środa, 11 lipca 2012

Gamma Zapowiedzi - Październik 2012


Kolejny chudy miesiąc czeka nas na jesień. Marvel przygotowuje się do "restartu" i zamyka przeróżne serie na potęgę. W tym także kończy feralny run Jasona Aarona w Incredible Hulku vol. 4, z czego akurat w przeciwieństwie do innych kasacji należy się tylko cieszyć i czekać co nowego Hulkom obojga kolorów przyniesie listopad. A patrząc jak Skaar oraz Red She-Hulk gdzieś poznikali z zapowiedzi i okładek odpowiednio Dark Avengers vol. 2 oraz Defenders vol. 4, to powstanie nowego tytułu Hulk And The Agents Of S.M.A.S.H. staje się coraz bardziej prawdopodobne.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Incredible Hulk vol. 4 #15
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: Jefte Palo
Przewidywana data wydania: 2012-10-10 -> 2012-10-24

"Hulk: United" - conclusion

Ostatni odcinek! Hulk kontra Doom-Bots! ErrorerrorEE-NUFFZZAID-00011001010-BOOM!!!


Red She-Hulk #58
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Carlo Pagulayan & Wellinton Alves
Przewidywana data wydania: 2012-10-03 -> 2012-10-10

Zupełnie nowy tytuł. Najsilniejsza z silnych bohaterek obiera kurs na zniszczenie, a jej wrogami będą wszyscy, którzy cokolwiek się liczą w uniwersum Marvela!


Defenders vol. 4 #11
Scenariusz: Matt Fraction
Rysunki: Jamie McKelvie -> Mirco Pierfederici
Przewidywana data wydania: 2012-10-03

Czym są Death Celestials? Czemu chcą zniszczyć wszystko? I niby jak Defenders maja ich powstrzymać?


Avengers Assemble #8
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Przewidywana data wydania: 2012-10-10 -> 2012-10-17

Ostatni numer autorstwa Bagleya oraz Bendis i wybuchowy finał kosmicznej odysei Mścicieli! Czy Avengers oraz Guardians of the Galaxy będą w stanie powstrzymać Thanosa przed podbiciem Ziemi i uczynieniem z niej swojego nowego królestwa? Czas na nową inicjatywę i zmianę oblicza Mścicieli!


Dark Avengers vol. 2 #182
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Neil Edwards
Przewidywana data wydania: 2012-10-17

To musiało się stać. Dark Avengers kontra Thunderbolts! Lecz kogo mogą wezwać ci ostatni do pomocy w walce o odzyskanie własnego tytułu? Kogo? Niepowstrzymanego Juggernauta!


A+X #1
Scenariusz: Jeph Loeb, Dan Slott
Rysunki: Dale Keown, Ron Garney
Przewidywana data wydania: 2012-10-31

Co miesiąc dwie historie, dwa duety. Prosto z kart AvX. Wolverine oraz Hulk, a zaraz po nich Captain America oraz Cable.


Marvel Now! Point One
Scenariusz: Bendis, Fraction, Loeb, Spencer, Gillen, Hopeless
Rysunki: McNiven, Allred, McGuinness, McKelvie, Larroca i inni
Przewidywana data wydania: 2012-10-17

Oto przyszłość Marvela. Teraz!

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W październiku wystartuje również kolejna czteroczęściowa mini z postapokaliptycznego świata pełnego zombiaków, Marvel Universe vs. The Avengers, a w wydaniu specjalnym All-New Marvel Backlist Reading Chronology ktoś spróbuje ułożyć chronologię czytania z ostatnich kilkudziesięciu lat, więc i tym warto się zainteresować.

Źródło: Newsarama - http://www.newsarama...marvel-comics-october-2012-solicitations.html

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

daty uzupełnię jak się w końcu jakieś pojawią :P

Bla-Bolt pisze...

W końcu są, brakujące daty oraz zapowiedź Red She-Hulk. Pełen komplet :]

Mr. Wisdom pisze...

W sumie to były dwa dni po tym, jak napisałeś pierwszego posta...

