W lutym pojawią się kolejne tytuły do śledzenia na naszej gamma rozpisce. Fearless Defenders oraz Secret Avengers vol. 2. Ale tylko w tym drugim jakikolwiek hulkowy udział jest pewny. Tymczasem Bruce Banner zejdzie na dno oceanu, Zielony będzie miał pełne ręce mokrej roboty, czerwone alter ego Betty Ross wciąż będzie rozrabiać, powróci nieco zapomniany, stary przeciwnik Hulka, ale nie w jego serii, i She-Hulk na Walentynki wpadnie w oko Moloidom. Oj, będzie się działo.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Indestructible Hulk #4
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Leinil Francis Yu
Przewidywana data wydania: 2013-02-20
Hulk jest najsilniejszy z silnych, na ubitej ziemi, ale pod wodą rządzi Attuma! Bruce Banner poprowadzi tajemnicze poszukiwania S.H.I.E.L.D. na dnie oceanu. A jeden z jego nowych laboratoryjnych asystentów będzie skrywać zabójczy sekret.
Red She-Hulk #62
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Carlo Pagulayan & Wellinton Alves
Przewidywana data wydania: 2013-02-06
Kapitan Ameryka będzie musiał podjąć brzemienne w skutkach decyzje. Betty Ross straci coś dla niej najcenniejszego. A Red She-Hulk pokaże swój charakterek!
FF vol. 2 #4
Scenariusz: Matt Fraction
Rysunki: Mike Allred
Przewidywana data wydania: 2013-02-27
Czas na Walentynki w Baxter Building! Czy to oznacza kłopoty dla She-Hulk?
Thunderbolts vol. 2 #4-5
Scenariusz: Daniel Way
Rysunki: Steve Dillon
Przewidywana data wydania: 2013-02-06 & 2013-02-20 -> 2013-02-27
Madman powraca! Pierwsza misja Thunderbolts schodzi na złe tory. A członkowie drużyny będą mieli problem z zawierzeniem w przywódcze zdolności Red-Hulka.
Secret Avengers vol. 2 #1
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Luke Ross
Przewidywana data wydania: 2013-02-13
Najniebezpieczniejsze sekrety są te, które ukrywamy przed samym sobą. Nick Fury Junior poprowadzi atak sekretnej drużyny Avengers. A w jej składzie Hawkeye, Black Widow, Hulk, Winter Soldier, Maria Hill oraz komiksowy Phil Coulson. I to jeszcze nie wszyscy. Misja będzie tak niebezpieczna, że nawet oni nie mogą wiedzieć o jej szczegółach.
Dark Avengers vol. 2 #187
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Neil Edwards
Przewidywana data wydania: 2013-02-20
Uwięzieni w niebezpiecznym świecie Dark Avengers mogli odnaleźć sekretną drogę powrotną do domu. Ale czy uda mim się przebić przez jaskinie tortur King Thinga?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Oprócz tego w lutym startuje nowa seria Fearless Defenders. Tytuł ma się skupiać wyłącznie na kobiecych bohaterkach Marvela, więc wcześniej czy później powinna się tam pojawić któraś She-Hulk. Tym bardziej że to kolejna odsłona Obrońców. Do tego wciąż liczymy na gamma akcenty w Avengers vol. 5 oraz Avengers Assemble, mimo iż poznikały one z zapowiedzi tych serii.
Źródło: Newsarama - http://www.newsarama…february-2013-solicitations.html
5 komentarzy:
Red She-Hulk #62 - Rysunki wciąż mnie w tym drażnią. Niby dwóch niezłych artystów, ale brak tuszownika i od razu kolory. Mam nadzieję, że to nie jest jakiś test Marvela, czy tak się da, i wkrótce więcej komiksów tak skończy, byleby zaoszczędzić i zatrudniać o jedną osobę mniej przy pracy nad zeszytem.
Co do treści, to strasznie jej mało było. Chyba cała historia została rozciągnięta na zbyt dużo numerów i dlatego ten trzeba było wypchać czymkolwiek. Na przykład jak Srulka wyskakiwała z krzaczorów, to robiła to aż przez cztery strony. Ale i tak mi się podobało, budowało napięcie. W ogóle Betty nieźle się sprawdza w głównej roli i jest taka... no, ludzka. Jak dostaje postrzał, to ucieka z płaczem, a nie zaszywa sobie ranę na miejscu niczym Rambo. Dobre to było. A na końcu pojawiła się Jen, a wiadomo, co dwie She-Hulk to nie jedna. 7/10.
Thunderbolts vol. 2 #4 - No dobra, ta historia zaczyna nabierać trochę kolorków dzięki retrospekcją, choć skala bullshitu wciąż jest wysoka, a motywy współdziałania tej grupki żadne, ale... Boże! Jak Dillon nie nadaje się do rysowania tego. 5/10.
