czwartek, 7 października 2010

Gamma Historia


Uwięziony w sercu eksplozji jądrowej, doktor Robert Bruce Banner, ofiara niezbadanego promieniowania gamma, został opętany. Teraz pod wpływem najmniejszego stresu lub złości przekształca się w mroczną personifikację swojej stłumionej wściekłości i furii, w najpotężniejszą istotę, jaka kiedykolwiek chodziła po tej ziemi. Przekształca się w niewiarygodne monstrum... the Incredible Hulk!

Tak to się wszystko zaczęło w zamierzchłej przeszłości, bo aż w 1962 roku. Od tamtego czasu wokół Hulka narosło przeogromne uniwersum, godne zielonego olbrzyma, a rodzina gamma postaci powiększyła się do niewiarygodnych rozmiarów. To nie setki, lecz tysiące komiksów, a my tutaj postaramy się to wszystko uszeregować i skatalogować. W zamyśle będzie to monstrualna chronologia czytania obejmująca i streszczająca pokrótce całą gamma historię, która ze względu na swoje rozmiary i dynamikę będzie zawsze w budowie. Ogrom tego przedsięwzięcia może przyprawić o ból głowy nawet wszechpotężnego Hulka, więc nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć sobie wytrwałości w uzupełnianiu tego tekstu, a Was zaprosić do lektury. Oto Gamma Historia...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

1962 r.
Incredible Hulk #1-6
. . .

Mimo iż pierwsza seria niewiarygodnego Gamma Goliata została szybko skasowana, sama postać zdobyła dość dużą popularność, szczególnie u dojrzalszego odbiorcy, dlatego zamiast pójść w odstawkę, zaczęła pojawiać się gościnie gdzie tylko się dało. I tak Hulk najpierw zmierzył się z Fantastyczną Czwórką, kiedy generał Ross zwrócił się do nich o pomoc (Fantastic Four #12). Później z Wasp, Ant-Manem, Thorem oraz Iron Manem założył Avengers. Razem pokonali Lokiego i Space Phantoma, ale nieporozumień i mordobić pomiędzy współtowarzyszami było tyle, że Hulk prędko odszedł. A nawet sprzymierzył się chwilowo z Namorem, żeby walczyć z Mścicielami (Avengers #1-3). Miał minimalne cameo w Tales Of Suspense #49, niewarte wspomnienia. Gdzieś w międzyczasie Rick Jones odszedł od Zielonego Olbrzyma, a ten już nie potrzebował specjalnej maszyny do transformacji. Jego przemiany były samoistne, a on sam stał się bardziej dziki. Hulk ponownie walczył z Fantastyczną Czwórką oraz Mścicielami na dokładkę (Fantastic Four #25-26). Nieświadomie pomógł powstrzymać inwazję Lava Men (Avengers #5). A także zmierzył się z Pająkiem i był świadkiem debiutu Green Goblina (Amazing Spider-Man #14).

Wiele lat później powstały jeszcze dwa retcony umiejscowione mniej więcej w tym momencie historii. Avengers #1.5, gdzie Mściciele z Hulkiem w składzie walczyli z Doctorem Doomem. Oraz Untold Tales Of Spider-Man Annual 1997, gdzie Zielony Olbrzym odnotował kolejne niewarte wspomnienia cameo.

1964 r.
Tales To Astonish #59-101

. . .

