Marvel NOW! wciąż się rozkręca. Najlepiej z noworocznych nowości prezentuje się New Avengers vol. 3, ale brak tam gamma akcentów. Tak samo w przypadku Avengers vol. 5, więc tym razem odpuściłem zapowiedzi tego ostatniego, choć wciąż mam nadzieję, że będzie tam dużo Zielonego Olbrzyma.
Tymczasem reszta hulkowych zapowiedzi bez fajerwerków. Okazało się, że Red Leader to nie żart, a Simone Bianchi już nigdy nie powinien rysować Gamma Goliata. Bleee... szkaradztwo.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Indestructible Hulk #3
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Leinil Francis Yu
Przewidywana data wydania: 2013-01-16
Hulk agentem S.H.I.E.L.D.!!! A jego pierwszą misją będzie zniszczenie całkiem nowego Quintronic Mana. Co takiego na Bannera ma dyrektor Maria Hill oraz czym jest i gdzie w Ameryce leży Bannertown?
Red She-Hulk #61
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Carlo Pagulayan & Wellinton Alves
Przewidywana data wydania: 2013-01-02
Żadnych granic! W końcu zobaczymy, że Betty Ross ma więcej wspólnego z Bannerem, niż tylko słowo Hulk w ksywie. Na jaw wyjdą tajemnicze powiązania pomiędzy Echelon a końcem ludzkości. World Computer zostanie zniszczony. A Machine Man dokona żywota!
FF vol. 2 #3
Scenariusz: Matt Fraction
Rysunki: Mike Allred
Przewidywana data wydania: 2013-01-23
FF wyjdzie na ulice świętować Nowy Rok. Ale jak na to zareaguje owa ulica? Jak dzieciakom z Future Foundation podoba się ta nowa grupa bohaterów? I co takiego Scott Lang ma w zanadrzu dla Dooma? Czas na wojnę.
Thunderbolts vol. 2 #3
Scenariusz: Daniel Way
Rysunki: Steve Dillon
Przewidywana data wydania: 2013-01-09
Z jednej krwawej misji do drugiej! Ale czy nawet Thunderbolts będą w stanie zaakceptować najnowszego członka drużyny? Tak właśnie, oto Red Leader!
Avengers Assemble #11
Scenariusz: Kelly Sue DeConnick
Rysunki: Stefano Caselli
Przewidywana data wydania: 2013-01-09 -> 2013-01-16
Czy Spider-Woman będzie bezpieczna zamknięta ze skażonym Hulkiem? Czy Tony Stark wykrakał utratę zaufania w drużynie? Niach, niach, niach. Wiszące trumny ludu Bo. Yun Guang Han zwycięzca. Porządek Smoka się rozprzestrzenia. Bakterie następnym krokiem w ewolucji. Przeraźliwa i obrzydliwa armia. Podbój świata... Czyli, co ja tak właściwie przed chwilą napisałem?
Dark Avengers vol. 2 #185-186
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Neil Edwards
Przewidywana data wydania: 2013-01-16 & 2013-01-30
Skaar, Moonstone oraz Ragnarok idą na wojnę ze złowrogim... Doctorem Strange? Nowa Szkarłatna Wiedźma - doktor June Covington - dostaje wolną rękę w istnym laboratorium Frankensteina. A jej pierwszym obiektem ulepszeń będzie klon Thora. A później... powróci U.S. Agent!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Na początku roku w ramach Marvel NOW! zrestartowani zostaną również New Avengers. Choć powinni się teraz nazywać raczej Omega Avengers (patrząc na logo), albo po prostu Illuminati (biorąc pod uwagę skład). Na stanowisku scenarzysty Jonathan Hickman, więc będzie trzeba czytać. A seria Avengers Assemble doczekała się annuala, ale bez Hulka. Prawdopodobnie.
Źródło: Newsarama - http://www.newsarama...january-2013-solicitations.html
6 komentarzy:
New Avengers vol. 3 #1 - Szczena opadnięta. Przyznaje bez bicia, czytałem z otwartymi ustami. Świetnie napisane i pięknie narysowane, a Black Panther powinien być narratorem każdego komiksu, bo robi to epicko. Duży plus za to, że ktoś pamiętał, że jest on teraz królem, ale panterzych zaświatów. Tylko od kiedy jego strój jest taki płynny i naszpikowany technologią? Ale nieważne, bo pojawienie się całej ekipy na końcu przyprawia o dreszcze. I jeszcze te hickmanowskie czcionki i tytuły... ach! Chciałem narzekać na to, że się nie nazywa Illuminati, ale po prostu się nie da. 9/10.
Red She-Hulk #61 - No, w końcu zaczęło się coś wyjaśniać, Aaron i Betty nawiązują ciekawsze relacje, a Savage Red She-Hulk mogła sobie poszaleć. Jest tylko jeden problem, rysunki! I już chyba wiem, co jest temu winne. W spisie twórców nie ma żadnych tuszowników. Nakładają kolory od razu na szkice i dlatego takie to pozbawione wyrazu i niedopracowane wszystko. Dziwny i głupi eksperyment, ale dam z 7/10, bo lektura była dobra.