Fearless Defenders #1 - Nie wiem, czy będę zajmował się tą serią na blogu. Niby Defenders i nie wyobrażam sobie kobiecej drużyny bez She-Hulk, ale na razie nie ma tu ani jednego, ani drugiego. Mimo wszystko podobało się, zaintrygowało na tyle, że chce się sięgnąć po następne numery. Jedyne czego mógłbym się przyczepić, to wolałbym jakiegoś bardziej 'sexy' rysownika (może Brooks, który poza okładkami nic od dawna nie robi), w końcu to seria o babeczkach, ale ten artysta też jest niezły. Dokładny i wypełnia tło szczegółami, a to niestety rzadkość w obecnym Marvelu. Aż 7.5/10.
I pytanie za sto punktów, czemu Misty była na bosaka? No dobra, kostium był nurka, ale to trzeba było gdzieś płetwy wrzucić, bo bez tego trzeba się domyślać.
Avengers vol. 5 #5 - Zawodzi mnie ta serii trochu. Numer taki miejscami głupkowaty, jakby nie Hickmana i zmarnowany na przedstawianie kolejnej nowej postaci. Ale zrobiony tak na szybko, że w sumie i tak niewiele można o niej powiedzieć. Rysunki Kuberta miejscami lepsze, miejscami gorsze. Tak jak poprzednio, czuć pośpiech na stronach. A Hulk miał tylko krótką przebitkę. Lecz zacną, wyszedł na starego avengerowego wyjadacza. Mimo tego 5/10, bo jednak spodziewałem się więcej.
New Avengers vol. 2 #3 - Za to tu Hickman w pełnej krasie. Jest niepokojąco, monumentalnie i czuć skalę zagrożenia. Illuminati pełną gębą. Wreszcie wysiudali Capa z drużyny. Wreszcie ktoś przypomniał, że Strange to chirurg. Do tego świetne rysunki i mamy 8.5/10. Jedyny problem w tym, że nikt w Marvelu nie wie jak wygląda obecnie Beast. Aaaa, i zniknął Klejnot Czasu, więc ciekawe jak to się skończy... czyżby cofnięciem czasu?
Nowy Iron Man i Superior Spider-Man wciąż nieczytalni. Przejęty po Brubakerze Winter Soldier też. A finał Secret Avengers nijaki.
Red She-Hulk #62 - Śliczne okładki ma ta seria odkąd zawitała tu Betsy Ross. Szkoda, że rysunki w środku są co najwyżej porządne. A fabuła... no, jest. Nic tam nie jest szczególnie głupie (poza: "projekt wojskowy zniszczy świat? Pójdę na poligon i ich obiję, to na pewno pomoże!"), ale też nic tam szczególnie nie interesuje. Przynajmniej główna bohaterka jest nieźle prowadzona (Aaron w sumie też, ale jeszcze się nie pozbierałem po tym, że Parker olał Ellisowo-Reedową wersję postaci). Liczę, że dodanie Jennifer do obsady zaprocentuje.
Uncanny X-Men vol. 3 #1 - Ok, wszystko rzeczywiście jest spoko, aż do ostatniej strony. Znowu na siłę robią ze Scotta tego złego i po Rosomaku, teraz Magneto wyzywa go od morderczych maniaków. Serio? Ze wszystkich mutantów na świecie, akurat tych dwóch ma największe etyczne rozterki? Kpina panie Bendis. Oddaj moc Magneto i nie rób z niego łysej szmaty.
Rysunki Bachalo uwielbiam, uważam go za mistrza jedynego w swoim rodzaju, ale nie jestem pewny czy pozwalanie mu na kolorowanie ich samemu jest najlepszym pomysłem. Wszystko takie monotematyczne.
7/10, bo jeszcze pozostanę przy tym tytule i nowe mutanty prezentują się nieźle, mimo iż wolałem jak ich liczba była ograniczona.
Avengers Assemble #12 - Ok, pod nową scenarzystką to wciąż jest ciekawe, zabawne i lekkie czytadło. Ale rysownik słaby i Hulka w tej historii brak. Mam nadzieję, że wróci w następnych, bo nie chciałbym skreślać tej serii z gamma listy. 7/10.
Secret Avengers vol. 2 #1 - Ok, czytadło nie było ani złe, ani brzydkie, ale z chęcią rzuciłbym to w diabły, bo nie interesuje mnie robienie z filmowego Fury'ego i agenta C. przekozaków na siłę. Ale muszę pozostać przy tej serii, bo w dalszych zapowiedziach pojawia się Hulk. 6/10.
Avengers Arena #4 - Ok, bałem się zmiany rysownika, ale niepotrzebnie. Choć pewnie nienajlepiej się to będzie prezentowało w wydaniu zbiorczym, a te jest na mojej liście do kupienia, bo to wciąż świetna lektura. 8/10.
Cable And X-Force #4 - Ok, to jest wciąż dziwne. Czwarty numer, a je wciąż nie mogę się zdecydować czy chcę to dalej czytać, czy nie. Bez oceny.