1979 r.
Savage She-Hulk #1-25
Tytuł, w którym swój debiut miała She-Hulk. Pierwszy numer, tak jak i samą postać stworzyli Stan Lee oraz John Buscema. Reszta serii jest autorstwa Davida Anthony'ego Krafta oraz Mike'a Vosburga. To tutaj Bruce Banner, aby uratować życie swojej kuzynce, dokonał brzemiennej w skutkach transfuzji krwi. Od tamtej pory delikatna i spokojna Jennifer Walters potrafiła przemieniać się w dziką She-Hulk. Początkowo musiała zmagać się sama ze sobą i próbowała zapanować nad swoimi żądzami. Miała kłopoty z prawem i własnym ojcem, który był miejscowym szeryfem. Walczyła między innymi z Nickiem Traskiem, szefem gangsterskiego podziemia w LA, który zawziął się na jej życie. Miała utarczki z Iron Manem i Man-Thingiem. Spotkała Morbiusa. Zaprzyjaźniła się z Man-Wolfem oraz Hellcat. Romansowała z Richardem Rory'em jako Jen i z Danny'm "Zapperem" Ridgem jako She-Hulk. Po raz pierwszy skrzyżowała swe pięści z Man-Elephantem.
Kiedy zielona olbrzymka została oczyszczona ze wszelkich stawianych jej kryminalnych zarzutów, stała się ulubienicą tłumów. Jednak narastające problemy osobiste poskutkowały tym, że Jennifer postanowiła na stałe pozostać w formie She-Hulk. Na szczęście, zarówno jej ojciec, jak i przyjaciele ją zaakceptowali. Wówczas też na horyzoncie pojawił się niejaki Doc, szalony naukowiec i nowy, samozwańczy szef gangsterskiego podziemia, wraz z grupą swoich zmutowanych olbrzymów, ale i im gamma wojowniczka dała radę.
Po około dwóch latach seria została dość gwałtownie anulowana, lecz i tak jest to pozycja obowiązkowa dla fanów She-Hulk.


. . .

Hulk #1-11

. . .

2000 r.
Incredible Hulk vol. 3 #12-32
Po nieudanym restarcie serii powróciła ona do klasycznego tytułu, ale zachowała nową numerację, a Paul Jenkins rozpoczął swój niemal dwuletni, strasznie nierówny run, w którym występy gościnne zaliczyli także i inni scenarzyści. Był to dość mroczny i dołujący okres dla głównego bohatera tego tytułu. Bruce Banner zdiagnozował u siebie śmiertelnie ciężką i nieuleczalną chorobę, z którą musiał się zmagać przez cały czas. A co gorsza, szybko doszły do tego problemy psychiczne i setki nowych osobowości, z których jedna, nie bez kozer nazwana Devil Hulkiem, bezskutecznie próbowała przejąć kontrolę nad jego ciałem. Banner dowiedział się także, że ciało Betty Ross jest przetrzymywana w bazie wojskowej jej ojca, zamrożone w komorze hibernacyjnej. Akurat wtedy, kiedy w końcu pogodził on sobie z jej śmiercią i zwalczył poczucie winy, które manifestowało się w jego psychice pod postacią Guilt Hulka. Doprowadziło to do kolejnej konfrontacji z Abominationem, która zakończyła się więzieniem dla tego ostatniego. Oprócz zielonego Hulka mogliśmy ponownie uświadczyć kilku występów Professora oraz Joe Fixita. Poznaliśmy nowego, zaciekłego wroga Bannera, niejakiego generała Johna Rykera, który chciał posiąść jego wiedzę. Dowiedzieliśmy się również, że Leader żyje. Ogólnie mimo, że było naprawdę ciężko i przytłaczająco, to jak łatwo się domyślić, Bruce sobie z tym wszystkim poradził, głównie dzięki pomocy Doca Samsona i swojej byłej dziewczyny ze studenckich czasów, Angeli Lipscombe. A w uzdrowieniu niespodziewanie pomógł mu Leader, który, mimo że leżał na łożu śmierci, zapewne miał w tym swój jakiś pokrętny, ukryty cel.

