sobota, 20 października 2012

GWWF #29: Red Hulk vs. Wonder Man


Kto uważnie przyglądał się etykietom pod bitewnymi postami, albo zaglądał w menu do podstrony o Gamma Wrestlingu, mógł się domyśleć, że wcześniej czy później do tego dojdzie. Wydanie specjalne bez udziału Zielonego Olbrzyma. Tak się składa, że ostatnimi czasy trochę natworzyło się innych Hulków i im też trzeba poświęcić nieco czasu. Bo na stałe wdarli się na karty komiksów i również mieli kilka fascynujących pojedynków. Na dzień dobry coś krótkiego i bardzo świeżego. Rulk kontra Wonder Man.


Nowy York, Avengers Tower. Mściciele lizali przysłowiowe rany po wojnie z mutantami (AvX), każdy na swój własny sposób, kiedy nagle z niezapowiedzianą wizytą do Kapitana Ameryki wpadł Wonder Man. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Simon Williams, były towarzysz broni, od jakiegoś czasu przeżywał swego rodzaju załamanie nerwowe i w pełni nie kontrolował swoich poczynań. A to przychodził z "przyjacielską" poradą, a to atakował i publicznie upokarzał Avengers, a tym razem przyszedł przeprosić za swoje ostatnie zachowania. Dobroduszny Captain America oczywiście z miejsca zadeklarował swoją chęć pomocy, ale Wonder Man tego nie oczekiwał. I kiedy już odlatywał, znienacka naskoczył na niego Rulk.


Czerwony Olbrzym, zdążył wyprowadzić kilka ciosów, zanim emanujący ioniczną energią Wonder Man mu odpowiedział potężnym razem. Potem złapał go jeszcze w powietrzu od tyłu, założył dźwignię i lekko poddusił. Rulk się szarpał i charczał, próbował wyrwać z żelaznego uścisku, ale nie dał rady i po chwili stracił przytomność. Osunął się na ziemię, a Simon Williams odszedł deklarując, że jeszcze zadośćuczyni za swoje niedawne wybryki.

Cóż. Jeśli miało to na celu pokazać, jak silny i przepakowany energią jest obecnie Wonder Man, to się udało. Rulk nie miał żadnych szans i to na czysto fizycznym polu. Pewnie dlatego do końca komiksu już się tylko dąsał po tej upokarzającej porażce. Urocze.


Wszystko działo się dość niedawno, 10 października 2012 roku, w Avengers vol. 4 #31, w historii pod tytułem "End Times". Za scenariusz odpowiadał Brian Michael Bendis, a za rysunki, na których miała miejsce opisana walka, Mike Mayhew.

Zwycięzca: Wonder Man.

16 komentarzy:

Bla-Bolt pisze...

Silver Surfer wciąż obowiązuje jako kolejny przeciwnik Zielonego Olbrzyma, ale co do wydań specjalnych jestem otwarty, czy ma to być znowu Rulk, może Skaar, albo She-Hulk. A może lepiej wskazać przeciwnika, a jakiś tłukący go gamma olbrzym, lub olbrzymka, zawsze się znajdzie. Zobaczymy, ale nie należy się spodziewać tych specjalnych wydań zbyt regularnie. W końcu to bilans Hulka jest najważniejszy :P

PeSZek pisze...

She-Hulk vs Ms. Marvel ^^ Hulków nam się namnożyło, ale czy były jakieś pojedynki między nimi od czasu zielony vs czerwony/Skaar? (nie pamiętam który pojedynek był późniejszy)

Bla-Bolt pisze...

Najpierw Skaar, bo wtedy Banner też odzyskał swoje gamma mojo, a dopiero później Rulk. I od tamtej pory względny spokój, jeśli dobrze pamiętam.

A She-Hulk i Ms. Marvel... trudne, ale coś wymyślę ^^

Anonimowy pisze...

Witaj. Skąd miałeś dostęp do tak świeżego tytułu? Przesyłka ze Stanów działa aż tak szybko?

Hordak

Anonimowy pisze...

Sklep internetowy http://multiversum.pl/ wysyła w ciągu bodaj tygodnia, inny sklep http://www.atomcomics.pl/ już w przeciągu kilku dni. A dla tych niesfornych zawsze pozostają skany ściągnięte z sieci.

Skeletor

PeSZek pisze...

"She-Hulk i Ms. Marvel... trudne" serio? Wprawdzie chodziło mi Carl Danvers, ale w razie czego można rozszerzyć poszukiwania o Moonstone lub inne panie będące Ms. Marvel (o ile takie jeszcze były).

Bla-Bolt pisze...

kurdem, spaliłaś mój chytry plan, a tak właśnie miałem zamiar z tego wybrnąć :]

Anonimowy pisze...

A czy ściąganie skanów komiksów to nie kradzież?

Anonimowy pisze...

Taka sama jak ściąganie filmów, czy muzyki.

Anonimowy pisze...

No właśnie...

Anonimowy pisze...

tak właśnie

Anonimowy pisze...

Może zatem nie okradać wydawców ściąganiem skanów, bo nam w końcu padną i nawet "Hulk NOW" nic nie zwojuje...

Anonimowy pisze...

może...

Anonimowy pisze...

A może jednak?

Anonimowy pisze...

nigdy!

Anonimowy pisze...

Czemuż to?

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!