Leniwy tydzień. Thor w kinach, ale jeszcze nie widziałem. UEFA źle losuje. W piłkarskiej ekstraklasie kolejka cudów, a podobno już skończyli z korupcją. No i w nocy WWE Extreme Rules, kolejna wrestlingowa gala, jaką reklamuję, choć nikt oprócz mnie i tak tego nie ogląda.
A tak poza tym, mało dziś świeżych informacji. Trochę o Fear Itself, bo jak się już zaczęło, to nie będzie tygodnia bez tego, oraz Deadpool. Dużo Deadpoola. Osobiście, zbytnio za nim nie przepadam, a tu przed nami Annual i historia w jego serii, w której wystąpi Hulk.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Wiadomości i Nowości - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Rzut oka na Deadpool vol. 2 #37 - http://marvel.com/news/story...deadpool_going_green
Pierwsze przykładowe strony autorstwa Bonga Dazo (świetne imię, Bong!) oraz krótki wywiad ze scenarzystą Danielem Way'em o tym, czemu Deadpool igra ze śmiercią prowokując Hulka. Jednego możemy być pewni w tym komiksie wychodzącym pod koniec maja - brutalnej walki pomiędzy bohaterami. A to dopiero początek ich wspólnej historii.
Rzut oka na FI: Fearsome Four #1 - http://marvel...first_look_fear_itself_fearsome_four_1
Najbardziej dziwacznie dobrana czwórka superbohaterów Marvela kontra Man-Thing we startującej w czerwcu eventowej miniserii Fear Itself: Fearsome Four oraz pierwsze czarno-białe strony autorstwa rysownika Ryana Bodenheima.
The Marvel Art Of Mike Deodato Jr. - http://www.newsarama...album.php?aid=42702
Marvel postanowił wydać w lipcu kronikę poświęconą życiu i twórczości Mike'a Deodato, jak się łatwo domyślić po tytule. Ma to być krótki, zwięzły opis jego kariery oraz zbiór wielu szkiców i rysunków. A ponieważ spędził on trochę czasu pracując nad Hulkiem, to zapewne wewnątrz znajdzie się też coś dla gamma fanów.
Marvel rusza z Avengers - http://marvel...marvels_the_avengers_begins_production
Oficjalnie ruszyła produkcja kolejnego z filmów Marvela pod tytułem Avengers. Projekt wielki, tak jak i jego obsada, oczekiwania fanów, oraz drużyna, o której losach będzie opowiadać. A tymczasem w źródle pierwsze, niezobowiązujące zdjęcie z planu, spis twórców i aktorów.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Najbliższa Komiksowa Środa - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Druga część annualowej historii "Identity Wars" oraz drugi numer głównej miniserii eventu Fear Itself. Na pierwszy rzut oka nic szczególnego z gamma punktu widzenie i tak leniwie, bez zapowiedzi dzisiaj. Ale bonusowa okładka Immonena, na której Hulk stoi z młotem nad Red She-Hulk, przyjemnie łechcze apetyty. It's Hammer Time!
Fear Itself #2 - http://www.comicbookresources.com/?page=preview&id=8485
Deadpool vol. 2 Annual #1 - http://www.comicbookresources.com/?page=preview&id=8493
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - Cotygodniowa She-Huk w Negliżu - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
http://-adam-.deviantart.com - Coś mało w tym golizny, ale trudno znaleźć na DA jakichś powiązań roznegliżowanej She-Hulk z Thorem, a nie sposób się nie odnieść do tego co się obecnie dzieje w kinach.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeśli zauważycie jakieś braki, albo sami natraficie na jakąś ciekawą informację z gamma świata, to bez wahania dajcie znać w komentarzach. To samo się tyczy recenzji komiksów wychodzących. Każda opinia mile widziana.
Źródło: Comic Book Resources, Marvel, Newsarama, DeviantArt
2 komentarze:
Fear Itself #2
Krzycer: Na początku naprawdę mi się podobało - Odyn odbudowujący planetę Asgard (?), trochę bardziej sensownie wykładający swoje racje Thorowi i zgromadzonym Asgardczykom - to mi się podobało.
Sceny chaosu które następują potem na początku mi się podobały. Przestały mi się podobać kiedy zorientowałem się, że już nic więcej w tym numerze nie dostaniemy. Czterdzieści lat temu Stan Lee zmieściłby to wszystko na dwóch, trzech panelach i przeszedłby do rozróby ze sprawcą całego zamieszania, my dostajemy pół numeru z hakiem które w ogóle nie posuwa akcji do przodu. Przypomina mi się jak Bendis zmarnował cały numer HoM na pocztówkowe scenki z całego zaczarowanego świata.