A tak w ogóle, bo się nie orientuję, to na avalonie teraz nikt się tym już nie przejmuje, czy po prostu nie potrafią poszukać informacji? We wrześniu mają USpider-Mana #14, a w październiku #16 i nikt nie uważa, że to dziwne? :)

Bla-Bolt pisze...

Nom, trochę tam rozgardiasz panuje. Pewnie nie ma już kto narzekać ;] A sam Marvel też nie pomaga puszczając zapowiedzi na raty, albo bez dat i trzeba szukać po sklepach na przykład.

Poza tym czekałem jeszcze na pokonwentową zapowiedź Red She-Hulk, żeby dwa razy o edytowaniu nie informować. Ale widzę, że i tak będę musiał, bo się Hulk jeszcze w zapowiedzi A+X pojawił.

Mr. Wisdom pisze...

Ja mam dziesiąty dan i czarny pas w narzekaniu.

Daty zapowiedzi są zawsze w tym samym miejscu i o tej samej porze +/- godzina, nawet wtedy, kiedy Marvel zapowiedzi opóźni o tydzień.

Bla-Bolt pisze...

Defenders vol. 4 #11 - No i w końcu po jedenastu numerach pojawił się zarys puenty. A więc o to w tym wszystkim chodziło. Jakiś tajemniczy klubik Omega ukrył na Ziemi swoja "magiczną" maszynę, aby robiła tam swoje czary, doprowadzała do zbiegów okoliczności tworzących superbohaterów zrobiła ostatni bastion przeciw złuuuuu.
Etam, i tak to wszyscy oleją. Pewnie tak samo jak śmierć Wonga i Amana. Czytając to nawet nie jestem pewny czy to wciąż regularne uniwersum, ani też upływu czasu nie zauważyłem, a Namor zdążył porządną brodę wyhodować.
Zresztą Marvel zbyt często pozwala nam zaglądać do alternatywnych światów, które niewiele się różnią od tego z 6161, żeby w ogóle kupić tą całą koncepcję Concordance Engine stojącą za wyjątkowością komiksowej Ziemi pełnej superbohaterów. Chyba że gdzieś tam po drodze zaproponowano jeszcze szerszy podział niż multiversum... ale nie zauważyłem.
5/10 bo to bezbolesny komiks.

Avengers vs. X-Men #12 - No i wielkie nic z tego wyszło. Zgodnie z przypuszczeniami. Zero emocji, zero wstrząsów, zero wszystkiego. Definitywnie najgorszy event Marvela w historii, a konkurencja o to miano była spora. Z całej serii da się tylko zapamiętać fikuśne stroje Phoenix Five. Trochę mało.
Event robiony naprędce, na kolanie, na chwilowa potrzebę. Niech nie ściemniają, że jest inaczej, bo widać to na każdym kroku. Od rysunków, poprzez wymuszone zachowania postaci, aż do samych z dupy wyciągniętych konsekwencji.
Co gorsza, Marvel cofa się w rozwoju o naście lat. Całe HoM na marne. Znowu natworzą pełno mutantów i przemieszają ich z ze wszystkim co się da i cała koncepcja hate and fear straci rację bytu, a to przecież podstawa ludzi X. Ech.
Dam ze 2/10 za ten numer i za wszystko. Oby nigdy więcej takich kmiotów.

AvX VS. #6 - No i to rozumiem! Walić starcie Hope z Wandą i resztę głupot, lub niewykorzystanych stron. Każdemu polecam ostatnia stronę, ostatnia historyjkę. Gdzie Pixie i Squirrel Girl grają figurkami Puppet Mastera. Genialnie i prosto tłumaczy to całą rzeszę głupot AvX. Przyjmuje w ciemno, że tak właśnie było i tego będę się trzymał. 5/10.

Aaa, i jeszcze jedno. Nie było starcia Hulka z Emmą, na które tak liczyłem. Płoń w piekle Axel Alonso, ty oszuście!

Bla-Bolt pisze...