All New X-Men #5 - Lahahahahaha, nowy wygląd Beasta, lol... ale dziwnym sposobem i tak 8/10. Teen drama pełną gębą.
Thunderbolts vol. 2 #3 - Jak zwykle zacznę od tego, że Dillon nie nadaje się do rysowania superhero. I nie wiem czy to ze mną coraz gorzej, czy z ta serią, ale zaczynam dostrzegać w niej elementy komiczne. Tylko nie jestem do końca przekonany czy to efekt zamierzony scenarzysty. Dysputy Rulka z Deadpoo głupie, strzelanie do małpy jeszcze głupsze i tylko na Franka można liczyć. Na ostatniej stronie wręcz parsknąłem śmiechem. Nie dla tego, że Leader dostał kulkę, tylko że zaraz pewnie zmartwychwstanie. A, no i Madman się pojawił. Był zaginiony tylko 20 lat. Dam 5/10, złe i kiepskie to, ale przynajmniej można się pośmiać ze scenariusza i rysunków.
Thor: God of Thunder #4 - Szalony bibliotekarz i wodne wróżki zębuszki jako system przeciwpożarowy. Aaron już zaczął się ocierać o swoje groteski, ale na szczęście bardzo szybko przestał, więc seria wciąż genialna. I przede wszystkim ładna. Ależ ten Thor ma szczęście do rysownika. Niemal co druga strona to jakiś epicki kadr, który pewnie przejdzie do klasyki. 9/10.
Fantastic Four vol. 4 #3 - W końcu, dopiero w trzecim numerze zaczęła się ta ich "fantastyczna" podróż i z miejsca straciłem zainteresowanie i po kilku latach żegnam się z przygodami F4.
Superior Spider-Man #1 - Nope. Z Parkerem czy bez, przygody Pająka wciąż są nudne i nijakie. Do widzenia.
Jeszcze War Zone #3 - świetne (nawet Di Giandomenico się stara), Arena #3 - bardzo dobre (lol, Cammi zrobiła sobie dziary jak Drax), Cable #3 - niech będzie (dajcie Larroce tuszownika).
Indestructible Hulk #3 - Hulk jako dywersja. Śmieszne. Przeciwnik korzystający z rekwizytów z planu Power Rangers... eeeh, zaliczmy to jako "oldschool" i nie rozwódźmy się nad tym. Cała ta akcja z AIM sprawia wrażenie jednej wielkiej zapchajdziury, bo znaczenie dla serii ma pewnie tylko zbieranie mózgowców i spotkanie Bannera z ROBem. Chyba, że się mylę, a Waid ustawia pionki na planszy... tyle tylko, że z tej bazy AIM nic nie zostało, więc... No, zobaczymy.
Tymczasem numer był... meh. Za duży waty. Znowu.
Avengers Assemble #11 - Historia jest bardzo, bardzo oldschoolowa - coś takiego mógłby czterdzieści lat temu napisać Stan Lee (tyle tylko, że on by to wszystko upchnął w jednym numerze). Nawet przyjemnie mi się to czytało. W zalewie tytułów avengerowych ten się niczym szczególnym nie wyróżnia (poza rysunkami Caselliego), ot, porządny średniak.
Dark Avengers vol. 2 #185 - Zabawny ten alternatywny świat. Do tego Parker umieszcza w tle jakieś zagadki na temat Moonstone, ale przede wszystkim skupia się na nieźle podanej ekspozycji i bijatykach do zapomnienia.
No i dostajemy małą orgietkę z doktorem Strangem. To już chyba drugi raz w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Indestructible Hulk #3 - Hmm, a więc nie będzie żadnej puenty w pierwszej historii, tylko służy ona na rozstawienie pionków i przedstawienie nowej sytuacji. No trudno, ale jak na razie jest to dobrze realizowane i nie nudzi. Przy okazji wyjaśniła się też kwestia latającej R.O.B.ogłówki. A na Yu ciężko się gniewać za jego gryzmoły miejscami, bo jak raz na jakiś czas walnie rysunek na całą stronę, to aż szczena opada. 7/10.
Dark Avengers vol. 2 #185 - W końcu w tej serii zaczęło się robić ciekawie i pewnie jak na złość zaraz ją zamkną. Nawet rysunki jakby lepsze, a tylko kolorysta się zmienił. Też 7/10, bo autentycznie jestem zainteresowany jak to się skończy.
Avengers Assemble #11 - Po raz wtóry, Stefano Caselli powinien rysować jakieś przygody Hulka! I śmieszna rzecz, w tym komiksie Spider-Woman dokonała więcej niż przez kilka lat za Bendisa, który ją próbował na siłę promować i bez żadnego pomysłu wpychał do każdej drużyny. Końcówka ze Starkiem i Hulkiem na golasa biegających po ulicy trochę głupia, ale i tak zasłużyło na 7/10.
Savage Wolverine #1 - Kolejna nowość spod szyldu Marvel NOW! Lekkie rysunki, lekka fabuła. Przyjemne, ale bez żadnego znaczenia. Już bym pewnie porzucił po pierwszym numerze, ale Amadeus Cho ma się w tej serii pojawić, więc jeszcze pociągnę, bo dawno go nie było. 7/10.
