcienia.