piątek, 9 grudnia 2011

Incredible Hulk #1-6 - Opis


O tym każdy wie. Doktor Robert Bruce Banner, genialny i obiecujący młody fizyk, podczas wypadku na wojskowym poligonie zostaje napromieniowany niezbadaną gamma energią, co zaowocowało u niego niekontrolowanymi przemianami w dzikiego i potężnego Hulka. Ale czy te przemiany rzeczywiście były takie niekontrolowane na samym początku? A Hulk zawsze dziki i niebezpieczny? A może nawet to wszystko nie było tylko nieszczęśliwym wypadkiem?

Wspólnie poznajmy początki Bruce'a Bannera, Betty Ross, jej ojca generała, a także Ricka Jonesa. Czyli postaci, które od dziesięcioleci nieustannie goszczą na komiksowych kartach Marvela. Oto przed Wami niewiarygodne początki Hulka, które obalają wiele wciąż funkcjonujących gamma mitów, oraz opis jego pierwszej, dość krótkiej serii.

Typ Wydarzenia: opis serii wewnętrznej
Liczba Zeszytów: 6
Data Wydania Pierwszego Numeru: 1962-03-01
Data Wydania Ostatniego Numeru: 1963-01-03

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Występują - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

* Bruce Banner/Hulk
* Rick Jones, Teen Brigade, Polly (ciotka Ricka)
* Betty Ross, generał Thaddeus "Thunderbolt" Ross
* Igor Drenkov [Igor Sklar/Igor Starsky], Gargoyle [Yuri Topolov]
* kapitan statku Torrak i inni Toad Men (kosmici, zwani później Tribbitites)
* Ringmaster i jego cyrkowa trupa
* Mongu [Boris Monguski]
* Tyrannus [Romulus Augustulus], Tyrannoidy
* generał Fang i jego hordy
* Metal Master

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Lista Komiksów - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

1. Incredible Hulk #1: "The Hulk"
2. Incredible Hulk #2: "The Terror Of The Toad Men"
3. Incredible Hulk #3: "Banished To Outer Space" & "The Origin Of The Hulk" & "Will The Mighty Hulk Be A Match For The Ringmaster?"
4. Incredible Hulk #4: "The Monster And The Machine" & "The Gladiator From Outer Space"
5. Incredible Hulk #5: "Beauty And The Beast!" & "The Hordes Of General Fang"
6. Incredible Hulk #6: "The Metal Master"

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Streszczenie - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Poznajemy Bruce'a Bannera - młodego, genialnego naukowca - od razu w chwili, kiedy nadzoruje on już prace na testem skonstruowanej przez siebie Gamma Bomby. Jego asystent, Igor, usilnie próbuje od niego wyciągnąć jej sekrety, ale bez skutecznie. A generał Ross, któremu towarzyszy śliczna córka Betty, tylko popędza wszystkich jajogłowych, nie okazując im za grosz szacunku. Wszyscy oni, wraz z personelem technicznym i tudzież żołnierzami, siedzą w bunkrze gdzieś na pustyni, w bazie wojskowej i z daleka obserwują bombę, która lada moment ma wybuchnąć. Odliczanie już trwa. Wtedy nagle Bruce zauważa jakiegoś młodzieńca w strefie rażenia i bez zastanowienia rzuca mu się z pomocą. Opuszcza bezpieczną kryjówkę i nakazuje Igorowi, aby powstrzymał odliczanie. Ten jednak ani myśli. Po śmierci Bannera będzie miał dostęp do wszystkich jego notatek i danych, a wygląda na to, że głównie o to mu chodzi.

Bruce zdążył dotrzeć do nieświadomego zagrożenia szesnastoletniego młodzieńca i wrzucić go do okopu. Jednak sam już nie zdążył się skryć przed wybuchem i jego ciało zostało wystawione na potężną dawkę niezbadanego promieniowania gamma. Kiedy Banner odzyskał przytomność, był już w bazie wojskowej. Przyniósł go tam ów młodzieniec, który chciał się odwdzięczyć za ratunek i przedstawił się jako Rick Jones.

Bruce oraz Rick zostali zamknięci w odosobnieniu i poddani kwarantannie celem obserwacji. Lecz kiedy nastała noc, stało się coś niewiarygodnego. Banner nagle przekształcił się w wielkiego szarego olbrzyma (tak, szarego) i to takiego z dość nieprzyjemnym charakterkiem. Odepchnął on zaniepokojonego Ricka, zrobił dziurę w ścianie i uciekł, rozprawiając się przy okazji z napotkanymi żołnierzami, którzy okrzyknęli go Hulkiem (w wolnym tłumaczeniu - kolosem). Szary Olbrzym utorował sobie pięściami drogę ku wolności, a młody Jones mimo niebezpieczeństwa wyruszył za nim.

Szary Olbrzym wiedziony instynktem udał się do swojej chatki w koszarach. Tam przyłapał Igora na grzebaniu w notatkach Bannera i strasznie nim sponiewierał. Hulk polubił swoją potęgę i ani myślał zaakceptować, że był kiedyś słabym człowieczkiem. Lecz gdy nastał ranek, wraz z pierwszymi promykami słońca przekształcił się z powrotem w Bannera. Rick wciąż był przy nim. Wkrótce pojawiła się też zatroskana Betty oraz żandarmeria wojskowa, która aresztowała Igora za szpiegostwo.


Obława na Hulka wciąż trwała, gdyż nikt oprócz lojalnego Ricka nie wiedział, że to Bruce Banner. Tymczasem, pod celą, Igor przez nadajnik ukryty pod paznokciem skontaktował się ze swoimi mocodawcami w ZSRR. Okazało się, iż naprawdę jest szpiegiem i pracuje dla niejakiego Gargoyle'a (nad wyraz inteligentnego radzieckiego aparatczyka i naukowca zmutowanego i zniekształconego przez promieniowanie). Ten, gdy się dowiedział o Hulku i jego sile, postanowił go pojmać i przebadać, aby stworzyć całą armię takich olbrzymów. W tym celu osobiście udał się do USA.

Nim Gargoyle dostał się do Stanów, a dzięki łodzi podwodnej i rakietom było to dość szybko, zapadła kolejna noc i Banner ponownie przekształcił się w Hulka. I pech chciał, iż pod taką postacią natknął się na Betty. Ta zemdlała na jego widok, a kiedy po czasie odnalazł ją ojciec, to poprzysiągł jej schwytać i zniszczyć Gamma Olbrzyma za wszelką cenę. I tak ot rozpoczęła się wieloletnia pogoń generała Rossa za Hulkiem.

W tym samy czasie Gargoyle znalazł już Szarego Olbrzyma oraz nie odstępującego go na krok Ricka. Obezwładnił ich swoim specjalnym pistoletem i porwał do komunistycznej ojczyzny. Lecz po drodze Hulk powrócił do swojej ludzkiej postaci, a na miejscu Gargoyle szybko pojął sekret Bannera. Z początku chciał to wykorzystać, ale później kompletnie się rozkleił i rozpłakał. On też chciałby ponownie normalnie wyglądać. Bruce'a ujęła jego historia i postanowił mu pomóc. Jako geniusz w dziedzinie promieniowania szybko uleczył Gargoyle'a, a ten w zamian wypuścił swoich więźniów i pomógł im wrócić do USA. Kiedy Banner i Rick siedzieli już w rakiecie lecącej do domu, ich były porywacz osłaniał ich ucieczkę. Gargoyle zniszczył swoje laboratorium i razem ze sobą wysadził bazę, w której urzędował. W tej ostatniej chwili zwrócił się przeciw swojej własnej ojczyźnie obwiniając jej ustrój o swój poprzedni zdeformowany wygląd i był dumny, że może zginąć jako człowiek, a nie szkaradne monstrum.

[Uwaga: Więcej o spotkaniu Gargoyle'a z Brucem Bannerem możecie przeczytać w GWWF #1: Hulk vs. Gargoyle. - BB]


Jakiś czas później. Kolejna noc i Hulk znowu szalał, lecz tym razem był już zielony i robił to w pobliskim miasteczku. Na szczęście Rick go uspokoił i odciągnął na bezludzie. A kiedy nastał ranek, Banner postanowił coś z tym zrobić i w podziemnej jaskini niedaleko wojskowej bazy zbudował masywne więzienie dla Hulka. Miał tam przychodzić na noc i zamykać się tuż przed przemianą, a rano Rick miał go wypuszczać. To rozwiązywało problemy przez pewien okres.

W tym samym czasie na orbicie okołoziemskiej pojawił się statek kosmiczny z Toad Men na pokładzie. Była to ropuchopodobna rasa zaawansowana technologicznie, szczególne, jeśli chodziło o moce magnetyczne, która przygotowywała się do inwazji na Ziemię. Robiąc rozpoznanie, postanowili oni porwać najmądrzejszego człowieka na świecie, a potem go przesłuchać. I padło akurat na Bannera. Lecz gdy zapadła noc ten przemienił się w Hulka i zaczął walczyć z kosmitami. Mimo wszystko udało im się później wezwać swoją inwazyjną flotę. Na orbicie pojawiła się cała armada kosmicznych statków i Toad Men zaczęli zakłócać pole magnetyczne Ziemi powodując wszelakie kataklizmy.

Tymczasem Banner znajdował się już w celi. Prewencyjnie i przez nieporozumienie został aresztowany za kontakt z kosmitami, lecz wraz z nastaniem nocy przekształcił się w Hulka i się oswobodził. Ponownie miał zatarg z wojskiem i jeszcze raz doprowadził Betty do omdlenia. Gdy rano znów była człowiekiem wpadł na pomysł jak powstrzymać inwazję. Wykorzystał do tego zbudowany przez siebie Gamma Ray Gun, futurystycznie wyglądającą armatę strzelającą promieniami gamma. Jedną z takich wiązek energii Bruce wystrzelił w kosmiczną armadę. Promieniowanie gamma zakłóciło magnetyczne moce statków Toad Men i pociągnęło je za sobą w bezkresną przestrzeń kosmiczną. Inwazja została udaremniona, a wojsko odpuściło Bannerowi, ale generał Ross zaczął podejrzewać, że coś jest z nim nie tak.


Uwadze Rossa nie umknęło też, że przy Hulku wciąż kręci się Rick Jones. Wojskowi postanowili wykorzystać młodzieńca i wmówili mu, że potrzebują Zielonego Olbrzyma do bardzo ważnej kosmicznej misji, którą tylko on może wykonać. Wszystko kwestia bezpieczeństwa narodowego. Rick naiwnie się zgodził i zwabił Hulka do rakiety, która momentalnie została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną [brzmi znajomo? - Planet Hulk]. Kapsuła z Zielonym Olbrzymem gnała w nieznane i przeleciała przez tajemniczy kosmiczny pas radiacyjny. Banner ponownie został potężnie napromieniowany. Tymczasem, na Ziemi, Rick w końcu pojął, że dał się oszukać i używając cichaczem konsoli sterującej w bazie wojskowej spróbował sprowadzić rakietę z powrotem. Wówczas stało się coś niewytłumaczalnego, bo w dziwny sposób cząstka kosmicznej energii, która napromieniowała Hulka, przeskoczyła na Ricka. Dzięki temu mógł on kontrolować siłą woli zachowanie i ruchy Zielonego Olbrzyma, kiedy ten powrócił na Ziemię. Dodatkowo, po tych kosmicznych zajściach, Banner był już cały czas Hulkiem, niezależnie od pory dnia i nocy.

Tymczasem po okolicy jeździł cyrk. Całej tej artystycznej trupie przewodził Ringmaster, który miał hipnotyzujące zdolności. W czasie przedstawienia zniewalał on umysły widowni, a jego ludzie nie tylko ją okradali, ale też plądrowali całe miasteczka. Pech chciał, że na jednym z takich przedstawień pojawił się Rick, który chciał odpocząć od codziennych trosk. I on padł ofiarą hipnozy, lecz zdążył jeszcze wezwać telepatycznie Hulka, którego ukrył wcześniej w bezpiecznym miejscu. Zielony Olbrzym szybko przybył mu z pomocą, lecz o dziwo poległ w walce z cyrkowcami. Zniewolili go oni i zabrali ze sobą do następnego miasteczka czyniąc z niego kolejną z atrakcji przedstawienia.

Nieco później. W czasie kolejnego show w zupełnie nowym miejscu, cyrkowcom zbrodniczy proceder przerwali agenci FBI, którym towarzyszył też Rick. Hulk pod kontrolą chłopca dopomógł w walce z przestępcami i złapał Ringmastera. Mimo tego nie było dla niego litości, kiedy znikąd pojawiło się wojsko. Zielony Olbrzym wraz z Rickiem na plecach musiał uciekać sadząc tak długie susy, że mogłoby się zdawać, iż lata.


Hulk wciąż był pod pełną kontrolą Ricka. Do incydentów dopiero dochodziło, kiedy ten kład się spać, wówczas Zielony Olbrzym zdawał się żyć własnym życiem. Lecz i tak w międzyczasie udało mu się dokonać kilku bohaterskich wyczynów. Wojsko tymczasem wciąż zaciekle poszukiwało Hulka i co rusz przesłuchiwało Ricka. I tylko Betty zdawała się zauważyć zniknięcie Bruce'a i martwić o niego, mimo iż dopiero co go poznała.

W końcu Rick miał już dość nieustającej presji. Z jednej strony naciskające wojsko, z drugiej odpowiedzialność za największego siłacza na świecie. Rezolutny młodzieniec postanowił wykorzystać maszynę strzelającą gamma energią, jaką Bruce zbudował jakiś czas temu w tajnym laboratorium w jaskini. Aparatura nie była przetestowana, ale miała w domyśle pomóc zapanować nad przemianami Hulka w Bannera i na odwrót. Rick zaryzykował i się opłaciło. Napromieniowany Zielony Olbrzym przemienił się w człowieka. Banner był szczęśliwy, że się udało, ale też mocno osłabiony. Nie zamierzał również rezygnować z posiadanych mocy, więc jak tylko doszedł do siebie ulepszył maszynę, znowu się napromieniował i przemienił w Hulka, ale tym razem wciąż posiadał swój intelekt. Przynajmniej tak mu się zdawało, bo z miejsca było widać zbytnią pewność siebie i ordynarność. Od teraz świadomie i pod postacią Gamma Goliata chciał pomagać ludziom, choć ci i tak się go bali. A dzięki maszynie miał pełną kontrolę nad swoimi przemianami, acz strasznie osłabiało to jego ludzką połowę.

Jakiś czas później w Ameryce wylądował dziwnie wyglądający statek, z którego wysiadł szkaradny i potężny kolos o nazwie Mongu. Zapowiedział on, że pochodzi z kosmosu i jeśli nie znajdzie się śmiałek, który stawi mu czoła w walce w ręcz, to jego pobratymcy zniszczą Ziemię. Banner widział to oświadczenie w telewizji i postanowił przyjąć wyzwanie. Napromieniował się, przemienił w Hulka i wyruszył na spotkanie Mongu. Do ich walki doszło gdzieś na odludziu, ale szybko się okazało, że to żaden kosmiczny najeźdźca tylko robot sterowany przez człowieka - towarzysza Borisa Monguskiego. A jego statek to przerobiony MiG. Była to pułapka czerwonoarmistów, aby zwabić Hulka i porwać go za Czerwoną Kurtynę, żeby tam poznać tajniki jego siły. Jednak Zielony Olbrzym okazał się silniejszy niż przypuszczali i komuniści musieli uciekać do ojczyzny z niczym.


Wojsko wciąż bezskutecznie próbowało schwytać Hulka na wszelakie sposoby, aż w końcu generał Ross był zmuszony zwrócić się o pomoc do nikogo innego jak genialnego Bannera. Cóż za ironia losu. Tymczasem wiele mil pod ziemią, Tyrannus, w swoim królestwie pełnym wiernych mu Tyrannoidów, planował inwazję na powierzchnię. Ten ponoć też geniusz z dostępem do Fontanny Młodości i zaawansowanej technologii porwał Betty, żeby móc szantażować jej ojca, generała.

Hulk wraz z Rickiem ruszyli kobiecie na ratunek i zostali wciągnięci do podziemnego królestwa. Tam Tyrannus obezwładnił ich specjalnym gazem wulkanicznym i grożąc zabiciem Betty zmusił Zielonego Olbrzyma do niewolniczej pracy oraz walki na arenie ku uciesze swojej i poddanych [zapraszam przy okazji do lektury GFS #7: Planet Hulk 1962 - BB]. W całym tym zamieszaniu Rick został pozostawiony sam sobie i wkrótce udało mu się uwolnić Betty. Wówczas Gamma Goliata nic już nie hamowało. Przestał wypełniać polecenia Tyrannusa, za to zaczął swoją zwyczajową rozwałkę. Uratował Ricka i Betty oraz zawalił wejście do podziemnego świata, czym udaremnił inwazję. Niestety w drodze na powierzchnie kobieta doznała szoku oraz chwilowej amnezji. I zapomniała o wszystkim, co zrobił dla niej Hulk.

Z każdą kolejną przemianą dzięki maszynie strzelającej gamma energią Banner miał coraz mniejszą kontrolę nad Zielonym Olbrzymem, ale wciąż nie zamierzał z tego rezygnować. Zwłaszcza, kiedy świat potrzebował jego ingerencji. Akurat z Rickiem usłyszeli dramatyczny komunikat w radiu, że w Chinach zbrodnicze hordy krwawego generała Fanga zmierzały w stronę Tybetańskiej Autonomii. Nie tracą czasu, Hulk w przebraniu dostał się do samolotu lecącego do Azji, a kiedy został zdemaskowany wyskoczył z Rickiem na rękach i resztę drogi pokonał swoimi niewiarygodnymi susami. A gdy dotarł do Himalajów, to opierając się na miejscowych legendach, przebrał się za yeti, żeby jeszcze bardziej wzmóc strach w swoich przeciwnikach. Walka była dość zaciekła. Okazało się, że generał Fang miał pokaźne zasoby. Nie tylko piechotę, jazdę i czołgi, ale także elektryczne klatki, hologramy smoków, samoloty i spadochroniarzy. Mimo tego Zielony Olbrzym pokonał wszystkich i powstrzymał atak, choć nie obeszło się bez pomocy wiernego Ricka. Południowe Chiny mogły znowu odetchnąć spokojem. Hulk i Rick wrócili do USA, a po drodze zostawili schwytanego generała Fanga na Tajwanie, gdzie ten nie mógł liczyć na żadne względy, czy litość.


Później. Przemiany dzięki maszynie strzelającej gamma energią były coraz mniej przewidywalne, za to bardziej kłopotliwe. A to Banner zachowywał chwilowo siłę Zielonego Olbrzyma, a to Hulk miał twarz Bruce'a, albo przemieniał się z opóźnieniem. Jedno się tylko nie zmieniało. Każda transformacja w człowieka była wycieńczająca, a im dłużej Banner był w postaci Hulka, tym trudniej było mu panować nad sobą i powrócić do swojej ludzkiej postaci.

Tymczasem, na Ziemię zawitał niejaki Metal Master z planety Astra oddalonej o wiele galaktyk stąd. Potrafił on panować siłą woli nad metalem każdego rodzaju i wypowiedział wojnę ludzkości, aby podbić nasz świat. Wojsko nie miało z nim szans, cała ich broń się po prostu rozpuszczała. Wtedy do akcji przystąpił Hulk i stoczył długą, zaciekłą bitwę z Metal Masterem. W ruch poszły istne tony żelastwa. W końcu przeciwnik zagadał Zielonego Olbrzyma proponując mu spółkę, po czym zaatakował od tyłu i pozbawił przytomności. Wojsko postanowiło wykorzystać okazję nie bacząc na okoliczności. Pojmali oni Hulka i zamknęli w specjalnie przygotowanej do tego masywnej celi. Jednak Gamma Goliat i tak się oswobodził, uciekł do swojej jaskini i przemienił w Bannera, aby opracować plan pokonania Metal Mastera. Ten w międzyczasie udowadniał swoją wyższość na całym świecie i powoli wprowadzał swoje rządy. A zaradny Rick powołał do życia Teen Brigade - grupę rówieśników z całego kraju, posługujących się radiostacjami i mających wspierać wojsko oraz policję.

Wkrótce Banner wymyślił swój plan, a dzieciaki z Teen Brigade pomogły mu zdobyć wszystkie potrzebne do tego rzeczy i zlokalizować Metal Mastera. I tak oto doszło do ostatecznej bitwy. Naprzeciw najeźdźcy z kosmosy stanął Hulk dzierżąc w dłoniach wielką, fikuśną, zbudowaną przez siebie giwerę. Lecz był to tylko podstęp. Broń była z kartonów oraz plastiku i miała odwrócić uwagę Metal Mastera. Ten tak się na niej skupił nie mogąc jej rozpuścić, że nawet nie zauważył, kiedy Hulk go podszedł i złapał. W potężnych, zielonych ramionach Metal Master szybko się poddał, naprawił wszystkie wyrządzone przez siebie szkody i odleciał swoim statkiem obiecując, że już nigdy nie wróci na Ziemię.

I tak to się skończyło. Opinia publiczna lepiej spojrzała na Hulka, choć generał Ross i tak chciał go złapać za wszelką cenę. A Bruce tymczasem planował zerwać z przemianami w Zielonego Olbrzyma, choć wszyscy wiemy, że to niemożliwe, i w końcu wyszedł też gdzieś z Betty, choć jej ojciec za nim nie przepadał.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Reperkusje - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

* Podczas wypadku na wojskowym poligonie z Gamma Bombą, pod wpływem napromieniowania niezbadaną gamma energią, młody naukowiec, Bruce Banner, zaczął wraz z nadejściem każdej nocy przekształcać się w potężnego olbrzyma o dość nieprzyjemnym charakterku. Za pierwszym razem szarego, później zielonego.