Incredible Hulk vol. 3 Annual 2000
Annual, który można spokojnie, acz niekoniecznie, umiejscowić gdzieś w drugiej połowie powyższego runu Jenkinsa. Zresztą on również jest jego autorem. Zirytowany i załamany samotnością Banner szaleje po pustynnych stanach pod postacią zielonego olbrzyma, aż w końcu zwraca na siebie uwagę ówczesnych Avengers. Oczywiście dochodzi do rękoczynów, dopóki wszyscy nie zdają sobie sprawy, że tak tylko coraz bardziej rozwścieczają Hulka. Ostatecznie całą sytuację załagadza She-Hulk. To typowa historia, jakich widzieliśmy już wiele. Można by było kompletnie o niej zapomnieć, gdyby nie rysunki Marka Texiery i dziwne aluzje wskazujące na seksualne zainteresowanie Hulka swoją kuzynką.

Incredible Hulk vol. 3 #33
Typowy zapychacz pomiędzy dwoma runami, nie mający nic wspólnego z żadnym z nich. Hulk najpierw znikąd pojawia się i szaleje w Wakandzie, a później pomaga wyciągnąć z dna Bałtyku zatopioną rosyjską łódź podwodną. Ta historyjka o przyjaźni i zawiedzionym zaufaniu autorstwa Christophera Priesta teoretycznie chyba miała być humorystyczna. Ale ewidentnie odnosiła się też do katastrofy Kurska mniej więcej z tamtego okresu, co w połączeniu dało dość mierny efekt.

. . .

Incredible Hulk vol. 3 Annual 2001

. . .


Incredible Hulk vol. 3 #34-76
Niemal czteroletni run Bruce'a Jonesa skupiający się głównie na Bannerze, a nie jego zielonym alter ego. Wszystko obraca się wokół strasznie skomplikowanej i pogmatwanej intrygi uknutej przez tajną organizację o nazwie Home Base. Jej agenci próbowali za wszelką cenę zdobyć krew Hulka i nie cofali się przed niczym, aby tego dokonać. Trup słał się gęsto, a niespodziewanych zwrotów akcji było co niemiara, tak jak i przypadkowych postaci. Swoja ważną rolę do odegrania miał tutaj Doc Samson, który ku swojemu zaskoczeniu dowiedział się, że ma, a raczej miał, syna. Okoliczności zmusiły go także do używania opaski na prawym oku. Pojawiła się również Nadia Blonsky, była żona Abominationa, która okazała się nad wyraz pomocna Bruce'owi i nawet zapałała do niego odwzajemnionym uczuciem. Niestety swoje zaangażowanie przypłaciła życiem. Niespodziewanie powróciła też Betty Ross, zupełnie zmieniona fizycznie i psychicznie, ale wciąż pragnąca jedynie szczęścia Bannera. A Mr. Blue, który od początku runu zakulisowo pomagał Bruce'owi, został zdemaskowany. W międzyczasie Hulk po raz kolejny starł się z Abominationem, z czego wyszedł zwycięsko. Pokonał też Absorbing Mana, który chciał wykorzystać jego ciało. A na sam koniec, w całą tę historię został wciągnięty Iron Man. W wielkim finale okazało się, że to oczywiście Leader stoi za poczynaniami Home Base. Po raz kolejny udało mu się powrócić zza grobu, udowadniając, że potrafi się on śmiać śmierci w twarz. Więc jego zgon na koniec tego runu nie robi żadnego wrażenia. A Banner, mimo, iż wyszedł z tej całej intrygi zwycięsko, to przypłacił to samotnością i niemal obłędem.

Hulk/Thing: Hard Knocks #1-4

. . .

Avengers Disassembled

. . .

She-Hulk #1-12

. . .

2005 r.
Incredible Hulk vol. 3 #77-82
Początek krótkiego runu Petera Davida. Powrócił on po kilkuletniej przerwie do pisania przygód zielonego olbrzyma i chyba nie spodobało mu się to, co zastał, ponieważ pierwsze co zrobił, to poddał w wątpliwość większość wydarzeń, jakie miały miejsce podczas jego nieobecności. Popularny PAD napisał dość sprytną historię, w której Banner zderzył się z Nightmarem, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że pan koszmaru zabawiał się jego życiem przez ostatnie parę lat. Zatem wszystko, co się wtedy wydarzyło, było tylko halucynacjami i manipulacjami demona. W ten sposób cały run Bruce'a Jonesa i większa część założeń runu Paula Jenkinsa zostały wymazane z continuity i można je traktować za nieodbyte. Ale czy aby na pewno? Przy okazji pojawiła się domniemana córka Betty Ross oraz Nightmare'a, niejaka Daydream, i poznaliśmy kolejne niespodziewane fakty z życia Bannera z okresu jego młodości. Opisująca to wszystko historia "Tempest Fugit" (Incredible Hulk vol. 3 #77-81) to pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego fana zielonego olbrzyma. Następny numer serii to już tylko oczekiwanie na zbliżające się House Of M oraz dość przyjemne przypomnienie, że Hulk to nie tylko nieokiełznana siła, ale także i zdolność do widzenia postaci astralnych i duchów.

Incredible Hulk: Destruction #1-4
Zaraz potem wydano czteroczęściową miniserię, również autorstwa Petera Davida, która niejako potwierdziła powyższe rewelacje i utwierdziła czytelnika w przekonaniu, że zarówno run Jonesa, jak i ten Jenkinsa, zostały w większości wymazane z continuity. Przy okazji PAD próbował zmienić origin Abominationa insynuując, iż lata temu Emil Blonsky był w Gamma Base kimś ważniejszym, niż by się to mogło wydawać. To samo spotkało niejaką Mercy, która miała być jego protegowaną, a nie obcą formą życia. Jednak natworzyło to tylu nieścisłości, że przynależność samej tej miniserii do continuity została poddana w wątpliwość. Poza tym na sklepowych półkach wówczas pojawiła się gra Incredible Hulk: Ultimate Destruction, i to bardziej z tym faktem wiązano tę mini. A sama historia opowiadała o Abominationie, który wciąż był schwytany i nad którym wojsko zastanawiało się, czy by go przypadkiem nie wykorzystać w swoich tajnych misjach. Oczywiście we wszystko wplątali się również Banner, generał Ross, Doc Samson, a także wspomniana wcześniej Mercy, która bezskutecznie próbowała doprowadzić do śmierci Abominationa.

. . .

House Of M

Incredible Hulk vol. 3 #83-87

. . .

Preludium do Planet Hulk
Fantastic Four #533-535, New Avengers: Illuminati Special, Incredible Hulk vol. 3 #88-91. Kilka opowieści zwiastujących zbliżające się Planet Hulk. Na wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, Hulk zaczął szaleć po Nevadzie i po raz kolejny udowodnił, że w takim stanie nic i nikt nie potrafi mu się przeciwstawić. Wówczas najważniejsi superbohaterowie Marvela, tworzący tajemniczą grupę Illuminati, w trakcie głosowania zadecydowali raz na zawsze wygnać zielonego olbrzyma z Ziemi. Przebiegłą intrygą zwabili go na orbitę okołoziemską, a potem wystrzelili w kapsule w przestrzeń kosmiczną. W zamyśle na jakąś spokojną, niezamieszkałą planetkę, lecz w czasie podróży kapsuła z Hulkiem w środku została wciągnięta przez bramę podprzestrzenną i przeniosła się w nieznane.

2006 r.
Planet Hulk
Epicka historia autorstwa Grega Paka osadzona w realiach sci-fi i fantasy w najlepszym wydaniu. Kolejna pozycja obowiązkowa, nie tylko dla fanów zielonego olbrzyma. Hulk został wygnany z Ziemi przez Illuminati i rozbił się na Sakaar, planecie dzikiej i okrutnej, pełnej kosmitów wszelakiej maści i rządzonej przez złowieszczego imperatora Red Kinga. Tam, brutalnie pojamny i zniewolony, zostaje okrzyknięty Zieloną Blizną i zmuszony do walk gladiatorów. Hulk szybko zawiera święte Przymierze ze współtowarzyszami swej niedoli, a także niespodziewanie ściera się z Silver Surferem w czasie jednego z pojedynków na arenie. Gdy zielony olbrzym odzyskuje w końcu wolność, staje na czele miejscowych dysydentów i jednoczy ciemiężony od lat lud. Jednocześnie wypełnia ich pradawne legendy i proroctwa, wlewając w ich serca coraz więcej nadziei. Rozprawia się z Wildebotami i Cierniami oraz zawiera kolejne sojusze. Poznaje też Caierę, z którą zaczyna go łączyć głębokie uczucie. Ostatecznie rządy imperatora Red Kinga zostają obalone, a Hulk zostaje okrzyknięty nowym królem i od razu żeni się z Caierą. Wszystko układa się świetnie i zielony olbrzym nawet nie myśli o powrocie do domu. Wtedy nagle wybucha potworna bomba ukryta w kapsule, jaką na Sakaar przyleciał Hulk. Eksplozja zniszczyła jego nowe królestwo, zabiła tysiące poddanych oraz ukochaną Caierę, a także zdewastowała całą planetę. Zielony olbrzym obwinił za to Illuminati i poprzysiągł im okrutną zemstę. Razem z Miekiem, Hiroimem, Korgiem, bezimienna wojowniczka Brood, Elloe i Arch-E-5912, swoimi towarzyszami z Przymierza, oraz wielką armią podległych mu kosmitów wyruszył w stronę Ziemi, aby wypowiedzieć rodzinnemu światu wojnę.

. . .

Civil War

. . .


World War Hulk

World War Hulk Aftersmash

. . .

Secret Invasion

. . .

All-New Savage She-Hulk #1-4
Czteroczęściowa miniseria autorstwa Freda Van Lente. To tutaj możemy lepiej poznać Lyrę i jej świat. Córka Hulka oraz Thundry, aby uratować swoją przyszłość, musi się cofnąć w czasie i przenieść na Ziemię 616, żeby powstrzymać złowieszcze zakusy Normana Osborna. Ma to mieć wpływ na jej świat i odwieczną wojnę płci, jaka się tam toczy. Po udanej misji Lyra postanawia pozostać na Ziemi 616 i zostaje agentką A.R.M.O.R..

. . .

Incredible Hulk #600
Po kilkudziesięciu latach nagle postanowiono powrócić do pierwszego, klasycznego tytułu, ale z nową, zsumowaną numeracją obejmującą niemal wszystkie serie, w których przez minione dekady swój prym wiódł Niewiarygodny Hulk. Wydarzenie było epokowe, więc i historia wewnątrz przedstawiona w założeniach też miała taka być. Odpowiadali za nią Jeph Loeb oraz Ed McGuinness i głównie skupili się na zaszokowaniu czytelnika, pozostawiając po sobie mnóstwo niedomówień i znaków zapytania. Rulk wyssał całą gamma energię z Bannera i ponoć już nigdy nie będzie on mógł przemienić się w zielonego olbrzyma. She-Hulk zaginęła w akcji. Doc Samson transformował się w swoje złe alter ego. A na horyzoncie zaczęło zarysowywać się nowe zagrożenie.

Hulk vol. 2 #13-18
Jeph Loeb powrócił do kontynuowania swój runu. Banner w końcu został uwolniony od swojego przekleństwa, lecz zamieszanie wokół gamma postaci coraz bardziej zwracało na siebie uwagę Normana Osborna. Tymczasem tożsamość Rulka o mało nie została zdemaskowana. Zdradził go Samson, który już kompletnie przeszedł na ciemną stronę mocy. Czerwony olbrzym był zmuszony walczyć z X-Force, a także z debiutującą na kartach komiksu, enigmatyczną Red She-Hulk. Z opresji wybawił go sojusz z Thundrą i wtedy to Rulk postanowił odegrać się na swoich dotychczasowych mocodawcach.

