GWWF #37: Hulk vs. Thanos

Coś lżejszego, coś szybszego. W uniwersum Marvela istnieje taki alternatywny, groteskowy i zarazem przerażający świat, formalnie zwany Ziemią 2149, nieformalnie Zombieversum, gdzie na superbohaterów spadła potworna plaga. Ich ciała się umartwiły, zaczęły gnić, a umysły przyćmiły i odczuwały tylko jedno. Nieujarzmiony i niepohamowany głód na ludzkie mięso. Innymi słowy, większość herosów na tym świecie zamieniła się z żywe trupy!

Wśród zombie bohaterów był także i Hulk. Zjadali oni wszystko, a raczej wszystkich, których spotkali na swojej drodze. Nie przepuścili nawet Galactusowi. A żywiąc się ciałem pożeracza planet zyskali trochę cosmic power. Więc kiedy zabrakło im pożywienia na Ziemi, wyruszyli w kosmos, żeby nawiedzać inne planety i na nich się stołować

Ale w końcu nawet i w całym uniwersum zabrakło dla nich pożywienia. I kiedy tak umarlaki Marvela dryfowały sobie w kosmosie na jakiejś skale straszliwie narzekając na doskwierający im głód, Zombie Thanos wypomniał Zombie Hulkowi, że żre za dwóch. A na to przegniły Zielony Olbrzym chlasnął oszczercę miażdżąc mu głowę w dłoniach. Teraz Hulk będzie mógł spokojnie jeść za dwóch przejmując porcję Thanosa. I po problemie.

Wydarzyło się to to 17 października 2007 roku, na samym początku pięcioczęściowej miniserii Marvel Zombies 2. Za scenariusz odpowiadał Robert Kirkman, a jakżeby inaczej. A za rysunki Sean Phillips, który genialnie się sprawdził w tych klimatach mym zdaniem.

Zwycięzca: Pojedynek nie będzie brany pod uwagę w bilansie, bo dotyczy alternatywnych postaci, ale zwycięzcę i tak trzeba wskazać. I jest nim Hulk! Nigdy nie wypominajcie mu, że za dużo je, jeśli życie Wam miłe.