FF vol. 2 #3 - No proszę, Fraction robi coś intrygującego z moloidami. No i przerzuca ich uwielbienie z Bena na Jen, co też mi się podoba. A i future-Storm jest ciekawy.
Wątki z Darlą i Scottem nieco mniej, ale nie można mieć wszystkiego. Chyba odpuszczę sobie Fantastic Four, ale przy tej serii zostanę.
Avengers vol. 5 #3 - I to tyle? Państwo Marsjanie rozwalili ileś planet w drobny mak, ale skoro mama im powiedziała, że mają przestać, to zostają zostawieni w spokoju? Zakładam, że to ma podpadać pod paragraf Galactusa, tzn. "taki był porządek rzeczy, nic wam, śmiertelnikom do tego", ale... co z tymi paroma ziemskimi miastami, które rąbnęli? Bo w końcu nawet nie wiem, czy zabili ich mieszkańców, czy zmienili ich w krewetki, dialogi w pierwszym numerze nie przedstawiły tego w sposób oczywisty.
Za to rysunki Openy miażdżą. Zwłaszcza kadr z laserami Supermana, tfu, Hyperiona.
Dark Avengers vol. 2 #186 - Się dzieje. Parker słabo poprowadził narrację - w gruncie rzeczy Covington, Trickshot, USAgent i mikro-Apec cały numer stoją i gapią się w monitor - ale przynajmniej dostaliśmy też parę przebitek z bitwy, którą obserwują. Tak czy inaczej, napięcie było przez to niemal zerowe.
Ale.
Feudalny Nowy Jork pozostaje ciekawym miejscem, strasznie podobał mi się również wizerunek tamtejszej Sue Storm. No i Walker przejmuje dowodzenie, co też wypada fajnie. Convington trochę za miękko wypada, ale Parker od samego początku miał też problem z Moonstone, a to ten sam typ postaci, więc to po prostu wada wrodzona...
Tak czy inaczej, będzie mi przykro, jak już zamkną tę serię.
Avengers vol. 5 #3 - I już? Rozejm? Weźcie sobie Marsa, a my wracamy na Ziemię? Finał pierwszej historii nijak nie pasuje do rozbudowanego napięcia. Miliony zabitych, Avengers pokonani, wielka mobilizacja, a na końcu nic, wracamy do domu. Jestem nieco zawiedziony, choć bardzo fajnie oglądało się przebitki z mordobicia Hulka z Hyperionem i innych. Za sprawą rysunków oczywiście, choć i tak widać w nich pośpiech i nie są jednolite. 6/10 za zawiedzione nadzieje. Gdybym nie czytał dwóch poprzednich numerów, to pewnie oceniałbym ten zeszyt znacznie wyżej.
Avengers vol. 5 #4 - I zaczyna się cyrk z rysownikami. Kubert rysuje jak rysuje, ale znowu widać w tym pośpiech i niedopracowanie. A postać Hyperiona, na której skupia się ten numer, ani mnie mierzi, ani grzeje. Kolejny klon Supermana w Marvelu. Meh. Tylko 5/10, no i Hulka nie było.
FF vol. 2 #3 - Autentycznej głupawki dostałem przy tym. To chyba dobrze, zważywszy na komediowy charakter serii. Dam 7/10, choć wolałbym więcej She-Hulk i Medusy zamiast Darli i Scotta, choć ten ostatni zaczyna przejmować kontrolę nad drużyną i przelewać na nią swoje pragnienia zemsty.
Dark Avengers vol. 2 #186 - Całkiem ciekawie rozwija się ten równoległy świat, a przewidywania co poniektórych, że Dark Avengers tam pozostaną i będę robić za miejscowych Mścicieli brzmią interesująco. 7/10 i grafika coraz lepsza, nawet nie zauważyłem, że większość kto inny rysował.
Uncanny X-Force vol. 2 #1 - Heh, lata dziewięćdziesiąte pełną gębą. Zgrabne babeczki, samurajskie miecze, irokezy i stary, poczciwy Bishop z dredami. Przekartkuje jeszcze kilka numerów, żeby zobaczyć co z nim i tyle. Treść mnie zupełnie nie interesuje.
Young Avengers vol. 2 #1 - Niby ładne i dobre, ale to tylko teen drama z postaciami, które mało kogo obchodzą. Żegnam.
Uncanny Avengers #3 - Czuję się zbrukany po lekturze tego numeru. Teksty, narracja, infantylność... wszystko co najgorsze z lat sześćdziesiątych. Do tego rysunki Cassadaya nie takie jakby wszyscy chcieli. Ech. Miał to być sztandarowy tytuł Marvela na nowe czasy, a aspiruje do pierwszego do kasacji.
Prześlij komentarz
Uwaga!
Pamiętaj tylko proszę o kulturze osobistej i ortografii. Spam będzie usuwany automatycznie. A jeśli postujesz jako Anonim, bo nie masz żadnego z wymienionych na rozwijanej liście loginów, to chociaż podpisz się w treści pozostawionej wiadomości. To wszystko :)
Miłego komentowania!