Incredible Hulk #601-603
Greg Pak przejął z powrotem tytuł i dobitnie wykazał, że Banner, mimo, iż nie potrafi przemieniać się już w Hulka, to wciąż dzięki swojej nadludzkiej inteligencji jest jednym z najniebezpieczniejszych ludzi na Ziemi. Bruce skontaktował się ze swoim synem Skaarem i namówił go na nauki pod swoimi skrzydłami. Razem rozprawili się z Juggernautem, a także zderzyli z Wolverinem i Dakenem. Tymczasem w historyjkach dodatkowych ujawniono, że generał Ryker żyje, a jego nowe Gamma Corps: Black poległo w walce z Lyrą.

Wolverine: Origins #41-45 oraz Wolverine: Origins #46-48 & Dark Wolverine #85-86
Gościnny występ Bannera oraz Skaara w historii "Seven The Hard Way". Wolverine postanawia zebrać drużynę, która pomoże mu rozprawić się z tajemniczym i złowieszczym przekozakiem Romulusem, który, jak się okazało, stał za niemal wszystkimi nieprzyjemnościami, jakie w życiu spotkały tytułowego bohatera. Banner oraz Skaar byli jednymi z tych, do których o pomoc zgłosił się Logan. Ma on swój plan, a oni pomogą mu go zrealizować.
W następnej, międzyseriowej historii "Reckoning" sporadycznie wystąpił już tylko Skaar, który okazjonalnie użyczał siły swych mięśni Wolverine'owi w finałowej walce z Romulusem i opierał się podchodom tego ostatniego.

Dark Reign: The List - Hulk
W tym wydaniu specjalnym Norman Osborn zainteresował się Old Power, więc H.A.M.M.E.R. zaaresztowało Katherine Waynesboro i zaczęło przeprowadzać na niej eksperymenty. Na szczęście uratowali ją Banner ze Skaarem. Wówczas to Bruce trafił na sławetną listę Normana. Został zwabiony w pułapkę i zainfekowany gamma energią. W ten sposób Osborn wymusił, aby Banner zajął się własnymi problemami i obawą przed powrotem zielonego przekleństwa, a nie wtrącał się w jego sprawy.

Incredible Hulk #604-605
Banner wciąż zajmuje się szkoleniem syna, mimo, iż ten nie zrezygnował z planów zabicia jednej z jego inkarnacji. Razem zawitali w Gammaworld, gdzie w opuszczonym laboratorium Leadera odnalazła się zmutowana w Harpy Marlo, żona Ricka Jonesa. Później Banner oraz Skaar pomogli Fantastycznej Czwórce w walce z Mole Manem i Tyrannusem w Nowym Jorku. Syn Hulka w końcu został przedstawiony światowej opinii publicznej jako bohater, a zadbał o to sam Bruce, którego działania zaczęły wzbudzać podejrzenia pośród społeczności superbohaterskiej.

Assault On New Olympus

Siege

. . .