Red She-Hulk #58 - Kawał porządnego czytadła i w końcu ktoś powiedział na głos to, o czym fani przebąkują od czasów Loeba, że nie każdy może być Hulkiem. Za to należą się głównie pochwały Parkerowi, bo historia rozwija się powoli, mimo iż pełno w niej mordobicia.
Za to nagana należy się rysunkom. Nie jest źle wprawdzie, ale widziałem szkice i powinno być znacznie lepiej niż ostatecznie wypadło. Źle dobrani koloryści, albo tuszownicy.
I jeszcze jedno. Czemu, oj czemu nie zrestartowano tej serii. Gdzie jak gdzie, ale tutaj aż się prosiło. Trochę obawiam się o jej losy bez magicznego #1. Tak, wiem, że Parkerowi udało się dokonać cudów z Rulkiem, ale obawiam się, że nie starczy mu odwagi na Srulkę, która powinna być mocno na bakier z polityczną poprawnością.
7/10, na zachętę.

Występy gościnne :

Space: Punisher #4 - Hih, no i to rozumiem. Hulk jako broń ostateczna i skuteczna. Choć motyw z głową Bannera wystającą z wnętrza piersi dość głupi. Zresztą jak i cala ta seria, a końcówka zapowiada, że to może jeszcze nie być koniec i dostaniemy kolejną równie mało lotną mini.

Avengers vol. 4 #31 - Ładnie przedstawili poziom siły i zagrożenia ze strony Wonder Mana na tle Rulka. I jeszcze ładniej wypadł Czerwony dąsający się po porażce. Wiele sobie obiecuje po ostatniej historii Bendisa u Mścicieli i jak na razie nie zawodzi.

Marvel Universe vs. The Avengers #1 - Bodaj trzecie podejście do tego samego tematu i tych samych wydarzeń, ale wciąż dobrze się to czyta. Gdzieś tam w tle Hulki dwa. I Doom. Always Doom.

Nowości Marvel NOW! :

Uncanny Avengers #1 - Istny powiew świeżości po latach dominacji Bendisa. Mimo że założenia serii mi się nie podobają, to świetnie się to czyta i ogląda. Ba, nawet więcej tu było o konflikcie i bardziej sensownie niż w cały AvX. 8/10, udało się, tytuł mocno zaciekawił.

AvX Consequences #1 - Ale kicha. Wszystko wygląda mi tak samo jak ze Speedballem po Civil War i pewnie do tego samego zmierza. Przekartkuje tą mini do końca, bo wydają co tydzień, ale nie spodziewam się po niej niczego dobrego.

Krzycer pisze...

Defenders vol. 4 #11 - Brodaty Namor - fajny! Reszta - dziwna. I nawet, jeśli w tym szaleństwie jest jakaś metoda, to moje zainteresowanie uleciało parę numerów temu.
Co nie zmienia tego, że to jeden z lepszych fractionowych tytułów, jakie kojarzę.

Red She-Hulk #58 - Nie przekonuje mnie. Ale wciąż wierzę w Parkera, więc dam mu jeszcze parę numerów.

Bla-Bolt pisze...

Avengers Assemble #8 - No i Bendis zakończył przygodę z tym tytułem. Nawet w niezłym stylu. Dobrze się czytało, choć niewiele wytłumaczył. Luki w kontinuum wciąż są i miejmy nadzieję, że połata je w nowej serii GotG, którą rozpocznie za kilka miesięcy. Dlatego nie będę rwał koszuli, że nie zrobił tego tutaj.
Bagley też się postarał na odchodne. Rysował znacznie lepiej niż w kilku ostatnich numerach, więc dam zawyżone 7/10.

Dark Avengers vol. 2 #182 - W końcu koniec historii. Wszystkie wątki, rozciągnięte do granic możliwości, zbiegły się wreszcie w jednym miejscu i czasie. I choćby za to jestem gotów dać 7/10. Tylko nie rozumiem co Parker próbuje zrobić z Troll (jedna z moich ulubionych kobiecych postaci ostatnio). Tak jakby wpadł na jakiś pomysł z miesiąc temu i próbuje go na szybko na siłę urzeczywistnić. Zrobić z niej jakieś delikatne dziewcze, a przecież, jeśli dobrze pamiętam, zaczynała karierę komiksową zjadając ludzi. Nie klei mi się ta nagła przemiana. I ciekawi mnie, co zrobią teraz z Thunderbolts, skoro ich tytuł zostanie przejęty przez Rulka, a tutaj nie ma już dla nich miejsca.