Indestructible Hulk #4 - 5/10, tylko. O tym, że w pierwszej historii nie będzie żadnej większej puenty już wiedzieliśmy. Ale teraz doszło kolejne rozczarowanie, Waid nie zna historii i zdolności postaci. Hulk, który przez kilka ostatnich lat łaził sobie po dnie oceanu, albo latał w przestrzeni kosmicznej, teraz się topi, bo brakuje mu tlenu. A wzmianka o szczęśliwym dzieciństwie mam nadzieję, że była tylko sarkazmem, choć niezbyt go wyczułem. No i do cholery od czego są w Marvelu edytorzy. To oni powinni pilnować takich rzeczy, a tu kardynalny błąd za błędem.
Tak czy siak, czytadło jest wciąż świetne i zabawne, a rysunki niezłe, więc nie będę aż tak jechał jeszcze tej serii. No i brakuje jakiejś zacnej młócki Zielonego, a za dużo już mi Bannera.
Dark Avengers vol. 2 #187 - 5/10, meh, w sumie niewiele ważnego się dzieje. Może w wydaniu zbiorczym lepiej to wypadnie. Skaar/Moonstone, wątek się ciągnie od Dark Reign i to jedyny pozytyw tego zeszytu.
Avengers vol. 5 #6 - 5/10 i kolejny zmarnowany numer na nieznane postacie. Nie tego się spodziewam sięgając po kluczowy tytuł Marvela. A cała ta gadka, że Avengers są teraz tacy wielcy i liczni, też nie ma sensu, bo Bendis robił dokładnie to samo przez ostatnie kilka lat, tylko w nieco gorszym miejscami stylu.
Savage Wolverine #2 - Przyjemnie się ogląda obrazki Cho, no i w komiksie też pojawił się Cho, tylko inny, Amadeus. Ciekawe czy przez zbieżność nazwisk zrobi się z niego przekozak w tej serii. 7/10.
Thor: God Of Thunder #5 - Finał pierwszej historii. Bez fajerwerków i trzęsienia ziemi, ale wciąż dobrze napisane i przepięknie narysowane. 7/10.
Nova vol. 5 #1 - WTF?!? Gdzie kontinuum jakiekolwiek Loeb?!? Znowu crap.
Thunderbolts vol. 2 #5 - WTF?!? Aż musiałem sprawdzić, czy przypadkiem nie przegapiłem poprzedniego numeru, tak akcja skoczyła do przodu bez żadnego wyjaśnienia. Jest z powrotem Leader, Ross oraz Mercy i tylko to mnie trzyma przy tym tytule. Dam ze 3/10, bo rysunki Dillona się lekko poprawiły, ale to dlatego że mało było w tym numerze elementów superhero, ale czyta się to coraz ciężej i nawet odpuszczanie większości chmurek nie pomaga.
Punisher: War Zone vol. 3 #5 - Świetne zakończenie świetnej historii. Szkoda, że Rucka musiał współpracować w tej mini z innym rysownikiem, ale i tak wypadło to nieźle. I co by nie gadać, Franek wygrał z Avengers... mimo że siedzi teraz w specjalnym podwodnym kiciu, a zastępuje go babeczka. Ciekawe jak długo taki status quo się utrzyma i co na to inni scenarzyści. Patrząc na serię Waya powyżej, każdy ma to w pupie. 8/10, chcę mieć to na półeczce w wydaniu zbiorczym!
Uncanny X-Force vol. 2 #2 - Kurde, próbuje porzucić tą serię, ale nie potrafię. Rysunki są świetne i takie wyraziste. A do tego Bishop wygląda cudownie, grouluje, znowu poluje na małe dziewczynki i wcale nie jest Bishopem. Tylko nie wiem po co w tej serii tyle przekleństw? 7/10.
FF vol. 2 #4 - FF, w przeciwieństwie do F4, trzyma dobry poziom. Znowu dostałem pozytywnej głupawki czytając i oglądając to. A na deser niezła zagwozdka z Medusą. 7/10.
Uncanny Avengers #4 - Średnie z tego czytadło, narrator jest wybitnie irytujący, ale chociaż opóźnienia spowodowały poprawę rysunków Cassadaya. No i słyszałem, że w przyszłych numerach ma to rysować Olivier Coipel, więc jeszcze pozostanę przy tym numerze. 6/10.
Guardians Of The Galaxy vol. 3 #0.1 - Nawet, nawet, tylko McNiven się mógł bardziej postarać. 7/10, ale czemu to nie był numer pierwszy, tylko jakieś takie wydziwianie. I wciąż czekam aż Bendis połata dziury w kontinuum i gdzieś mi umknął moment, kiedy Iron Man wylądował w kosmosie. Jednak obniżę ocenę na 6/10.
Jeszcze Uncanny X-Men vol. 3 #2, gdzie pojawił się Hulk w składzie Avengers, nie wiem jak nowe x-dzieciaki to przeżyją, i She-Hulk mignęła w Avenging Spider-Man #17.
Prześlij komentarz
Uwaga!
Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)
Miłego komentowania!