Fall Of The Hulks

Realm Of Kings: Son Of Hulk #1-4
Mniej więcej w tym czasie w Microversum, planeta K'ai została zaatakowana przez tysiące psyklopopodobnych istot. Jentorra, młoda czarodziejka i siostrzenica Jarelli, postanowiła przywołać na pomoc największego bohatera ichniejszego świata, czyli Hulka. Lecz zamiast zielonego olbrzyma, na planecie K'ai pojawił się Hiro-Kala. Akurat on i załoga jego kamiennego okrętu badali wielką kosmiczną Wyrwę w regularnym wymiarze Marvela, kiedy zostali wciągnięci w nią przez zaklęcie i przenieśli się do Microversum. Tam Hiro-Kala szybko rozprawił się z psyklopopodobnym zagrożeniem, ale też z miejsca zaprowadził swoje nieznoszące sprzeciwu rządy. Na planecie K'ai pojawili się także zaalarmowani sytuacją Micronauci, a raczej to co z nich zostało. Tymczasem Hiro-Kala odkrył obecność znienawidzonej Old Power w Microversum i innej enigmatycznej mocy, po zderzeniu z którą doświadczył kilka niepokojących wizji jakoby miał być w przyszłości zagrożeniem dla całego uniwersum. Zdobył też wielką kosmiczną flotę statków należących do pradawnej rasy K'ai i wykazał się okrucieństwem zabijając Lihlę. Ostatecznie w chaotycznym finale Micronauci próbowali wykorzystać Enigma Force, aby zmienić historię całego Microversum i wymazać istnienie hulkowego syna. Jednak Hiro-Kala przejął zaklęcie Jentorry, którym ta próbowała się go pozbyć, i uciekł im wszystkim. Przeniósł się wraz z całą planetą K'ai i swoją nową flotą do regularnego wymiary Marvela, pozostawiając za sobą jedynie stertę kosmicznego gruzu i swoich przeciwników. Po wszystkim, w Microversum również pojawiła się Wyrwa, która jest właściwie jedynym elementem, który jakkolwiek łączy tą miniserię z Realm Of Kings, a Micronauci postanowili poszerzyć swoją załogę i wyruszyć w pościg za Hiro-Kalą, aby powstrzymać katastrofalne wizje przyszłości. Zagmatwana i mocno średnia to historia autorstwa Scotta Reeda z jeszcze bardziej średnimi rysunkami Miguela Munery.

World War Hulks

. . .

Hercules: Fall Of An Avenger #1-2
Dwuczęściowa mini Paka i Van Lente kontynuująca wątki z serii Incredible Hercules. Pogrążony w żałobie po śmierci przyjaciela, Amadeus Cho słusznie zaczyna podejrzewać, że to Athena miała z tym coś wspólnego. Na szczęście znajomi Herculesa pomagają mu przejść te trudne chwile i wspólnie, na swoistej stypie, wspominają Lwa Olimpu. W końcu jednak dochodzi do słownej konfrontacji z Atheną, która to jest obecnie przywódczynią greckich bogów. Mimo wielu cierpkich słów, jakie usłyszała pod swoim adresem, bogini mądrości wciąż chce, aby to Cho, jej nowy champion, objął posadę szefa Olympus Group i zarządzał mitologicznym kapitałem ludzkim i pieniężnym. Dzięki swojej inteligencji, wydaje się on najodpowiedniejszą osobą do tego stanowiska. Amadeus jednak początkowo się przed tym mocno wzbrania. Schodzi nawet do Hadesu, byleby tylko odnaleźć Greckiego Goliata, lecz o dziwo nie zastaje tam jego duszy. Zatem Cho, który odziedziczył również sławetną maczugę Herculesa, w końcu przyjmuje posadę szefa Olympus Group i poprzysięga wykorzystać wszelkie zasoby tej organizacji, aby odnaleźć swojego przyjaciela.
Tymczasem Namorze oraz Venus przypadła niewdzięczna rola, aby powiadomić wszystkie kobiety Herculesa o jego śmierci. Przy okazji te Agentki Atlasu poznają drugie, charytatywne i nieznane do tej pory oblicze Lwa Olimpu.