Incredible Hulk vol. 4 #15 - Hej, to nie było aż takie złe na do widzenia... aż do momentu rzucania się kupami i sceny erotycznej garbatego z mózgiem. Wreszcie koniec. W końcu koniec. Żegnaj Aaron. Ze swoim groteskowym i głupkowatym stylem pisania ni w ząb nie pasowałeś do tej postaci i Twój run zapisze się w gamma historii jako jednej z najgorszych. Wszystko zakończyło się tak jak wszyscy przewidywali. Tak jak to miało być. Hulk i Banner się pogodzili i zaczęli współpracować. Śmiało można zapomnieć o tym wszystkim, bo punkt wyjścia jest identyczny jak punkt wejścia. Po drodze dostaliśmy tylko Mad Squad, do którego warto jeszcze powrócić kiedyś tam, ale niezbyt szybko. I to tyle. Rysunki mi się podobały. Nawet bardzo. Proste i dynamiczne. Ostatnia strona z Hulkiem zacna. I tu też dam 7/10, bo entuzjazm spory, że to już koniec. A cały run Jasona Aarona zasługuje co najwyżej na 3/10, czyli taka dwója w skali szkolnej. Wiem, łaskawy jestem.

AvX Consequences #2-3 - Im bardziej chcę rzucić tą serię, tym lepsza zdaje się być.

Avengers vol. 4 #32 - Było trochę Rulka, było trochę Wonder Mana, ale najważniejsze, że Wasp wróciła. Teraz czekamy jak Bendis wytłumaczy ten powrót zza światów.

Krzycer pisze...

Incredible Hulk vol. 4 #15 - Meh. Po tylu absurdach, ostatni numer Aarona był zaskakująco... normalny. Przy okazji, przyjmuję zakłady o to, ile czasu minie, zanim ponownie zobaczymy Amandę von Doom i inne wprowadzone w tej serii postacie.

Avengers Assemble #8 - ...czyli Bendis wie, że Star-Lord był martwy (no, "as good as" martwy), i celowo nie daje nam wyjaśnienia, tylko znaczące spojrzenie. Fantastycznie.
No i wyjaśniło się (?) co Stark będzie robił z GotG.
A sam numer... niby w porządku, ale finałowa bitwa z Thanosem to standardowe bendisowskie huzia na Józia, byle wszystkich zmieścić na splash page'u, i pozamiatane. Nie lubię.

Dark Avengers vol. 2 #182 - No i się skończyło. Bez żadnych niespodzianek. Gdyby ta historia była trochę bardziej skondensowana, może byłoby w niej trochę napięcia, a tak od kilku numerów było boleśnie oczywiste jak to się wszystko skończy.
Czyli sprawa ma się podobnie, jak przy Red Hulku. Fajny run i strasznie średnia historia na zakończenie. Tzn. to jeszcze nie koniec DA, ale wiecie, o co mi chodzi.

Anonimowy pisze...

A+X #1

Bi-Bolt: Pierwsza historia niewarta jest nawet wspomnienia. Druga, ta z Hulkiem, dość głupkowata (Zielony i Rosomak kłócą się o placek, wpadają Zielony i Rosomak z przyszłości, biją się i znikają, po czym Zielony i Rosomak wracają do kłótni o placek), ale warto zobaczyć co to znaczy rysunki Dale'a Keowna. Cud, miód i orzeszki.
A w cliffhangerze prezydent Rulk, wąsaty!, z przyszłości, chce zabić samego siebie z przeszłości. Dlaczego? Po co? I jak? Może gdyby nie pisał tego Loeb zaintrygowanie byłoby większe, a tak jeden wielki meh. I niby gdzie będą chcieli powrócić do tego wątku? Tylko Thunderbolts v2 przychodzi mi na myśl, ale tam Daniel Way ma urzędować.
Dam całości 7/10 za same rysunki w drugiej historyjce, bo chłonąłem każdy szczegół i stronę. Keown zacznij w końcu coś rysować!

Krzycer: Do obejrzenia i zapomnienia. Więcej nie warto o tym pisać.

Prześlij komentarz

Uwaga!

Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)

Miłego komentowania!