Statystyka 2011

Dużo dobrych hulkowych komiksów w nowym roku! I przyzwoitego występu w filmie o Mścicielach i serialu i kreskówce. Żeby nie trzeba było tutaj zbytnio narzekać. To po pierwsze. A po drugie, pierwszy pełny rok za nami, więc czas na kolejne podsumowanie. Miałem się przy okazji nauczyć w końcu korzystać z Google Analytics, ale dodali tam setki nowych opcji i możliwości, że tylko mnie to odstraszyło, więc zamiast się zagłębiać, znowu będę opierał się głównie na danych Blogspota.

Ogólnie.

Niemal równe 40 000 odsłon, to o dziesięć więcej niż sobie założyłem, więc się cieszę. Liczba obserwatorów wzrosła z 6 do 14 osób. Doszło też nowych współpracowników i właściwie spełniło się wszystko, co założyłem sobie w planach rok temu, a nawet bardziej i lepiej.

Pozostała już mi tylko jedna pozycja do dodania w menu i ten felerny Facebook w ramach społeczności. Jedynie Google AdSense sobie olałem i nie wypróbowałem, ale jakoś nie mam serca do tych reklam i póki nie zabraknie mi miejsca na serwerze nie musze się martwić finansami. Zresztą pewnie i tak bym nie widział tych googlowskich dodatków, bo mam je wszędzie poblokowane, więc nie warto tracić czasu na to.

Odbiorcy.

3 367 unikalnych użytkowników, czyli plan, żeby potroić tą liczbę z zeszłego roku się powiódł i wciąż ponad 3/4 z nich zaglądało tu więcej niż jeden raz. Klikalność bloga wzrosła z 2.37 do 2.74 i to dobrze, bo świadczy o tym, że coraz więcej osób zagłębia się w jego wnętrzności. A średni czas spędzony na witrynie to aż 6 minut i 44 sekundy! Trochę to zbyt dużo, więc to pewnie ja fałszuję tą statystykę, bo mam odpaloną stronę główna cały czas, gdy komputer chodzi.

90% osób zaglądało z Polski. Prawie tysiąc wejść było z USA, 250 z Niemiec i po sto/dwieście z całej europejskiej okolicy, przez którą przebiła się jeszcze Kanada i Brazylia. Ogólnie krajów na liście jest 53, więc nie będę ich dalej wymieniał. Firefox (72%) to wciąż najpopularniejsza przeglądarka, potem Chrome, Opera i IE znacznie lepiej niż w tamtym roku. Za to w systemach dominacja Windowsa (97%) jest niekwestionowana. Z całej reszty mam tyle wejść, co z iPhonów, iPadów i tym podobnych urządzeń, czyli niewiele. I jeszcze w sieciach przoduje Neostrada (44%), ale coraz więcej osób odchodzi na rzecz Netii, Vectry oraz UPC i setek innych.

Posty.

Łącznie z tym, na blogu jest teraz 145 wpisów. Jakimś cudem udało się utrzymać częstotliwość dwóch postów na tydzień. Niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o poczytność, jest oczywiście Gamma Genealogia, która przebija wszystko dwu/trzykrotnie. Dalej są biosy i opisy wydarzeń. Do czołówki przedarł się też pojedynek Hulka z Rulkiem, więc trzeba będzie pomyśleć nad rewanżami, i cichaczem bios Ultimate Hulka według Ozza pnie się coraz wyżej w rankingu, więc będzie go trzeba zepchnąć z czołówki swoimi tekstami, albo przestać go w końcu linkować przy każdej okazji.

Jeśli chodzi o działy w menu, to odzwierciedlają one mniej więcej to, co powyżej, wiec nie będę się powtarzał.

Komentarze.

Na tą chwilę mamy dokładnie 416 komentarzy. Pewnie z połowa wciąż moja, ale rok temu było ich tylko 57, więc wychodzi na to, że od tamtej pory niemal codziennie pojawiało się coś nowego. Najczęściej komentowane, jeśli dobrze pamiętam, okazały się pojedynki Hulka z Supermanem, choć niezbyt trzymano się tam tematu. No i trafił się aż jeden spam. Jakaś tam sex stronka randkowa, usunąłem zanim zdążyłem doczytać do końca. Plan, żeby potroić liczbę komentarzy się powiódł, na nawet udało się je zośmiokrotnić (jeśli istnieje takie słowo), więc za rok chcę dobić do 1000.

Przy okazji przypominam, że komentować może każdy. Nie potrzeba żadnej weryfikacji, albo konta. Wystarczy z rozwijanej listy pod polem na tekst wybrać 'Anonima', lub 'Nazwę'. Polecam.

Współpraca.

W tym roku do grona pogrubionych ksywek dołączył wspomniany już wcześniej Ozz oraz Buck10 i chwilowo Mr. M.. Jakoś z nikim się dodatkowo linkami nie wymieniałem i do tego, w ramach noworocznych porządków, mam zamiar jeszcze wykreślić z linkowni Avalonian (profilaktycznie tygodniowa dawka komiksowego paska o redakcyjnym życiu na Avalonie), bo to martwa strona.

Oczywiście jeśli ktoś jeszcze jest chętny do współpracy, albo ma hulkowe streszczenia, recenzje, to biorę wszystko i wszystkich. O każdej porze dnia i nocy, na wszelkie sposoby.

Źródła Ruchu Sieciowego.

Wreszcie udało się zerwać z dominacją Avalonu pod tym względem. Równie dużo wejść mam już z samego Google. Frazy wyszukiwania bardzo różne, choć najczęściej to nazwa bloga, poprawna i taka pisana nieustannie z błędem przez jakiegoś złośliwca. Trzeba się też pochwalić, że strzałem w dziesiątkę okazała się 'Cotygodniowa She-Hulk w Negliżu', bo dużo wejść jest prze tą właśnie grafikę. Od razu widać, czego ludzie w sieci szukają. Warte odnotowania jest też kilka setek wejść z DCM i Gildi, co dziwne, bo na pierwszym rzadko się udzielam, a na drugim wcale. Będzie trzeba zainwestować więcej w różne fora z autoreklamą, bo widać przynosi to skutki.

Ostatnio pojawiły się też jakieś ruskie automaty o dziwnych adresach, które zaatakowały Blogspota. Nabijają wejścia i liczą, że ktoś z ciekawości, co to, kliknie na linki zwrotne. Heh.

Plany Na Przyszłość.

Dość ambitne, bo chcę mieć za rok 1000 komentarzy i 80 000 odsłon. Ciekawe czy się uda. Wypadałoby też utrzymać tempo dwóch wpisów na tydzień, choć będzie ciężko samemu. Dodajmy do tego 5000 unikalnych użytkowników, więcej współpracowników oraz obserwatorów i będzie co robić przez cały rok.

A, i byłbym zapomniał. Się na nowy rok przechrzciłem z Black Bolta na Bi-Bolta. Wspólne imię z władcą Inhumans i popularna fraza czyniły w przeszłości nieco zamętu i niedomówień, więc teraz już nie będą. Nie żyje Bolt, niech żyje Bolt. Bi-Bolt!