Heroic Age: Prince Of Power #1-4
Amadeus Cho, już jako szef Olympus Group, wciąż poświęca się głównie poszukiwaniom Lwa Olimpu. Bez jakichkolwiek rezultatów. Ale znajduje też czas na pogodzenie się z Delphyne Gorgon oraz kilka superbohaterskich przygód i dzięki technologii Bannera oraz maczudze Herculesa jest w tym naprawdę dobry. Do czasu, kiedy na drodze staje mu dawno nie widziany, były przywódca Pantheonu - Vali Halfling. Chce on zdobyć kilka bezcennych artefaktów i dzięki nim pozyskać boską, nielimitowaną moc. Cho w towarzystwie Thora próbuje go powstrzymać, przy okazji odwiedzając kilka zaświatów i spotykając przeróżne bóstwa z wielu religii. Ostatecznie, po kilku wpadkach, Amadeus przechytrza Vali Halflinga i zwycięża. Sam zyskuje boską moc i przy jej pomocy odnajduje w końcu Herculesa, który był uwięziony w wymiarze Continuum®. Jednak Cho wie, że nie jest godzien tak wielkiej potęgi, więc przelewa ją na Lwa Olimpu. A ten po jej okiełznaniu, od razu wyczuł zbliżające się z kosmosu chaotyczne zagrożenie, jakiego świat jeszcze nie widział. I tak kończy się kolejna mini autorstwa Paka i Van Lente, zapowiadająca nam nadejście Chaos War.

Dark Son

Chaos War

. . .

. . . ciąg dalszy niewątpliwie nastąpi. Tako rzecze gamma redaktor Black Bolt.

6 komentarzy:

Bla-Bolt pisze...

Chyba wcisnę tutaj jeszcze loga z najważniejszych wydarzeń, żeby były jakieś łatwo rozpoznawalne punkty orientacyjne. Pewnie wydłuży to ten i tak już długaśny tekścior, ale jak zrobi się on już tak naprawdę nieprzyzwoicie długi, to najwyżej zacznę go dzielić na części.

... i jak powiedział, tak zrobił ;)

SaiEF pisze...

Wybacz, ze sie czepie, ale z tego co pamietam juz w swoim pierwszym runie PAD doszedl do wniosku ze hulk byl w banerze od zawsze, tak samo jak fixit i profesor, podajac wydarzenia z życia bannera ktore wplynely na rozwoj tych osobowosci.

Bla-Bolt pisze...

No ale przecież do tego służą komentarze, żeby się czepiać. Inaczej by ich nie było.

A wracając do sprawy, to czy było to tak, hmm jakby to powiedzieć, spersonalizowane. Nie jakieś mgliste, dwuznaczne wspomnienia, czy igraszki w psychice. Bo tu mamy czarno na białym retrospekcję, w której widać jak młody Banner gada ze swoim wyimaginowanym, zielonym kumplem.

Ale kłócić się nie będę. Wszak robię to wszystko od tylca, a nie od początku i jeszcze wielu rzeczy nie wiem i mnóstwo poprawek robię. Dlatego też przy okazji napisałem na początku, że tekst jest zawsze w budowie. Więc jak trafię na odpowiednie fragmenty, to najwyżej edytuje.

Dzięki za zwrócenie uwagi komentarzem. Dzięki temu nie zapomnę o tym. I czekam na więcej :P

SaiEF pisze...

Jesli chodzi o te cale persony u PADa, to pamietam scene, gdy bylo pokazane, jak ojciec dreczy bannera i tak niby powstal zielony, wiecznie zly hulk. Potem scena jak banner nie umial w szkole nic wyrwac i tak powstal szary hulk. I potem costam jeszcze, jak powstal profesor. A sam pomysl w grzebaniu w psychice Bannera i wyciagania Hulka z czasow przed wybuchem wzial on prawdopodonie od Ala Milgroma, swietny run mial swoja droga.

Bla-Bolt pisze...

Ach, Al Milgrom. Dużo dobrego słyszałem o jego historiach. Nawet Greg Pak często go zachwala w swoich wywiadach i mówi, że się na nim wzoruje.
Ale niestety tak sobie to wszystko obmyśliłem, że całe IH v2 zostawiłem sobie na koniec. Niestety, stety :)

Przy okazji trochę zakamuflowałem ten sporny kawałek, tak żeby nie dało się przyczepić.

Bla-Bolt pisze...

Heh, tu oczywiście o Billa Mantlo cały czas chodziło. Ale żeś mnie SaiEF zmylił złośliwcze :P

Takiego nagłego olśnienia dostałem ;]

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!