Najgorsze jest to, że - gdzie są ci wszyscy bohaterowie? Rogers ich zebrał, wydał im polecenia i - nic. Oczywiście, jego dramatyczne wołanie na końcu świadczy chyba o tym, że to celowy zabieg i w następnym numerze dowiemy się co ich zatrzymało, ale wypada to bardzo marnie.
Ponieważ jednak nie ma tu treści właściwie ciężko mi się przyczepić do czegoś konkretnego. Może poza Reedem dzwoniącym do Rogersa z tekstem "Commander Rogers, this is Reed Richard on behalf of the Future Foundation". Serio? Goście setki razy ratowali wspólnie świat i Reed musi mu się przedstawiać?
Mr. M.: Fraction w zaskakująco dobrym wydaniu. Trzeba przyznać Mattowi jedno, potrafi czasem pisać przyzwoite wstępy do historii. Jednak w tym wypadku jest to zarazem zaleta, jak i wada. Wada, gdyż jest to już 2. nr miniserii, a my wciąż jesteśmy na jego początku, jeszcze nawet wszyscy młotkowi się nie ujawnili i nie rozpoczęła się właściwa walka. Nie czuć przez to, przynajmniej jeszcze, ciężaru eventu. Zaletą jest całkiem niezłe prowadzenie po odmętach marvelowego uniwersum. Asgard odbudowany przez Odyna, Waszyngton zaatakowany, Juggernaut i Hulk zmienieni. Do tego atmosfera ludzkiego strachu jest podtrzymywana, choć wciąż nie jest wystarczająco mocno wyczuwalna, uwagami z mediów. Wygląda też na to, że Juggernaut nie stał się negatywną postacią z własnej woli, co mnie raduje, gdyż obawiałem się, że przez to usuną go z Thunderboltsów. "Fear Itself" prezentuje się więc zaskakująco przyzwoicie jak na spodziewany poziom fabuły, choć wciąż mam wrażenie, że czytam kolejną zwykłą historię, a nie wielki event.
Fear Itself #2
Jakoś nie podzielam ogólnego entuzjazmu co do tego numeru. Wciąż brak mi w tym jakichkolwiek emocji i wrażenia, że dzieje się tu coś ważnego. W poprzednich eventach, jakie by one nie były, z każdym kolejnym numerem głównej mini "internet pękał na pół". Zawsze było coś, o czym można by chociaż podyskutować, a tu już dwa odcinki i wciąż nic. A co gorsza wygląda na to, że cała główna i ważna akcja będzie się działa gdzie indziej i będzie porozrzucana po tie-inach, a tutaj dostaniemy ino poszarpany skrót tych wydarzeń. Ale przynajmniej rysunki Immonena są dobre.
No i z hulkowego punktu widzenia nawet nawet się to prezentuje, choć tylko na dwóch, trzech stronach. Ciekawe czy te relacje zielonego z czerwoną, które bardzo mi pasują, to spoiler rzeczywistych relacji, czy tylko tak o sobie to napisano. Przemiana w Tron-Hulka też fajnie wypada. Dookoła jacyś niszczyciele skał, mężczyzn, a tu niszczyciel światów. Poczułem się mile podłechtany. Do tego Hulk pod urokiem młota przemówił. Pomyślałem, że może ktoś w końcu pamiętał o jego psychice i wziął pod uwagę, że on mógłby się uwolnić spod kontroli. Ale za chwilę odezwała się też Titania i czar prysł.
A na koniec wspomnę jeszcze, że po raz kolejny się mylą i mówią raz o siedmiu, a raz o ośmiu młotach, co spadły z nieba. Ciekaw czy to właśnie pomyłka, co by wyjątkowo kiepsko świadczyło o Marvelu, czy może w całym FI będzie właśnie chodziło o ten ostatni, tajemniczy młot.
Deadpool vol. 2 Annual #1
Meh. Równie słabe, co pierwszy annual z tej historii, a może nawet i słabsze, bo nie było gdzie się uśmiechnąć. Choć pomysł na magiczne rozłączenie alternatywnych Hulka i Bannerem całkiem fajny. Szczególnie, że ten pierwszy został przywołany na trzeci, hulkowy, finałowy annual, który wyjdzie za miesiąc.
Prześlij komentarz
Uwaga!
Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)
Miłego komentowania!