* Rick Jones, który był sierotą i nikt oprócz Bannera nigdy niczego dla niego nie zrobił, postanowił zostać jego wiernym przyjacielem i nie odstępował go ani na krok.
* Generał Thaddeus Ross poprzysiągł za wszelką cenę schwytać Hulka.
* Betty Ross zaczęła darzyć uczuciami Bruce'a i to ze wzajemnością.
* Igor, współpracownik Bannera, okazał się być komunistycznym szpiegiem pracującym na zlecenie Gargoyle'a. A ten został później uleczony przez Bannera, lecz szybko potem zginął wysadzając się razem z radziecką bazą wojskową.
* W podziemnej pieczarze Bruce wraz z Rickem zbudowali tajne laboratorium i więzienie dla Hulka umownie zwane jaskinią Bannera.
* Kosmici Toad Men zidentyfikowali Bruce'a Bannera jako najinteligentniejszego człowieka na Ziemi.
* Na to Banner powstrzymał inwazję Toad Men na Ziemię.
* Później Banner został napromieniowany po raz kolejny, jakąś kosmiczną energią. Od tego zdarzenia cały czas był Hulkiem, i to pod mentalną kontrolą Ricka.
* Ringmaster i jego cyrkowa zbrodnicza trupa zostali aresztowani.
* Hulk w końcu przemienił się z powrotem w Bannera dzięki maszynie strzelającej gamma energią. Po kilku przeróbkach zaczął jej używać do wszystkich transformacji, to w jedną, to w drugą stronę. Dzięki niej miał ciało Zielonego Olbrzyma i umysł Bannera, choć coraz bardziej przytłumiony brutalną potęgą. A efekty używania maszyny stawały się coraz mniej przewidywalne i pozostawiały wiele do życzenia. Na tyle, że pod koniec serii Bruce chciał zrezygnować z jej używania.
* Hulk powstrzymał inwazję Tyrannusa i jego armii z podziemnego królestwa na świat na powierzchni.
* Hulk i Rick powstrzymali w Azji hordy generała Fanga przed inwazją na Tybetański Region Autonomiczny, choć nazwa ta nie padła wprost.
* Hulk pokonał Metal Mastera, przybysza z kosmosu, który chciał zniewolić Ziemię.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Recenzje i Podsumowanie - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Black Bolt: Co tu dużo mówić, seria jest klasyczna. Przecie jej twórcy to Stan Lee oraz Jack Kirby (ostatni numer rysował Steve Ditko). Ale! Ale niestety nie jest to źródło gamma legendy, jaką obrósł Hulk przez te wszystkie dziesięciolecia. To nie tutaj, poza kwestiami formalnymi oczywiście, się wszystko zaczęło. To nie tu narodził się Zielony Olbrzym, jakiego wszyscy znamy i kochamy. I to nie stąd wywodzą się najważniejsi, klasyczni gamma antagoniści. Wyraźnie widać, że nie było jakiegoś większego, przemyślanego pomysłu na postać u jej powstania, tylko zmieniała się ona z historii na historię, a nawet i częściej. Raz brutalny osiłek, raz inteligentny kolos, a innym razem kontrolowany golem. I tak dalej. A to wszystko na przestrzeni ino sześciu numerów. Czuć szarpaninę. I pewnie dlatego seria ta tak szybko została anulowana. Lecz jak się wkrótce okazało, sam Hulk, niezrozumiany potwór, zdobył tak wielką popularność wśród młodzieży starszej, że prędko postanowiono dać mu kolejne komiksowe szanse, ale o tym już kiedy indziej. Tak samo jak i o kolorystycznych zawirowaniach w numerze #1.

Podsumowując. O scenariuszu nie ma co się rozwodzić, bo brak w nim było jakiegoś istotnego wątku przewodniego. Trochę mini zmagań z wojskiem, kilka powstrzymanych inwazji na Ziemię i coś o komunistach na dokładkę. Wiele luźno powiązanych ze sobą historyjek, w których Hulk był niemal za każdym razem inny. Rysunki? Wiadomo jak to wyglądało w latach sześćdziesiątych. W parzę z tym idą jeszcze mnogość tekstów, nadgorliwy narrator, infantylne pomysły i nieustające, ciągłe retrospekcje. Ale i tak warto znać, choćby dla samej satysfakcji, że się pierwszą serię Hulka przeczytało.

2 komentarze:

Bla-Bolt pisze...

Jej, dokonałem wstępnego podziału CAŁEJ gamma historii na takie eventy/opisy serii i wyszło mi jeszcze około 30 pozycji. I to takich opisujących raczej po 60, a nie 6 komiksów. Więc do roboty!

No i grudzień miał być miesiącem Skaara (a nawet styczeń też będzie), ale to nie znaczy, że w międzyczasie nie będziemy wydawać też innych rzeczy na blogu :p

Meister pisze...

Świetna lektura! Oby tak dalej. Dzięki :)

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!